Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Czy na miejscu Lily Evans dalibyście Severusowi drugą szansę?

Dodane przez Rossella Liliana Black dnia 20-08-2014 18:50
#1

Na pewno wszyscy doskonale pamiętacie jak po SUM-ach w 1976 Severus nazwał Lily "szlamą". Po tym wydarzeniu Lily nigdy mu już nie wybaczyła, mimo tego, że Sev usilnie starał się ją przeprosić. Czy gdybyście byli na jej miejscu dalibyście Snape'owi drugą szansę?

Edytowane przez Rossella Liliana Black dnia 20-08-2014 18:51

Dodane przez Eagle dnia 20-08-2014 21:30
#2

Opowiadam się przy mojej odpowiedzi z ankiety. Może i na miejscu Lily wybaczyłbym Severusowi, lecz nie traktowałbym go jak dawniej. Może z czasem by stosunki te się zmieniły, ale cóż. Zobaczyłoby się :)

Dodane przez Sophie Prince dnia 28-11-2015 14:34
#3

A ja uważam Lily za osobę trochę niedojrzałą. Wiem jak potraktował ją Severus w starciu z Gryfonami, jednakże powinna pomyśleć nad tym ile dobra Severus dla niej zrobił. Gdyby nie on, nigdy nie znalazłaby się w Hogwarcie i nie poznała Jamesa.
Moga mu wybaczyć, ciekawe czy by wybaczyła, gdyby przeżyła ?

Dodane przez CynaMona dnia 29-11-2015 20:52
#4

Ja, gdybym jakimś magicznym sposobem zapewne wybaczyłabym mu, jednak nie patrzyłabym na niego jak dawniej. Każda obraza, każde wyzwisko pozostawia przecież ślad na psychice. Tego nie da się tak po prostu wyrzucić z głowy i zapomnieć.
Jednakże Severus zrobił dla niej tak dużo, że powinna to docenić. Nie wybaczając mu mogłaby "zniszczyć" całą swoją przeszłość.

Edytowane przez CynaMona dnia 29-11-2015 20:54

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 01-12-2015 23:12
#5

Moim zdaniem każdy mimo wszystko zasługuje na drugą szansę. Oczywiście wina winie nierówna. Przecież czym innym jest wyzwisko, podstawienie nogi czy nawet podśmiewanie się z kolegi/koleżanki w szkole a np. kradzież drogocennego przedmiotu, morderstwo, pobicie itp.

Na miejscu Lily przebaczyłbym Severusowi, bo ten incydent miał miejsce raptem jeden, jedyny raz. Znali się przecież ponad pięć lat, przyjaźnili. Dla mnie to żadna przyjaźń ze strony Lily Evans, skoro po tylu wspólnych latach jedno przezwisko (okropne, to fakt) spowodowało, że odwróciła się od Snape'a na amen. Przekreśliła jednym "fochem" całą ich wspólną przeszłość, wakacje, rozmowy, zabawy, podróże do Hogwartu, spotkania na przerwach w zamku... No i sprawa zasadnicza: Trzeba wziąć pod uwagę okoliczności w jakich Severus te słowo wypowiedział. Wisząc głową w dół, wyśmiewany przez pół szkoły, na oczach innych uczniów. A tu dziewczyna się za nim wstawia. Dla nastoletniego chłopaka to coś w rodzaju poniżenia. Sam chciał się bronić... No i ją kochał - to facet w związku winien być tym "parasolem bezpieczeństwa" - a tu takie coś...

Dodane przez wiechlina roczna dnia 02-12-2015 17:15
#6

Gdyby rozpatrywać ten przypadek, w całkowitym oderwaniu od reszty. To rzeczywiście Lily postąpiła pochopnie, bo powinna mu wybaczyć. Jednak tak nie jest, bo wszystko wskazuje na to, że Severus kolegując się innymi i sam pragnąc zostać śmierciożercą. Całkowicie przyjął ich sposób myślenia. Do tej chwili sam nigdy nie nazwał przyjaciółki szlamą, ale inni używali tego określenia. Może wobec Lily nie robili tego wprost, w jego obecności, bo zależało im na jego pomocy. Był przecież, jak mówił Syriusz specjalistą od czarnej magii i zapewne najlepszym obok Lily uczniem eliksirów. Prawdopodobnie, w tej dziedzinie pomagali sobie wzajemnie. Więc było to korzystne i dla kolegów, bo mieli taki talent, w swoim gronie.