---

Cóż, na pewno nie Hufflepuff - lojalność i prawość nie są mi po drodze ;] Może i chciałabym być w Gryffindorze, jednak jestem na to zbyt tchórzliwa - zawsze ratowałabym swój własny tyłek. Z drugiej strony, na Slytherin jestem za mało wredna i przebiegła. Zostaje Ravenclaw, choć nigdy nie mogłabym się dostać do pokoju wspólnego przez te zagadki-hasła. No, ale jednak zwykle miałam całkiem niezłe oceny, więc chyba mogłabym tam być ;] Jednak miałabym.. MAM wątpliwości co do wyboru bycia Gryfonem, Ślizgonem czy Krukonem. Ale chyba przyzwyczaiłam się do bycia w Ravenclawie i już się na to nastawiłam, więc najczęściej wyobrażam sobie siebie jako Krukona. W każdym razie, Tiarze powiedziałabym "tylko nie Hufflepuff", sama by wybrała.