Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Gilbertynizm (Wejdź, nie pożałujesz!)

Dodane przez raven dnia 14-12-2017 18:36
#3

Jestem zdruzgotana, bo nie mogę sobie przypomnieć takiej sytuacji. Zakochiwałam się w muzykach, w aktorach, sportowcach, ale żeby w postaciach z książek? Chyba nie.
Od dziecka kochałam wszelkiej maści zwierzątka, więc bardziej niż ludzkie postaci, jarali mnie czworonożni bohaterowie - Lampo, postać tragiczna jak żadna inna, Pongo ze "101 dalmatyńczyków", marzyłam o psie, który byłby jak Szarik. Jeśli chodzi o ludzi, to owszem, kibicowałam związkom, które się kroiły w czytanych przeze mnie powieściach, ale nie było uczucia stricte skierowanego z mojej strony do bohatera. Raczej coś na zasadzie "niech oni w końcu będą razem" niż "omg, brałabym". Brałabym Deppa, Angelo Kelly 22 lata temu, Martina Schmitta. A Gilberta zostawiłabym dla Ani, tej z Zielonego Wzgórza.