Dodane przez Avrione dnia 26-02-2011 20:17
#211
Nie powinnam należeć do Gryffindoru, ja tam po prostu nie pasuję, gryfoni nie wytrzymali by ze mną. Lubię narzekać, jestem wredna(tak mi ludzie mówią, ale ja uważam, że jestem tylko szczera) i uparta. Nie pasuję do Gryffindoru, nie jestem zbyt odważna i chociaż nie pozwalam sobie w kaszę dmuchać nie powinnam zajmować tu miejsca. Poza tym denerwuje mnie ta "duma" gryfonów.
Prawdziwa Tiara Przydziału na pewno nie wsadziłaby mnie też do Hufflepuffu. Jestem leniwa, stronnicza i...muszę przyznać...czasami trochę fałszywa.
Powinnam być albo w Slytherinie albo w Ravenclawie. Bardziej pasuję do Ravenclawu ale bardziej chciałabym być w Slytherinie. Gdybym nie miała czystej krwi na 100 % zagrzałabym miejsce u krukonów, a jeśli natomiast bym miała czystą krew mogłabym trafić zarówno tu i tu, może decydowałby o tym także mój głos(w końcu "To nasze wybory decydują o tym kim jesteśmy o wiele bardziej niż nasze zdolności") i trafiłabym do Slytherinu. W każdym bądź razie nie pasuję ani do Gryffindoru ani do Hufflepuffu. Powinnam być albo w Slytherinie albo w Ravenclawie - jak już mówiłam wolę Slytherin.