---

Z czasów, kiedy Asfalt nie był poletkiem Tytusa który robi z ludzi idiotów banując krytykę JAKĄKOLWIEK na FB (a sam mam prawilnie banana na FP Ostrego).

Z czasów, gdy Ostry nie był jeszcze raperem-kretynem, który tak się boi zarzutów o komercjalizację... że w efekcie sam się komercjalizuje.

I wreszcie - z czasów, gdy Łona i Fisz byli przedstawicielami pseudo-nurtu znanego jako "rap inteligencki"*.

*Tak głównie na tym to polegało, jak w wypadku PFK i K44, czyli - nie masz o czym napisać, to napisz o tych chłopakach.
Bo tym się jarali ci z dupy krytycy muzyczni typu Hołdys czy Polskie Radio.


Nie mam nic do tego, ale LUC na przykład przekroczył tę granicę bawiąc się w jakieś homoniewiadomoco i ****olo o niewiadomoczym do którego wpieprzali na siłę 4535646567 den, a okazywało się to po prostu... grafomanią.

Cudem było to, że Fiszowi udało się uniknąć tego wszystkiego.

Facet, który po prostu notował progres w nawijce i tematyce, nie ocierając się o jakaś z dupy ideologię.

Od tego faceta możecie brać WSZYSTKIE albumy i single. WSZYSTKIE.

Bo był po prostu równym raperem.
Tak, jak Łona, który ma w dupie rap tylko sobie robi swoje. Z boku. Totalnie z boku.

Możecie brać wszystko od Fisza, Fisz/Emade, Tworzywo Sztuczne oraz od samego Emade.

Wysoki poziom. RÓWNY poziom!