Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
Najpierw weszli Neville, Dean i Lavender, a za nimi Parvati i Padma Patil z Cho (Harry'emu coś podskoczyło w żołądku) i jedną jej zwykle rozchichotanych przyjaciółek, potem Luna Lovegood (sama z tak rozmarzoną miną, jakby weszła tu przez przypadek), a po niej Katie Bell, Alicja Spinnet i Angelina Johnson, Colin i Dennis Creeveyowie, Ernie Macmillan, Justyn Finch-Fletchley, Hanna Abbott i jakaś nieznana Harry'emu z nazwiska Puchonka z długim warkoczem, trzech Kurkonów: Anthony Goldstein, Michael Corner i Terry Boot, Ginny z wysokim, chudym chłopakiem z jasnymi włosami i zadartym nosem, w którym Harry rozpoznał jednego z członków drużyny Puchonów, wreszcie Fred i George Weasleyowie ze swoim kumplem Lee Jordanem; wszyscy trzej nieśli duże papierowe torby z reklamą sklepu Zonka.
Od czasu przeczytania "Księcia Półkrwi" zastanawiam się, dlaczego Malfoy wybrał tak skomplikowany sposób przeniesienia smierciozercow do Hogwartu. Na pewno były jakieś inne, a jeden z najprostszych to tytułowy świstoklik. Możliwe, ze Draco nie potrafił zaczarować jakiegoś przedmiotu tak, aby mógł przenieść ludzi z jednego miejsca w drugie. Ale na pewno umiał to Voldemort i pewnie spora cześć smierciozercow. Wiec dlaczego tak nie zrobili?
Wiemy na pewno, ze można uzyc świstoklika w celu przeniesienia sie Z Hogwartu w inne miejsce, np. w "Czarze Ognia", jak zapewne wszyscy pamiętamy, Barty Crouch Jr. zamienil Puchar TT w świstoklik, który działał. Możemy wykluczyć możliwość, ze Dumbledore zdjął wtedy jakieś czary, bo on przecież nie wiedział, a juz na pewno nie chciał, żeby Harry wpadł prosto w szpony Voldemorta. Pozostaje jeszcze pytanie, czy można przenieść sie za pomocą świstoklika do zamku. Właściwie to tak, bo przecież potem Harry wrócił. Ale to był ten sam świstoklik, wiec to może cos zmienia? Ale to nie jedyny przypadek przeniesienia sie świstoklikiem do Hogwartu. Przecież w "Zakonie Feniksa" Dumbledore wyczarował świstoklik do szkoły, który tez zadziałał. OK, możliwe, ze dyrektor zdjął jakieś czary ochronne na odległość, ale to chyba mało prawdopodobne.
Jest jeszcze możliwość Sieci Fiuu. Jak można nie wpaść na dostanie sie do Hogwartu przez kominek? To banalne! A wiemy, ze można to zrobić bez problemu. Czemu nie?
Mogłoby być tak, ze kiedy jest sie śmierciożerca, albo wtedy, gdy Dumbledore tego nie chce, po prostu nie da sie przedostać tak łatwo do zamku. Może jest jakieś wykrywające zaklęcie albo magiczny przedmiot? Nie wiem.
Wiem natomiast, ze to wszystko jest strasznie pogmatwane (sama sie w tym gubię). To Są tylko moje przemyślenia. Męczylam sie tym i po prostu musiałam to z siebie wyrzucic. Mam nadzieję, że przeczytacie ten artykuł i się Wam spodoba. Jak nie, to trudno. Jednocześnie proszę o wyrozumiałość, bo to mój pierwszy artykuł na tej stronce . Piszcie co o tym wszystkim sadzicie.
Nadesłane przez: Lady Green Phoenix Dodano: kwiecień 04 2007 18:55:49
Napisane przez Hogsmeade_pl
dnia 03 August 2008 01:43
Dom:Gryffindor Ranga: Więzień Azkabanu Punktów: -98 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 8 Data rejestracji: 10.04.09 Medale: Brak
Troszkę pogmatwane, ale da się przeczytać. Pewnie autorka chciała zrobić nam zagadkę, ale odpowiedź jest prosta. Szafa, którą Draco sprowadził śmierciożerców była w Pokoju Życzeń więc nikt ich nie zauważył dopóki nie wyszli z niego. Kominki zresztą są tylko w dormitoriach i w gabinetach nauczycielskich oraz w gabinecie Dumbledore'a.
W Hogwarcie były rzucone obronne zaklęcia, które na pewno wykryłyby świstokliki.
Dom:Gryffindor Ranga: Mugol Punktów: 2 Ostrzeżeń: 3 Komentarzy: 47 Data rejestracji: 24.04.09 Medale: Brak
Co do świstoklika, to pamiętajmy co powiedziała Hermiona "zamku strzegą nie tylko mury...". Zapewne są jakieś czary, które nie pozwalają przenieść się świstoklikiem do zamku... Ale jeśli chodzi o Dumbledore'a to odpowiem słowami Hagrida "tak, ale Dumbledore to Dumbledore no nie?"
A co do sieci Fiuu, to na pewno była monitorowana (jak podczas 5. roku nauki zrobiła to Umbridge" . Zleciałaby się chorda aurorów i zamknęliby śmierciożerców w Azkabanie zanim ci zdążyliby powiedzieć "my się tylko rozglądamy". O tej szafie nikt nie wiedział oprócz Freda i George'a, ale nie wiedzieli, że pomiędzy tymi szafami jest przejście...
Dom:Gryffindor Ranga: Charłak Punktów: 8 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 4 Data rejestracji: 01.05.09 Medale: Brak
O to chodziło, żeby Draco zrobił to samodzielnie, wiec nikt mu nie pomagał. Szafa była najprostszym i najskuteczniejszym sposobem, aby przenieść śmierciożerców tak, aby nikt ich nie zauważył.
Dom:Gryffindor Ranga: Więzień Azkabanu Punktów: -67 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 6 Data rejestracji: 01.05.09 Medale: Brak
Z jednej strony zgadzam się z ~Druella_Rosier(pierwszy komentarz na górze), ale przecież ty się pytasz czy nie można było świstoklikiem albo fiuu. Mi się wydaje, że to co napisałaś
Przecież w "Zakonie Feniksa" Dumbledore wyczarował świstoklik do szkoły, który tez zadziałał
Myślę, że Dumbledore nie zdjął zaklęcia z Hogwartu, nie musiał. Przecież on jest najlepszym magikiem na świecie i wydaje mi się, że dla niego to była bułka z masłem. Jeśli chodzi o TT to sam do końca nie wiem. No bo pomyślmy, jak by nie było zaklęcia to Voldemort by już dawno wkradł się do Hogwartu, dlatego ten pomysł odpada. Może (choć wątpię) było tak, że to było przed Hogwartem, tam gdzie nie było rzucone zaklęcie (chodzi mi o świstoklik z TT), możliwe, że nie było połączenia fiuu z innymi kominami niż w gabinecie dyrektora (bo wtedy śmierciożercy by mogli wejść przez jeden, który by się okazał pułapką, bo Dumbledore prawie cały czas jest w swoim gabinecie). Jak o tym jeszcze pomyśle to dam znać. Oczywiście W.
Dom:Gryffindor Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 44 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 12 Data rejestracji: 07.06.09 Medale: Brak
Hehe. x D Wydaje mi się to całkiem logiczne. Nie będę powtarzała po innych, więc napiszę tylko tyle: zgadzam się w 100 % z poprzednikami. Mimo wszystko daję Z.
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 361 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 23 Data rejestracji: 04.07.09 Medale: Brak
Na Hogwart są nałożone zaklęcia ochronne więc teleportacja odpada.Co do sieci fiuu to wiadomo że jest pod kontrolą Ministerstwa Magii.Zresztą gdyby chcieli się dostać do Hogwartu przez kominki to na pewno by ich wcześniej wykryli.A szafka była najkorzystniejsza no i mieściła się w Pokoju życzeń.Za artykuł PO, ponieważ gdybyś zwróciła na niektóre fakty uwagę odrzuciłabyś na pewno teleportację i sieć fiuu
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 377 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 39 Data rejestracji: 20.07.09 Medale: Brak
To byloby za proste.Sieć fiuujest kontrolowana przez ministerstwo magii, więc gdyby wybrali sieć fiu to by zostali złapani.Prawda??No ale warto się nd takimi rzeczami zastanawiać bo to może pomoze rozwiązać komuś problem i zrozumieć lepiej tekst.
Dom:Gryffindor Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 54 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 11 Data rejestracji: 03.07.09 Medale: Brak
sieć Fiuu. Haryy gdy dostawał się do Hogwartu znalazł się w kominku prof. Mc Gonagall. Chyba śmierciożercą nie o to chodziło??
Świstoklik. Może to były zaklęcia ochronne. Dumbledor mogł je wzmocnić.
Za art. daję
PO
Dom:Gryffindor Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 54 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 8 Data rejestracji: 28.09.09 Medale: Brak
Zgodzę się z Druellą Rosier, ponieważ odpowiedź jest bardzo prosta.
Hogwart był miejscem bardzo dobrze zabezpieczanym i często było to wspominane.Na dodatek w 6 części Dumbledore znacznie zwiększył ilość zabezpieczeń.Tak więc jestem wprost pewien iż był on przygotowany na takie ewentualności jak np. świstokliki czy sieć fiuu.Są to tak proste rozwiązania że aż można by było powiedzieć prostackie, a taki czarodziej jak Dumbledore na pewno by się na to nie dał nabrać.Zaś owa szafka zniknięć, była czymś o czym on nawet by nie pomyślał.Swoją drogą uważam iż Malfoy wykazał się niezwykłą finezją podczas tej jego misji zamachu, że tak to określę.A co do powyżej wspomnianych zabezpieczeń to w filmie było bardzo dobrze pokazane iż wszelkie starania Śmierciożerców na wejście do zamku są na marne.
Dom:Gryffindor Ranga: Więzień Azkabanu Punktów: -39 Ostrzeżeń: 4 Komentarzy: 34 Data rejestracji: 02.10.09 Medale: Brak
Zgadzam się z niektórymi komentarzami. Myślę, że Sieć Fiuu, gdy uczniowie byli w Hogwarcie była połączona wewnątrz zamku, a tylko w specyficznych sytuacjach podłączana do innych kominków. A świstoklik, jak się dowiedzieliśmy z 5 części, musiał być udokumentowany przez Ministerstwo Magii.
Dom:Slytherin Ranga: Skrzat domowy Punktów: 20 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 40 Data rejestracji: 16.10.09 Medale: Brak
Myślę, ze większość zamieszczonych tu opinii jest prawdziwa, wydaje mi się, ze jednak główna przyczyną było to, żeby zaskoczyć fanów i podnieść rangę fanów. Przecież jeśli ktoś usłyszy, że w najnowszej części HP będzie tajemnicza szafka, która potrafi przenosić przedmioty, na pewno wiele osób się tym zainteresuje i dla ,,samej szafki" kupi książkę.
Dom:Gryffindor Ranga: Więzień Azkabanu Punktów: -22 Ostrzeżeń: 3 Komentarzy: 28 Data rejestracji: 15.11.09 Medale: Brak
Chyba każdy z nas się zgodzi,że każda złowroga operacja mająca na celu wdarcia się do "fortecy" nieprzyjaciela, powinna być jak najbardziej cicha i trzeba mieć też to na uwadze by nie zaalarmować nauczycieli... Myślę, że przede wszystkim chodziło o zaskoczenie, a pokój życzeń, jak to udowodnili członkowie GD, mógł także posłużyć jako miejsce do przeczekania niewygodnej sytuacji...
Dom:Ravenclaw Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 45 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 6 Data rejestracji: 26.11.09 Medale: Brak
Szkoła jak wiemy była zabezpieczona przed takimi próbami jak świstoklik , a co do sieci Fiuu wątpię by śmierciożercy przedostali się do Hogwartu niezauważeni,a więc Draco znalazł sposób przez te szafy w pokoju życzeń w końcu nikt poza garstką uczniów i Voldka nie wiedział o istnieniu tajemnego pokoju
Dom:Ravenclaw Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka Punktów: 482 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 7 Data rejestracji: 26.11.09 Medale: Brak
Według mnie po tym jak Voldemort się odrodził Dumbledore zabezpieczył szkołę jakimiś dodatkowymi zaklęciami, a już tym bardziej gdy dość często opuszczał szkołę w poszukiwaniu horkruksów. Sądzę, że szafka była najlepszym rozwiązaniem. Przemyślenia w arcie dosyć interesujące daje W
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 29123 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 497 Data rejestracji: 21.11.09 Medale: Brak
Świstoklik:
Szkoła na pewno była zabezpieczona jakimiś zaklęciami, aby niepowołane osoby nie dostały się tam. A przecież wiadomo, aby wyczarować świstoklika, to Ministerstwo Magii musi to udokumentować.
Sieć Fiuu:
Kominki były pod obserwacją Ministerstwa, a moim zdaniem to chyba tylko w samym zamku można było porozumiewać się przez kominki (za pewnymi wyjątkami).
Szafa chyba była najbezpieczniejszym rozwiązaniem.
Daję PO.
Dom:Gryffindor Ranga: Charłak Punktów: 13 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 1 Data rejestracji: 20.12.09 Medale: Brak
Draco chciał to zrobić niezauważenie,a świstoklik czy sieć Fiuu przyciągają uwagę. Jestem pewna, że gdy Voldemort powrócił Dumbledore ochronił szkole przed tak banalnymi rozwiązaniami. A poza tym Draco musiał się wykazać, wysilić żeby ich sprowadzić do szkoły, Hogwart jest przecież najbezpieczniejszym miejscem!
Dom:Gryffindor Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 44 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 1 Data rejestracji: 30.12.09 Medale: Brak
Aby odpowiedzieć na to pytanie trzeba przeczytać wszystki książki, jakos w czarze ognia i zakonie feniksa, syriusz mógł sie porozumieć z Harrym za pomoca kominka, a ze świstokilka skorzystali (nie jestem penwien) ale chyba w zakonie feniksa, jak chcieli wydostać sie z zamku, Dumbeldore zaproponował świstoklika.
I nauczyciele nie mogli ich zauważyć bo podobno ptrzybyli przez szafke zniknięć w nocy.
Dom:Gryffindor Ranga: Drugoroczniak Punktów: 94 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 43 Data rejestracji: 17.01.10 Medale: Brak
Według mnie odpowiedź jest dość banalna... Przecież w "tamtych trudnych czasach" Hogwartu strzegły potężne zaklęcia uniemożliwiające przenoszenie się do niego za pomocą świstokliku lub sieci fiuu. Bez tych zaklęć w każdej chwili do Hogwartu mógłby wejść sobie kto tylko chce (w tym oczywiście śmierciożercy). Myślę, że Dumbledore nie przewidział takiej możliwości (Szafka Zniknięć). Nie miał nawet pojęcia, że jedna z nich znajduje się w Hogwarcie, w Pokoju Życzeń, Draco musiał wiedzieć o tym, że nikt nie ma pojęcia o Szafce Zniknięć. Po za tym to zadanie miało sprawić trudność Malfoyowi.
Dom:Gryffindor Ranga: Czwartoroczniak Punktów: 197 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 17 Data rejestracji: 25.01.10 Medale: Brak
Artykuł nie za dobry.Ale masz usprawiedliwienie.Otóż w Księciu Półkrwi wiemy,że Dumbledore rzucił nowe mocniejsze zaklęcia obronne na Hogwart.Jak leciał z Harrym z jaskini to je zdejmował.Czuło się wtedy hamowanie.Dlatego nie można było się tam przedostać świstoklikiem.Sieć Fiuu była kontrolowana przez Ministerstwo Magii,więc i to odpada.
Za artykuł dajęO
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 412 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 57 Data rejestracji: 20.07.09 Medale: Brak
Hmm...moim zdaniem te kominki i świstokliki przecież kontroluje Ministerstwo więc nie wiem czy to mogłoby się udać...
Proszek Fiuu...to nie takie proste jakby mogło się wydawać...
Poruszyłaś ważny temat więc daje PO
Rekord OnLine: 3086
Data rekordu:
25 June 2012 15:59
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.