Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: The 100.

Dodane przez Ginny Evans dnia 22-04-2016 12:50
#9

Wiem, że wszyscy czekają na mój update z niecierpliwością, więc nie będę Was już trzymać w niepewności :D Ps. poniżej spojlery i gify! Tylko najpierw takie wtrącenie:

A ja nie powiem za dużo... Najpiękniejsza śmierć w całym serialu.

Coraz bardziej się utwierdzam w przekonaniu, że nie ma czegoś takiego jak piękna śmierć. Piękne to może być życie, ale nie śmierć. Bo niby który element był tutaj piękny? Zakucie w kajdany? Klękanie w błocie? Strzał z pistoletu? Upadek i rozlew krwi? Jak dla mnie w tej egzekucji nie było nic pięknego.

Dwa ostatnie odcinki za to były piękne. Powód jest oczywisty, bo setka była razem, działali razem, mieli wspólny cel, były jakieś interakcje bohaterów. Niesamowite, co? Nie tak trudno jednak o dobre odcinki w tym beznadziejnym sezonie. Myślę, że to właśnie przez to wspólne działanie bohaterów większość osób polubiła ten serial, jeszcze za starych dobrych czasów pierwszego sezonu. Tak, odcinek 3x11 był aż tak piękny, że obejrzałam go dwa razy. No po prostu esencja tego za co kocham the 100. Już pomińmy to, że jak zwykle znęcali się nad Raven, bo jak w jakimś sezonie by jej nie torturowali, toż to nie byłoby the 100. Ale brawa dla Lindsey Morgan za świetną grę aktorską. Gdzieś przeczytałam, że w tym odinku padło wiele szczerych słów, które oczyściły atmosferę między bohaterami, podpisuję się pod tym rękami i nogami. Każdy z nich jest już na tym etapie złamany, doświadczył rzeczy jakich nikt nie powinnien, każdy ma swoje urazy, każdy obwinia kogoś innego. W sumie nie dziwie im się. Teraz kilka fragmentów odcinka.

Octavia i jej: "I'm not Trikru, I'm not Skaikru. I'm nothing." i tu moje serduszko rozsypało się na milion małych kawałków. Cholibka, tak jej współczuję. Ale potem Monty ratuje sytuację "You're one of the hundred" i... <3 <3 <3 ;(

Ale za to scenarzystom się przypomniało, że Monty chyba w porównaniu do innych za mało cierpiał. Już widzę te narady, co można zrobić, żeby dzieciak trochę pocierpiał? BUM! Niech zabije własną matkę! Jesteśmy genialni *high five*. Ech... :uhoh:

No i Bellarke. Już prawie przestałam ich shippować, ale w momencie, kiedy obydwoje pojawili się na ekranie, wiedziałam, że jestem stracona. Nie wiem jak oni to robią, ale chemię mają niesamowitą. Wystarczy jedno spojrzenie i już </3. Poza tym parallels z bandażowanie dłoni <3 I potem
"- You will heal.
- Will I?" i dobrze wiemy, że nie chodzi tu o rany na ciele.
"- What do you do when you realize you might not be the good guy?
- Maybe there are no good guys?"
Taa, tutaj znowu złamali mi serce... Ale dobrze, że Bell zaczął dostrzegać swoje błędy, to wyżywanie się na beczkach do mnie trafiło...

I ta mina Jaspera, kiedy chciał zniszczyć chip, a Clarke na to, że to Lexa - bezcenna.

Przejdźmy do 3x12, bo to też był dobry odcinek. Fajny początek, bardzo klimatyczny. Potem moja biedna Octavia, słoneczko moje najdroższe:
49.media.tumblr.com/290b19ab3037be955b341fa3e9baa634/tumblr_o60hqs5IJA1ruu897o1_540.gif
49.media.tumblr.com/f838e177978ff1a18c82ba66df469035/tumblr_o60hqs5IJA1ruu897o2_540.gif
Jak Octavia płacze to ja też zaczynam płakać, czemu oni mi to robią ;(
I na dodatek "Warrior does not mourn the dead until the war is over". Dziewczyno, tak jak ci Jasper powiedział, musisz sobie pozwolić to poczuć. No, ale na końcu pozwolila, przy ciele Lincolna. Niech ktoś ją przytuli ;(
Ale mam jedno "ale", to błąd scenarzystów jak dla mnie, ale jaki wojownik odwraca się plecami do zagrożenia?

Domyślałam się, że Sinclair prędzej czy później umrze :uhoh: A po tym jak rozszyfrował tę sentencję do chipa, to było już pewne, ale i tak szkoda. To pewnie była kolejna forma znęcania się nad Raven...

Ps. Monty mnie rozumie:
49.media.tumblr.com/c714c49c124982ac480ffbd2aea2f9b9/tumblr_o60izdAHoa1ruu897o2_540.gif

Cała ta akcja z Emersonem w ogóle była taka creepy. Tacy ludzie jak on mnie strasznie irytują, zamiast zajać się sobą, to uprzykrzają życie innym. Zemsta do niczego nie prowadzi.

I oczywiście Bellarke <3 Bellamy nigdy nie pozwala Clarke cierpieć samotnie, zawsze chce jej pomóc i nie pozwala jej się poświęcić <3 Co prawda, uważam, że ten plan "You distract him. I shoot him" był beznadziejny, no ale liczą się chęci <3

49.media.tumblr.com/fbb7a5f6bcefaf7043aee5ca1d37aef3/tumblr_o60lekohN11slnlloo2_500.gif

Jednak jak siedzieli zamknięci w tym airlocku, to tak sobie myślałam, że w życiu jednak zdarzają się sytuacje bez wyjścia. Takie "lose-lose situation", że w sumie nie masz wpływu na to, co się stanie i nie możesz nic zrobić. Nieważne, jak jesteś świetnym wojownikiem, czy jak bardzo inteligentny, czasami trzeba to zaakceptować. No, ale ważne, że Clarke ogarnęła chipa i wszyscy przeżyli :D

Akcja z Murphym, ten to ma ciężkie życie xd Jaha nie daje mu spokoju, jedna jego dziewczyna wzięła chipa, druga dziewczyna też, a Allie siedzi na tronie. Jednak nie powiem, dobry dealer z tego Jahy.

No, ale niestety producenci serialu stwierdzili, że dwa dobre odcinki na sezon wystarczą i znowu nasze kwiatuszki się rozdzielają. Jak zwykle Raven odizolowana od reszty. Szkoda.

W ogóle trailer następnego odcinka to jakaś perfekcja, chyba nie muszę mówić, dlaczego <3
45.media.tumblr.com/ff9da8684745d433bde7b1a4078d3e66/tumblr_o60yiaoInB1u6yt8eo1_500.gif
"We need each other, Bellamy". Słodziaki <3

Jednak współczuję trochę Pike'owi, bo widać, że kiedyś był ogarnięty, ale na Ziemi się zagubił. I Marcus, teraz on też musi swoje wycierpieć. Ale przynajmniej piękna piosenka w tle.

Edytowane przez Ginny Evans dnia 22-04-2016 13:08