Emma o roli w Insygniach, Audrey Hepburn i skłonnościach do depresji
Dodane przez Lady Snape dnia 10 August 2010 14:37
W najnowszym wywiadzie dla stacji MTV Emma Thompson opowiedziała o swojej niewielkiej roli w ostatniej odsłonie przygód młodego czarodzieja,Insygniach Śmierci. Aktorka spędziła na planie filmowym dwa dni i stwierdziła, że zobaczenie wszystkich przez chwilę, tylko po to, by powiedzieć im "cześć" i "do widzenia" było naprawdę osobliwym przeżyciem. Filmowa Sybilla Trelawney odniosła się także do magicznego występu swojej siostry, Sophie Thompson, którą wkrótce zobaczymy w roli Mafaldy Hopkirk. Filmik czeka na Was tutaj. Ponadto serwis WP donosi, że Emma zajęta jest obecnie pisaniem scenariusza do nowej wersji musicalu My Fair Lady, z czego bardzo się cieszy, gdyż nie przepada za oryginałem. Pani Thompson nie omieszkała skrytykować słynnej Audrey Hepburn, nazywając ją kapryśną, pretensjonalną, bez polotu, przesłodzoną, bez pazura i twierdząc, że jej aktorskie oraz wokalne umiejętności były na niskim poziomie. Po wypowiedź aktorki klikajcie tutaj. Z kolei portal Onet.pl skupił się na atakach depresji, nękających panią Thompson. Emma źródeł depresyjnych skłonności upatruje w swej wyczerpującej emocjonalnie pracy: klik.