Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Hodowla zwierzaków

Dodane przez Rybka_109a dnia 21-10-2008 19:49
#1

Macie hodowle ?? Jeżeli tak to napiszcie.:)

Dodane przez xxxmamadhdxxx dnia 28-12-2008 19:40
#2

Mam swojego gekona lamparciego i mam zamiar dokupić samiczkę :D
to mój największy skarb :P

Dodane przez makulatura dnia 28-12-2008 19:46
#3

Ja mam tylko chomiczka [Amosa:)] ale wcześniej miałam pełno zwierząt, koty, świnki morskie, psa, myszoskoczka, myszy i królika. Wszyscy wokół mnie nazywają mnie "kocią mamą" bo strasznie kocham koty i się o nie troszczę.

Dodane przez Cee dnia 28-12-2008 20:08
#4

Bleh. ~~ Hodowla nie oznacza posiadania pięćdzięsięciu psów, każdej z innych ras albo planów na dokupienie sobie jednej samiczki.
Osobiście hodowli nie mam, ale chciałabym powiedzieć, że podziwiam osoby, które poświęcają swoje życie dla zwierzaków. Co jak co, ale utrzymanie gromadki psów czy kotów, zwłaszcza jak są małe, poszukiwanie chętnych do ich kupienia i utrzymywanie się z tego to nie lada wyczyn. Wiadomo - dla takiego człowieka nie ma niczego ważniejszego jak zwierzęta, które hoduje i jest w stanie zrobić dla nich wszystko. Rezygnuje ze zwykłego chodzenia do pracy. W zasadzie kiedyś planowałam założenie hodowli psów, ale nie wiem, czy byłabym w stanie tak się opiekować.
Mój pies pochodzi z hodowli. Kobieta ma tam pięć suk i dwa psy, więc ciężko mi sobie było wyobrazić, gdy opowiadała, co się dzieje, jak nagle te pięć suk zajdzie w ciążę i urodzą się małe szczeniaki. Jednak muszę powiedzieć, że kupno psa z takiej hodowli opłaca się - nie dość, że ma się pewność, w jakich warunkach zwierzę było wychowywane, to ma się do tego wszystkie papiery i jest o wiele wygodniej - wiadomo, czego się po psiaku spodziewać można. [;

Dodane przez Yennefer dnia 28-12-2008 20:10
#5

Temat jest o hodowli, nie o tym kto ma jakiego zwierzaka, ale to tak na marginesie. Ja miałam hodowlę koszatniczek. Na początku kupiłam parkę dorosłych gryzoni i nazwałam je Jessy i Jerry. Po jakimś czasie Jessy porodziła osiem małych szczurków (o dziwo futrzanych!). Patrzyłam jak "Adam" i "Ewa" zajmują się małymi i byłam zaskoczona - ani na moment ich nie opuszczały, kiedy Jessy szła po coś do zjedzenia, Jerry czuwał przy szczurkach i tak się wymieniali. Małe szczurki rosły, tymczasem na świat przyszło kolejne osiem małych koszatniczek. Później było ich jeszcze czternaście. Wtedy Jessy zdechła ze starości. Rok po tym zaczęły umierać te pierwsze szczurki. W końcu zdecydowałam, że oddam małe. Tak też zrobiłam. Porozdawałam gryzonie znajomym (musiałam mieć pewność, że trafią w dobre ręce) i zostawiłam sobie tylko Jerry'ego, który dalej żyje i ma się dobrze :uhoh:
Ludzie! Kupcie sobie koszatniczki! Najlepiej dwie (lub więcej), gdyż nie lubią być samotne. Jeżeli nie chcecie by się rozmnażały kupcie dwóch panów, lub dwie panie. To naprawdę milutkie stworzenia. Ale zrobiłam reklamę. :happy:

Dodane przez Ann dnia 02-03-2009 18:51
#6

Chwilowo nie ale moja siostra ma istnego jobla na tym punkcie. Planuje zakupić psa z jakiejś dobrej hodowli na rasę się jeszcze nie zdecydowała. Jeśli chodzi o założenie faktycznej hodowli to planujemy to z siostrą na niedaleką przyszłość.

Dodane przez Vampire dnia 02-03-2009 19:18
#7

Mam, mam... Posiadam najokazalsze zwierzęta świata :
*dwa pieski - kundelki...;d
*chomiczka - samiczkę...
*moją młodszą siostrę... Rasa : nieznana...:D

Uwielbiam moją "chodowlę" i każdę zwierzę w moim domu...nooo...oprócz tego oststniego...:bigrazz:

Bardzo lubię zwierzęta, a w szczególności psy... Kolekcjonuję nawet teczki ze szczeniaczkami...:smilewinkgrin:

Dodane przez BellatrixLestrange dnia 05-03-2009 16:01
#8

Moi znajomi mają hodowlę, ale taką prawdziwą hodowlę psów, labradorów. Ja osobiście od czasu kiedy zdechł mi chomik żadnego zwierzaka nie posiadam ;(

Dodane przez SeverusS dnia 03-04-2009 20:53
#9

Myślałam o hodowli Owczarków Niemieckich Długowłosych, po jutrze jadę na wystawę ze swoimi i tam się okaże, czy będzie sens zakładania hodowli. Chociaż to tez nie jest pewne, bo ostatnio nie mam do tego weny, wiec nie myślę narazie o tym, ale na wystawę pojadę dla czystej przyjemności. Warunki dla hodowli mam znakomite, także czasu naszej rodziny dla dodatkowych psów też jest wystarczająco dużo, ale nie należy robić nic pochopnie, więc jeszcze się zastanawiam, bo to bardzo ważna decyzja.

Dodane przez Shemya dnia 03-04-2009 22:04
#10

Hodowli nie mam i raczej w najbliższym czasie mieć nie będę. Za młoda jestem, ot co. ^^
Kiedyś były szalone plany, że założę hodowlę bokserów, potem, że wraz z siostrą owczarków belgijskich, ale wątpię by coś z tego wyszło. ;d
Ogólnie to naprawdę podziwiam hodowców. Całe życie poświęcają dla zwierząt. To się nazywa pasja. :bigrazz:

Niektóre wasze posty mnie załamują. To, że macie kilka zwierząt, nie oznacza, że macie hodowlę. Radzę zajrzeć do słownika i przeczytać definicję tego słowa. :}

Dodane przez wiktordogan dnia 10-05-2009 16:37
#11

Uwielbiam chomiki. Teraz hoduję młodą samiczkę. Nazywa się Pysia. Oczywiście jak prawie cały świat mam w domu rybki.

Edytowane przez wiktordogan dnia 13-07-2010 22:47

Dodane przez Domaa dnia 10-07-2009 12:00
#12

Hmm kiedyś miałam hodowle chomików xd miałam samca i samicę i co chwilę się rozmnażały raz było tak, że w akwarium miałam 12 chomików xd teraz mam już tylko jednego słodziutkiego chomika, dwa myszoskoczki młodszej siostry i psa. Miałam kiedyś więcej zwierząt jak rybki, szynszyle, ale już niestety nie. Szynszyl mój zdechł całkiem niedawno ..

Edytowane przez Domaa dnia 10-07-2009 12:01

Dodane przez Fernando dnia 17-07-2009 21:31
#13

Mieszkam na wsi, więc co się z tym wiążę, na co dzień spotykam się z wieloma wiejskimi zwierzętami (wyliczając staromodne konie i góralskie owce). Co do tych częściej spotykanych zwierząt. Aktualnie mam dwa psy: jednego, starszego i groźnego, oraz milutką maskotkę całej rodziny czarnego Cris(tiana). Wcześniej żyła również jego matka, która się do nas przybłąkała już ze trzy, cztery lata temu, ale rok temu zdechła. Hodujemy również dwa koty, które dostaliśmy niedawno od naszej cioci. Jeden nazywa się Fernando (nie pytajcie) a drugi Steve (a tu już możecie). W domu nie trzymam obecnie żadnych zwierząt, a szkoda... Emma Parkinson narobiła mi smaku na chomiki, ale na razie nie planuję :P Kiedyś hodowałem rybki, nieopodal był sklep zoologiczny, ale niestety - moje dwie rybki zginęły oraz podejrzewam, że sklep zamknęli.

Dodane przez Densho dnia 14-08-2011 13:09
#14

Ja mam psa Diega, chomika i królika- Kicusia :P
Miałam kota, ale auto go potrąciło.

Dodane przez pannaweasley dnia 14-08-2011 13:48
#15

ja miałam chomiczka, ale umarł.
teraz planuję zakup drugiego :D

Dodane przez Ginny Salazar Rovena Snape dnia 14-08-2011 14:39
#16

jam mam rybe ....o imieniu Ryjek bo jak kupowałam go to miał inny ryj od wszystkich ryb z którymi był.

Edytowane przez Lady Holmes dnia 21-08-2011 22:24

Dodane przez Bellie dnia 31-08-2011 20:36
#17

Ja mam Świnkę morską. CHomika (już trzeci). Miałam iguanę, trzy żółwie...I... Trochę dość...

Dodane przez Serena dnia 31-08-2011 20:39
#18

Ja nie lubię zwierząt. Do tego mam uczulenie na kocią sierść. I nigdy zwierzaka nie miałam. Brat wprawdzie nieustannie jęczy, że chce psa, ale mama zbyt boi się o swoje drzewka, krzewy, kwiaty i inne takie. A mnie to nawet cieszy.

Dodane przez Blackie Black dnia 06-10-2011 19:35
#19

Odkąd pamiętam hodowałam bojowniki (nieduże, piękne i barwne rybki). Miałam Hermesa (kremowy z odblaskiem fioletu), Owsiankę (czarno-biała), Tęczusia (piękny niebieski), Zebrę i Mangustę (bliźniaczki, najpierw w paski, potem fioletowe, potem czarne i czerwone do końca żywota). Mam też pięć neonek (te rybki chyba każdy zna) o imionach: Glut, Glutek, Gil, Smark, Galareta. Gościłam też trzy kirysy (coś na kształt glonojada) w tygrysie paski o pięknych imionach: Voldemort, Cezar i Artur (od jakichś wielkich potęg).
Miałam też dwa myszoskoczki Stokrotkę (beżowa) i Różyczkę (czarna), będące siostrami. Róża pierwsza zmarła, gdyż popełniła samobójstwo (bez szczegółów), a Stokrotka żyła jeszcze rok po śmierci siostry. Teraz mam zamiar kupić dwie samiczki szczury Dambo (czyli niebieskie) o imionach Rainbow i Krushers.

Dodane przez Laufey dnia 06-10-2011 19:42
#20

Kiedyś u mnie to było istne zoo o.o
Za tamtych czasów miałam dwa króliki (samca i samiczkę), które mnożyły się jak... króliki. xD Do tego psa, jakąś jaszczurkę (nie pamiętam nazwy, chyba traszka... xD) i papugę. Oj, wtedy przy tym było mnóstwo roboty. Zwłaszcza, kiedy pojawiały się małe króliczki, które potem trzeba było sprzedać. :D Ano i zapomniałabym, kiedyś też ''hodowałam'' głupiki. Namnożyło się ich tyle, że musiałam kupować duużo większe akwarium o.o ale potem i tak oddałam wszystkie do sklepu zoologicznego, niestety nie miałam jak nimi się zajmować...

Dodane przez Severuska dnia 08-10-2011 08:26
#21

Świnki morskie:)
Mam ponad 20 z czego ok. 8 jest z rodowodem ;)

Dodane przez Bellatrix11227 dnia 08-10-2011 09:41
#22

Kocham zwierzęta, ale uważam że naprawdę duże hodowle są bez sensu. Jak można rozmnażać np. psy a później je sprzedawać za 1000 zł. Może mam jakieś dziwne poglądy ale zwierzęta nie są przedmiotami, one również się przywiązują do właścicieli. Jeszcze taki mały komentarz do niektórych użytkowników: To nie jest temat kto ma i jak się wabi zwierzę, tylko czy ktoś ma hodowle.

Dodane przez lilypotter12 dnia 11-10-2011 11:48
#23

ja nie mam ale mam za to jednego królika tak kochanego jak cała farma najlepszych psów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!kocham go!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dodane przez marihermiona dnia 23-08-2012 15:25
#24

mhy mhy jeżeli można za hodowle uznać 1 psa to mam mhy mhy

Dodane przez Dolores dnia 05-11-2012 21:33
#25

ja miałam zółwia (kasie) i koszatniczke (sticha) a teraz moim zwierzaczkiem jest kameleon (kolorek)

Dodane przez Luna Morgane dnia 06-11-2012 10:36
#26

Ja miałam kiedyś kota Shakirę, ale uciekła i niestety nie mogliśmy jej znaleźć. Nic więcej nie miałam, ale bardzo bym chciała :c.

Dodane przez Milva dnia 09-03-2013 15:50
#27

Mam dwa szczurki (braci), ale nigdy by mi do głowy nie przyszło rozmnażać na własną rękę zwierzęta. Jak ktoś chce się w to 'bawić', to potrzebna mu jest wiedza i założenie pełnoprawnej hodowli. W przypadku losowego rozmnażania istnieje duże prawdopodobieństwo chorób genetycznych, podatności na choroby charakterystyczne dla gatunku.

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 07-11-2013 18:57
#28

Widać, że czytanie ze zrozumieniem nadal stanowi barierę nie do przebicia co dla niektórych. Temat nie dotyczy posiadania zwierząt, ale właśnie HODOWLI. Jeden pies i chomik, nie podchodzą pod pojęcie hodowli zwierząt...

Ja z powodzeniem mógłbym założyć hodowlę kotów i przebić w tym nawet śp. panią Violettę Villas. Pytanie tylko po co. Mam teraz 4 koty - a właściwie 3,5, bo Rabatka zdziczała i w ogóle w obrębie podwórka się nie pojawia. Buszuje na pobliskiej łące i tam też zanoszę jej miskę z mlekiem, karmę. Trochę mnie to już denerwuje. Gdybym tak każdą kocicę zachował, którą miałem, jej dzieci, i dzieci tych dzieci...Ola boga ;) Nie jestem jednak aż takim miłośnikiem.

Mój sąsiad miał hodowlę kurcząt. Około 18 tysięcy sztuk. Najpierw piękne żółciutkie pisklaczki, za dwa tygodnie białe pisklaki, a po ponad miesięcznym żarciu paszy potężne, tłuste białe kury. Oczywiście hodowla miała cel zarobkowy. Łapało się do skrzynek, na samochód, wyjazd i...OTWIERAMY nowy punkt KFC w Polsce :smilewinkgrin:. Teraz już zrezygnował z hodowli ze względu na wiek ( prawie 85 lat ).

Edytowane przez mniszek_pospolity dnia 07-11-2013 18:59

Dodane przez Karaye dnia 30-08-2014 13:02
#29

Ja mam kota Baalu. Jeszcze młody, ma może z pół roku.
Miaucze jak nie wiem co, biega po całym domu, skacze w dziwny sposób...
Można go gonić, straszyć, ciskać nim po meblach i podłodze - za nic się nie obrazi(oczywiście nie mówię, że ja nim rzucam gdzie popadnie xD)

Zabawny zwierzak :D

Dodane przez Hermiona Granger0072 dnia 30-08-2014 18:48
#30

Mam psa Pepka i wiewiórkę Dudusia. Ale niedługo postaram się o sowę.

Dodane przez Anka Potter Always Together dnia 30-08-2014 20:34
#31

Nope, ale mam psa, królika, wróbla (!!! :D ), a kotka przejechał mi motor ;-; Jestem też domem tymczasowym - wąż i szczeniaczek u mnie tymczasują teraz :D

Dodane przez Czarodziejka dnia 18-09-2014 00:18
#32

Mam w domu papużkę falistą (samiczkę). Kiedyś był jeszcze samczyk, ale zachorował i zdechł. Była to naprawdę udana parka, ale nigdy nie myślałam o hodowli papużek. Po pierwsze, to czasochłonne, po drugie - jakoś nie uśmiechało mi się wychowywanie kolejnego pokolenia "krzykaczy", po trzecie - nie miałam ku temu warunków.

Jeśli chce się założyć hodowlę, to trzeba robić to odpowiednio. Bo co, rozmnoży się np. psy, z którymi potem nie ma co robić, bo nikt ich nie chce? To tragedia dla zwierząt i dla hodowcy.

Marzy mi się założenie kiedyś stadniny koni, ale chcę, żeby to były zwierzęta wykupione z rzeźni i uratowane przed okrutnym losem. A to raczej nie hodowla.
Chyba, że za hodowlę uznam myszy w piwnicy:D

Dodane przez LilyPotter dnia 18-09-2014 05:50
#33

U siebie mam mała gromadkę zwierzaków, ale to tak typowo, jak to na wsi.
Znajoma ma hodowlę psiaków, zapomniałam nazwy rasy, ale to te takie futrzaki z absolutnie genialnymi uszami... Spaniele? Czy coś. Podziwiam ludzi którym na to starcza czasu, cierpliwości, i ogólnie wszystkiego, ile ona ma z tym roboty, to masakra jest, jak maluchy są. Nie wiem, ja bym się nie odnalazła, mi jst ciężko się ogarnąć jak mam kociaków miot, żeby toto porozdawać, jakby to było 'hodowlą', to ten.... Nope, jak gdzie kiedy.

Dodane przez AngieCh dnia 09-11-2015 21:07
#34

Hodowli nie mam, ale swego czasu można to było tak nazwać :D Jak byłam młodsza mieliśmy pełno chomików, kanarka, papugi, świnkę morską i owczarka niemieckiego, który niestety już ze mną nie jest :( Teraz mam yorka - Chanelkę i od niedawna rybki :D Moja mama się nie zgadza na żadne inne zwierzęta wokół których, jak to mówi "trzeba robić", bo się już dość koło tego nachodziła, dlatego jakiś czas temu namówiłam chłopaka, żeby kupił sobie króliczka i teraz mieszka u niego :D Ale w przyszłości chciałabym założyć jakieś schronisko dla psów, gdzie by ich nie trzymano w klatkach tylko w wygodnych, mięciutkich kojcach :)