Zdjęcia i informacje na temat ekspresu Londyn-Hogwart
Dodane przez laura-melody dnia 06 December 2009 17:33
Jeden z członków ekipy pracującej na planie Insygniów Śmierci, postanowił zdradzić fanom kilka szczegółów na temat scen z ekspresem Hogwart kręconych w Szkocji. Oto tłumaczenie jego wypowiedzi:
Sceny z pociągiem były kręcone we wrześniu (byłem tam), ale zdjęcia trwały tylko półtora dnia i miały obejmować pięć tras. Ze względu na pogodę zdołano sfilmować tylko trzy albo cztery z nich. Ich lokalizacja to Rannoch Moor (gdzie w 2007 roku nakręcono tę fajną scenę lotu z "Księcia Półkrwi"), a jeden z gości ze studia powiedział mi, że kręcą zdjęcia na zewnątrz pociągu do scen z Luną, Nevillem i Ginny w środku. Żaden z aktorów nie był obecny na planie, a pociąg był wypełniony miejscowymi dziećmi z Fort William. Jak zdradził mi człowiek, z którym rozmawiałem, część kręcona następnego ranka obejmowała sceny ze śmierciożercami, którzy byli podwieszani na dźwigu. Niestety nie mogłem już wrócić na plan. Na oknach było wiele rożnych znaków, które, jak mi powiedziano, miały być podczas postprodukcji punktem odniesienia dla specjalistów od efektów specjalnych przygotowujących CGI.
Jeśli chcecie zobaczyć zdjęcia ekspresu Londyn-Hogwart musicie kliknąć tutaj.
Treść rozszerzona
Jeden z członków ekipy pracującej na planie Insygniów Śmierci, postanowił zdradzić fanom kilka szczegółów na temat scen z ekspresem Hogwart kręconych w Szkocji. Oto tłumaczenie jego wypowiedzi:
Sceny z pociągiem były kręcone we wrześniu (byłem tam), ale zdjęcia trwały tylko półtora dnia i miały obejmować pięć tras. Ze względu na pogodę zdołano sfilmować tylko trzy albo cztery z nich. Ich lokalizacja to Rannoch Moor (gdzie w 2007 roku nakręcono tę fajną scenę lotu z "Księcia Półkrwi), a jeden z gości ze studia powiedział mi, że kręcą zdjęcia na zewnątrz pociągu do scen z Luną, Nevillem i Ginny w środku. Żaden z aktorów nie był obecny na planie, a pociąg był wypełniony miejscowymi dziećmi z Fort William. Jak zdradził mi człowiek, z którym rozmawiałem, część kręcona następnego ranka obejmowała sceny ze śmierciożercami, którzy byli podwieszani na dźwigu. Niestety nie mogłem już wrócić na plan. Na oknach było wiele rożnych znaków, które, jak mi powiedziano, miały być podczas postprodukcji punktem odniesienia dla specjalistów od efektów specjalnych przygotowujących CGI.
Jeśli chcecie zobaczyć zdjęcia ekspresu Londyn-Hogwart musicie kliknąć tutaj.