Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej, Francja 2016

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 23-06-2016 14:16
#12

Aż chce się krzyknąć to słynne: "Mamy to!" :jupi: Polska reprezentacja pokazała charakter, i kawał solidnego futbolu. Wierzyłem, że wyjdą z tej grupy (choć wątpliwości były), i super że zdobyli 7 punktów w 3 meczach (nie tracąc jednego gola). Nasza defensywa idealna nie jest, ale potrafią mądrze, i z poświęceniem bronić. Chłopaki "czują grę", nikt nogi nie odstawia, szukają się po boisku, i są dobrze zgrani. Łukasz Fabiański i Wojciech Szczęsny, to naprawdę porządne marki. Kuba Błaszczykowski przeżywa drugą młodość (asysta przy golu Milika w meczu z Irlandią Północną, gol z Ukrainą). Tego ostatniego meczu najbardziej się właśnie obawiałem, ale pokazaliśmy, że "najsłabsi na papierze" nie musi oznaczać praktyki.(ranking FIFA, w którym wyżej od nas są Irlandczycy, Ukraińcy i Niemcy). Lewandowski jest podwajany, potrajany - przez co więcej miejsca na boisku ma Arek Milik właśnie. Szkoda Bartka Kapustki (II żółta kartka), że nie zagra ze Szwajcarią, choć Kamil Grosicki powinien wyjść w pierwszym składzie. Czego się spodziewać po meczu w 1/8 finału? Szwajcaria to niewygodny rywal i trudny, ale do przejścia przez naszych zawodników. I potem jak wygramy spotkamy się ze zwycięzcą pojedynku Chorwacji z Portugalią. (myślę, że jednak Chorwacja). Chociaż nie lubię takich spekulacji, bo trzeba się na sobotę skupić. Uważam, że awans do najlepszej ósemki Europy byłby ogromnym sukcesem. Poziom w Europie bardzo się ostatnimi czasy wyrównał (Kto stawiał na Grecję podczas EURO2004?). Nie ma już kopciuszków, średniaków i mocnych drużyn, bo każdy na obecną chwilę może wygrać z każdym. (nie to co w Ameryce Południowej gdzie od roku prym wiedzie Argentyna i Chile - znowu taki finał będzie). Francja, Niemcy, Hiszpania czy Anglia mnie jakoś nie przekonały. Ciężko tu kogokolwiek po tych grupowych meczach wyłonić jako zdecydowanego faworyta. Najciekawsze spotkanie 1/8 finału, to bez wątpienia batalia Hiszpanii z Włochami (rok temu grały w finale). Dlatego poczekajmy, ale jakiś sukces już jest, więc oka. A nawet jeśli nie, to kompromitacji nie ma ^.^ "Wszystko jest dziś możliwe, przed nami cały świat..."

Edytowane przez mniszek_pospolity dnia 23-06-2016 18:44