Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Quirell i Snape

Dodane przez CatUnicorn3661 dnia 26-11-2014 13:53
#1

Chciałam jeszcze poruszyć dręczący mnie wątek jakim jest obserwowanie Quirella przez Snape'a.

Skoro Snape przyłapał Quirella na 3 piętrze u Puszka, potem na meczu jak próbował skrzywdzić Harrego czemu nic nie zrobił! Czemu Quirell dalej pracował w Hogwarcie i miał dostęp do Kamienia. To już nie były tylko podejrzenia... moim zdaniem Snape i Dumbledore mogli się domyślić, że to tylko kwestia czasu jak Quirell sie dostanie do Kamienia czemu nie zrobili niczego, żeby tajemnica Quirella nie wyszła na jaw? I tak samo nie rozumiem czemu Snape pytał się Quirella czy już znalazł sposób na Puszka, to ewidentnie świadczy że Snape wiedział i tylko patrzył na to jak Quirell dobiera się do zaklęć strzegących Kamienia, to był tak ewidentny dowód na to że Quirell był zły! Nie rozumiem tego wątku!

Edytowane przez Czarodziejka dnia 26-11-2014 21:48

Dodane przez Bou dnia 26-11-2014 14:01
#2

Jeśli się nie mylę ( a mogę się mylić xD) Snape był przez cały czas podwójnym szpiegiem, więc nie mógł tak otwarcie sprzeciwiać się temu co Quirrel robił. Szczególnie, że cały czas był z nimi Voldemort obserwujący każdy ich ruch. Przynajmniej ja tak to widzę.

Dodane przez CatUnicorn3661 dnia 26-11-2014 14:14
#3

o tym nie pomyślałam, rzeczywiście mógł popędzać Quirella, żeby szybciej rozgryzł zalęcia, żeby ich Czarny Pan mógł się odrodzić... chociaż dalej wydaje mi się dziwne, że Dumbledore pozwolił żeby w Hogwarcie był ktoś, owładniety działaniem Voldemorta. Istniał przecież cień szansy, że jednak Quirell dostanie Kamień i z nim ucieknie..

Dodane przez RazorBMW dnia 26-11-2014 14:28
#4

CatUnicorn3661 napisał/a:
o tym nie pomyślałam, rzeczywiście mógł popędzać Quirella, żeby szybciej rozgryzł zalęcia, żeby ich Czarny Pan mógł się odrodzić... chociaż dalej wydaje mi się dziwne, że Dumbledore pozwolił żeby w Hogwarcie był ktoś, owładniety działaniem Voldemorta. Istniał przecież cień szansy, że jednak Quirell dostanie Kamień i z nim ucieknie..


I po to był Snape, by stopować Quirrela, bo wiedział, co się święci.
A to że istniał cień szansy... who cares? Albus sprytnie ciągnął za sznurki. Wiedział co się stanie, dlatego poleciał do Ministerstwa i w efekcie było #InPotterWeTrust, co się ostatecznie stało - bo osłabił Riddle'a.

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 26-11-2014 15:18
#5

Jeśli się nie mylę ( a mogę się mylić xD) Snape był przez cały czas podwójnym szpiegiem,


No... Mylisz się :bigrazz: Snape po śmierci Lilly przeszedł całkowicie na stronę dobra. A właściwie to nawet wcześniej (pamiętne spotkanie z Albusem). Jeszcze jak żył i miał się całkiem dobrze Voldemort. Potem został w szkole, i miał chronić Wybrańca. W KF wszyscy są przekonani o tym, że Czarny Pan odszedł na zawsze, zginął. Severus nie bardzo miałby dla kogo szpiegować (raczej nie dla Lucjusza ;p)

Dumbek faktycznie dobrze pociągał za sznurki tak jak Razor wspomniał. W IŚ (Wspomnienia Księcia) Albus zwraca się do Severusa tymi słowami: "Miej na oku Quirella". Czyli od początku coś podejrzewali. I Mistrz Eliksirów starał się za wszelką cenę wydobyć z nauczyciela OPCM co ten kombinuje. Z pewnością Dumbledore o wszystkim wiedział (Snape na bank składał mu regularne raporty)... Tak więc dlaczego Quirella nie wyrzucono od razu? Należałoby zapytać dyrektora szkoły ;)

Dodane przez CatUnicorn3661 dnia 26-11-2014 16:30
#6

W 6 części znalazłam taki fragment, który wyjaśniałby stosunek Snape do Quirella. Co oznacza, że jednak nie był podwójnym szpiegiem wtedy tylko widział że Quirell coś kręci! W 1 części brakuje mi trochę wyjaśnienia tego wątku, a niestety Dumbledora nie zapytam czemu chciał w szkole takeigo kogoś jak Quirell :(

"Jak pamiętam, kolejną rzeczą, którą chciałaś wiedzieć r11; naparł nieco głośniej w reakcji na gesty Bellatrix zdradzającej chęć wtrącenia się r11; dlaczego stanąłem pomiędzy Czarnym Panem a Kamieniem Filozoficznym. Odpowiedź jest prosta. Nie wiedział, czy może mi ufać. Myślał, tak jak i ty, że przeobraziłem się z wiernego Śmiercoiożercy w marionetkę Dumbledora. Był w godnej pożałowania formie, bardzo słaby i dzielił ciało z miernym czarodziejem. Nie śmiał wyjawić się przed dawnym sprzymierzeńcem, bo ten sprzymierzeniec mógł wydać go Dumbledorowi lub Ministerstwu. Głęboko żałuje, że mi wtedy nie zaufał. Mógłby powrócić do pełni sił trzy lata wcześniej. A tak, widziałem jedynie chciwego i bezwartościowego Quirella, próbującego ukraść kamień, więc, co muszę wyznać, zrobiłem wszystko by mu przeszkodzić. Usta Bellatrix wykrzywiły się jak gdyby zażyła dawkę jakiegoś ohydnego lekarstwa."

Dodane przez RazorBMW dnia 26-11-2014 16:41
#7

Albus wiedział, że od czasu gdy odmówił Tomowi pracy jako typ od OPCM - stała się klątwa dotycząca tego stanowiska. Jeśli zaś chodzi o Quirrella no to Albus miał jakiś powód by go zatrudnić, w końcu przez parę lat uczył w Hogwarcie chyba jako typ od tego przedmiotu o mugolach. Ale czy coś było o tym w książkach to nie pamiętam już.

Dodane przez Ginny98 dnia 26-11-2014 21:02
#8

Quirell i Snape osobno jeszcze jako tako można było ich znieść, dobrze że nie działali wspólnie bo mogło by się to źle skończyć dla wszystkich... Ehhh... ale muszę przyznać że Quirell miał bardzo dobrą przykrywkę jakającego sie nauczyciela udało mu sie oszukać Snape'a i prawie Harry'ego

Dodane przez Anna Potter dnia 06-12-2014 22:48
#9

Ginny98 nie o to było przecież pytanie. Przeczytaj 1 post tego wątku, a nie tylko tytuł.
A po za tym nie masz racji Quirellowi nie udało się oszukać Snape'a. Z VII tomu wynika jasno, że Snape i Dumbledore od początku coś podejrzewali. To raczej Harr'ego mu się udało oszukać i nie prawie tylko całkiem. Był przecież zdziwiony jak się dowiedział, że to on chciał ukraść kamień. Cały czas myślał, że to Snape.

A na pytanie autora posta nie odpowiem, bo myślę, że poprzednicy udzielili już zadowalającej odpowiedzi.