Rozmówki na planie Insygniów Śmierci
Dodane przez Ballaczka dnia 13 December 2009 22:27
Reporterzy kanadyjskiej gazety The Magazine mieli niedawno niepowtarzalną okazję znalezienia się na planie filmu Harry Potter i Insygnia Śmierci. Skrzętnie wykorzystali podarowaną im szansę i przeprowadzili kilka obszernych wywiadów z takimi aktorami z obsady jak Tom Felton (w filmach wcielający się w postać Draco Malfoya), Bonnie Wright (Ginny Weasley), Jessie Cave (Lavender Brown), Dave Legeno (Fenrir Greyback) oraz bracia James i Oliver Phelbs (bliźniacy Weasley). Jessie przyznała, że nie miała jeszcze okazji poznania osobiście J.K.Rowling, ale jest to jedno z jej największych marzeń. Zdradziła także, że tylko raz w życiu wpisała swoje imię do wyszukiwarki internetowej, ale wszystkie znalezione informacje na jej temat oraz udostępnione zdjęcia przytłoczyły ją na tyle, iż nigdy więcej tego nie powtórzyła. Tom i Bonnie oświadczyli, że doskonale zdają sobie sprawę, iż w maju przyszłego roku odbędzie się oficjalne otwarcie Magicznego Parku Harry'ego Pottera. Co więcej, mają zamiar się tam pojawić. Dodatkowo Felton miał także kilka słów do powiedzenia o swoim szalonym prześladowcy, który stręczył go jakiś czas temu. Wszystkie wywiady przeczytać możecie w języku angielskim pod podanymi linkami (klik, klik, klik i klik) lub pod czytaj więcej, gdzie czeka na was garść przetłumaczonych pytań i udzielonych przez młodych aktorów odpowiedzi.
Treść rozszerzona
Jesse Cave
Pytanie: Czy podczas czytania Harry'ego Pottera utożsamiałaś się z jakąś postacią?
Jessie: Nie, wręcz przeciwnie! Przeczytałam Księcia Półkrwi, a może pół roku później dostałam wezwanie na casting. Podczas czytania postać Lavender w ogóle mi się nie spodobała, uważałam, że jest strasznie irytująca. A potem przeczytałam książkę jeszcze raz, gdy wiedziałam już, że dostałam tę rolę... Nagle zrozumiałam, że ona po prostu bardzo głęboko zauroczyła się w chłopcu, była młoda, szalały jej hormony. No i złamano jej serce. Dlatego teraz bardzo jej współczuję.

Tom Felton:
Pytanie: Czy ludzie kiedykolwiek pomylili cię z Draco?
Tom: Tak! Nie chcę być okrutny, ale istnieją ludzie, którzy nie potrafią rozdzielić fikcji od rzeczywistego życia. Znałem mężczyznę, który legalnie zmienił swoje imię na Lucjusz Malfoy i chciał mnie adoptować. Wysłał mi papiery adopcyjne i nalegał, bym zmienił imię na Draco. Wtedy moglibyśmy...
Bonnie: ...żyć razem długo i szczęśliwie.
Tom: Na szczęście moja matka nie zgodziła się na przyjęcie tej oferty i zostałem u siebie w domu. Tak więc istnieją tacy dziwacy, ale zazwyczaj ludzie podchodzą do tego naprawdę dobrze.

James i Oliver Phelbs:
Pytanie: Podczas nagrywania kolejnych części wasze fryzury bardzo się zmieniały. Która z nich najbardziej przypadła wam do gustu?
Oliver: Fakt, nasze włosy trochę urosły, zwłaszcza pomiędzy trzecim i czwartym filmem, ale to był tylko przypadek. Gdy teraz patrzę na zdjęcie z tamtego okresu, myślę sobie... jakim cudem mogło mi się wydawać, że ta fryzura wygląda na mnie dobrze? Ale wtedy byłem pewien, że wyglądam świetnie. Nasz naturalny kolor włosów to brązowy. Odkąd znów jesteśmy na planie na powrót zaczęli nas farbować. Cztery albo pięć godzin zajęło im doprowadzenie naszych włosów do rudego koloru. Byłbym przeszczęśliwy, gdybym nie musiał nakładać na nie farby co trzy tygodnie.
James: Tak, jeśli czegoś nauczyliśmy się na planie Harry'ego Pottera, to jak farbować włosy.

Resztę wywiadu znajdziecie klikając na podane linki: klik, klik, klik i klik.