Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
Wiele razy zetknęłam się z opinią, że "Harry Potter" jest serią niezwykle demonicznych, okrutnych i new-age'owskich książek. W Radiu Maryja często mówi się o tym, że bohaterowie cyklu posługują się magią, chociaż jest to sprzeczne z religią chrześcijańską (pamiętajmy, iż w Starym Testamencie można znaleźć cytat: "Nie pozwolisz żyć czarownicy"!). Małgorzata Nawrocka zwraca również uwagę na więzy krwi, podobieństwo różdżek, doświadczenia życiowe, znajomość mowy wężów i bliznę-stygmat, łączące Harry'ego z diabolicznym Voldemortem (czarnoksiężnikiem, który zabijał ludzi m.in. po to, aby podzielić swoją duszę na siedem części i ukryć ją w starożytnych skarbach). Zgadzam się ze stwierdzeniem, iż "Harry Potter" należy do dzieł mrocznych. Obszerne opisy tortur i morderstw, turpizm, dekadentyzm i ciemność są stałymi elementami książek J. K. Rowling. Martwi mnie jednak fakt, że niewielu badaczy zwraca uwagę na elementy lewicowe, które mogą szkodzić młodym czytelnikom jeszcze bardziej, niż tysięczna relacja z zastosowania zaklęcia Cruciatus. JKR tworzy bowiem stereotypy, którym mogą ulec miliony nieświadomych czytelników...
W "Harrym Potterze" występują magowie, których można uznać za alegorie prawicowców - patriotów, nacjonalistów i tradycjonalistów. Mam tu na myśli Czarodziejów Czystej Krwi, niezwykle przywiązanych do swojego narodu. CzCzK odznaczają się zachowawczością, dbają o czarodziejskie obyczaje, pielęgnują pamięć o zasłużonych przodkach, martwią się o suwerenność swojego świata, sprzeciwiają się kosmopolityzmowi i globalizacji (wymieszaniu kultury magicznej z mugolską).
Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że Rowling ukazała tych ludzi w skrajnie negatywnym świetle. W "HP" to właśnie prawicowcy są "okrutnymi, pozbawionymi skrupułów wiedźmami i czarnoksiężnikami, stosującymi czarną magię do prześladowania mugoli bądź mieszańców, zdobywania władzy oraz pomnażania majątków". Bohaterowie o poglądach prawicowych są przedstawieni w taki sposób, że młodzi, łatwowierni czytelnicy nabierają wstrętu do konserwatystów, tradycjonalistów, nacjonalistów i patriotów! To wyjątkowo krzywdzące dla prawdziwych prawicowców, którzy wcale nie muszą się zachowywać jak Lord Voldemort, Lucjusz Malfoy czy Bellatriks Lestrange. JKR przyzwyczaja dzieci do myśli, że kosmopolityczni, liberalni lewacy to jednostki "szlachetne" oraz "odważne". Chyba nie muszę przypominać, iż w realnym świecie może być nieco inaczej... Oto fragment, udowadniający, że w "Harrym Potterze" konserwatyści są "tymi złymi":
"- Sprowadź więźniów do piwnicy, Greyback!
- Zaczekaj - powiedziała ostrym tonem Bellatriks. - Wszystkich oprócz... oprócz tej szlamy.
Greyback zamruczał lubieżnie.
- Nie! - krzyknął Ron. - Weźcie mnie!
Bellatriks wymierzyła mu siarczysty policzek, który rozległ się echem w komnacie.
- Jeśli ona umrze podczas przepytywania, ty będziesz następny. U mnie zdrajcy krwi są zaraz po szlamach. Sprowadź ich na dół, Greyback, i dopilnuj, żeby nie mogli uciec, ale nie waż się zrobić im krzywdy... na razie.
Odrzuciła mu z powrotem różdżkę, a potem spod szaty wyjęła krótki srebrny nóż. Przecięła więzy łączące Hermionę z resztą więźniów, złapała ją za włosy i wywlokła na środek pokoju".
Tytułowy bohater cyklu obraca się w towarzystwie lewicowców, natomiast prawicowcy są jego wrogami (skądinąd bardzo "brutalnymi" i "demonicznymi"). Nieformalny opiekun Pottera, prof. Albus Dumbledore (wielki autorytet dla "bohaterów pozytywnych") był właśnie lewakiem oraz - jak zdradziła Rowling - homoseksualistą. Pytam: czy taki osobnik powinien być stawiany za wzór dla "milusińskich"?! Dumbledore był ponadto człowiekiem o kontrowersyjnej, kompromitującej przeszłości, co udowodniła autorka "Życia i kłamstw Albusa Dumbledore'a" (postać "negatywna", bardzo nielubiana przez tytułowego bohatera). AD zmarł w wyniku zaplanowanej eutanazji, ukazanej jako czyn "słuszny" i "chwalebny". Harry również dał się zabić, jednak później - nie wiadomo, w jaki sposób - powrócił do życia. Poniżej załączam kilka cytatów, w których J. K. Rowling usprawiedliwia "zabijanie na życzenie". Boję się pomyśleć, co będzie, jeśli czytelnicy uwierzą w te kłamstwa i zaczną mordować starszych ludzi...
"- Skoro nie dbasz już o życie, to dlaczego nie chcesz, by ci je odebrał Draco?
- Bo jego dusza jeszcze nie jest do końca przeżarta złem. Nie chcę, by ją stracił z mojego powodu.
- A moja dusza, Dumbledore? Co z moją duszą?
- Tylko ty możesz odpowiedzieć na pytanie, czt twoja dusza dozna uszczerbku, jeśli zaoszczędzisz staremu człowiekowi bólu i poniżenia. Proszę cię o to, proszę cię o wyświadczenie mi tej łaski, bo to, że wkrótce umrę, jest równie pewne jak to, że Armaty z Chudley zajmą w tym roku ostatnie miejsce w lidze. Wyznam, że wolałbym odejść z tego świata szybko i bezboleśnie, zamiast narażać się na powolne i niezbyt miłe dla oka konanie, jeśli zabierze się do tego na przykład Greyback... Podobno Voldemort już go zwerbował. Albo nasza kochana Bellatriks, która lubi pobawić się z ofiarą, zanim ją pożre".
"- Ale... - Harry instynktownie dotknął ręką czoła i nie wyczuł na nim blizny w kształcie błyskawicy. - Ale przecież powinienem umrzeć... nie broniłem się! Chciałem, żeby mnie zabił!
- I właśnie na tym, jak sądzę, polega zasadnicza różnica.
Szczęście promieniowało z niego jak światło, jak ogień.
Harry jeszcze nigdy nie widział go tak głęboko, tak namacalnie rozradowanego".
"- DUMBLEDORE NIE ŻYJE! - krzyknął Voldemort tak, jakby rzucał na Harry'ego zaklęcie, które miało mu sprawić straszliwy ból. - Jego ciało gnije w marmurowym grobowcu na błoniach tego zamku! Widziałem je, Potter, i wiem, że Albus Dumbledore nigdy nie powróci!
- Tak Dumbledore nie żyje - odparł spokojnie Harry - ale to nie ty go zabiłeś. Sam wybrał sposób, w jaki umarł, wybrał go wiele miesięcy przed swoją śmiercią, zaplanował wszystko z kimś, kogo uważałeś za swojego sługę.
- Cóż to za dziecinne mrzonki? - zakpił Voldemort, ale wciąż nie atakował, utkwiwszy swoje czerwone oczy w zielonych oczach Harry'ego".
"Dumbledore był już umierającym człowiekiem, kiedy Snape go dobił!".
"- Zabił...
- Czy ty mnie nie słuchasz? Snape nigdy nie pokonał Dumbledore'a! Razem tę śmierć zaplanowali! Dumbledore chciał umrzeć niepokonany i to on byłby ostatnim prawowitym panem Czarnej Różdżki! Gdyby wszystko potoczyło się zgodnie z tym planem, różdżka na zawsze utraciłaby swoją niezwykłą moc, bo nikt mu jej nie odebrał!
- W takim razie, Dumbledore mógł mi równie dobrze sam dać tę różdżkę, Potter! - wycedził z mściwą satysfakcją Voldemort. - Wykradłem tę różdżkę z grobu jej ostatniego pana! Wziąłem ją wbrew woli jej ostatniego pana! Do mnie należy jej moc!".
Widzicie? Nawet taki okrutny łajdak, jak Voldemort, wie, że eutanazja jest morderstwem, a nie "uczynkiem miłosiernym"!
W "Harrym Potterze" występują nie tylko ludzie, ale także rozmaite magiczne stworzenia, obdarzone uczuciami oraz wysoką inteligencją. Fantastyczne istoty (alegorie mniejszości społecznych) bywają ukazywane jako "ofiary losu", które są "nieustannie dyskryminowane" i zmuszone do "walki o swoje prawa". O dziwo, tymi "ofiarami losu" są niekiedy potwory, uznawane za symbole zła (np. wilkołaki)! Z jednej strony, to dobrze, że Rowling zawarła w swoich książkach antyrasistowskie przesłanie. Z drugiej - najpopularniejszy cykl powieściowy świata staje się natrętnym krzewicielem "poprawności politycznej", mogącej doprowadzić do zmiany mentalności czytelników. Dzieci, które współczują dyskryminowanym skrzatom domowym, mogą kiedyś popierać np. "dyskryminowanych" homoseksualistów! Oto dwa fragmenty, przypominające permanentny spór antysemitów z filosemitami:
"- Nie! - krzyknął goblin, wyciągając ku niemu długi palec. - Znowu ta arogancja czarodziejów! To był miecz Ragnuka Pierwszego, Godryk Gryffindor mu go zabrał! To nasz utracony skarb, arcydzieło rąk goblinów! Należy do goblinów! I jest ceną za moje usługi! Wybierajcie!
Obrzucił ich buntowniczym spojrzeniem. Harry spojrzał na Rona i Hermionę, po czym powiedział:
- Musimy to rozważyć, Gryfku. Możesz nam dać kilka minut?
Goblin kiwnął głową.
Na dole, w pustym salonie, Harry podszedł ze zmarszczonym czołem do kominka, zastanawiając się, co zrobić.
- Śmichy sobie robi - usłyszał za plecami głos Rona. - Przecież nie możemy mu dać tego miecza.
- Czy to prawda? - zapytał Harry, zwracając się do Hermiony. - Gryffindor ukradł ten miecz?
- Nie wiem - odpowiedziała, kręcąc głową. - Nasi historycy często prześlizgują się nad krzywdami, jakie czarodzieje wyrządzili innym magicznym istotom. Nie znam żadnej relacji, która by głosiła, że Gryffindor ukradł ten miecz.
- To na pewno jedna z tych bajeczek krążących wśród goblinów, mających dowieść, że czarodzieje zawsze próbowali ich wykorzystać - powiedział Ron. - Może jeszcze powinniśmy się cieszyć, że nie zażądał jednej z naszych różdżek.
- Gobliny mają dość powodów, by nie darzyć nas sympatią - powiedziała Hermiona. - W przeszłości obchodziliśmy się z nimi okrutnie.
- Ale gobliny też nie są milutkimi barankami, prawda? Pozabijali wielu czarodziejów. I nie zawsze walczyli uczciwie".
"- Przecież gobliny uprawiają czary bez różdżek - wtrącił się Ron.
- To nie ma znaczenia! Czarodzieje odmawiają podzielenia się tajemnicami różdżkarstwa z innymi magicznymi istotami, nie godzą się, byśmy mogli korzystać z większych możliwości czarodziejskich!
- Ale gobliny też nie dzielą się z nimi swoją wiedzą magiczną - rzekł Ron. - Nie chcecie nam powiedzieć, jak wykuwacie miecze i zbroje. Gobliny znają takie tajemnice obróbki metalu, o których czarodzieje nie mają pojęcia...
- To nie jest w tej chwili ważne - przerwał mu Harry, widząc, że na twarzy Gryfka pojawiły się rumieńce. - To, o czym mówię, nie ma nic wspólnego z uprzedzeniami między czarodziejami i goblinami czy innymi rodzajami magicznych stworzeń...
Gryfek roześmiał się złośliwie.
- Ależ ma, i to bardzo dużo! W miarę jak coraz bardziej wzrasta potęga Czarnego Pana, umacnia się panowanie waszej rasy nad moją. Bank Gringotta jest już we władaniu czarodziejów, morduje się skrzaty domowe, a kto z was, posiadaczy różdżek, protestuje przeciw temu?
- My! - powiedziała Hermiona. Wyprostowała się, oczy jej płonęły. - My protestujemy! A na mnie polują tak samo, jak na jakiegoś goblina czy skrzata! Jestem szlamą!
- Nie nazywaj się... - burknął Ron.
- A niby dlaczego nie? Tak, jestem szlamą i wcale się tego nie wstydzę! Pod panowaniem nowego reżymu nigdy nie osiągnę wyższej pozycji od ciebie, Gryfku! To mnie torturowali tam, we dworze Malfoya!".
"Gazeta Wyborcza" się kłania, no nie?...
Siódma część "HP", w odróżnieniu od innych książek dla dzieci, emanuje delikatną erotyką. Jak wiadomo, lewicowcy są zwolennikami swobody seksualnej oraz otwartego mówienia o sprawach intymnych:
"- A teraz złap mnie mocno, Ron - powiedziała Tonks, a Harry dostrzegł, jak Ron rzucił ukradkiem zakłopotane spojrzenie na Lupina, zanim objął ją od tyłu w talii".
"- A kto by go wolał, jaka kobieta by go chciała? Jesteś dla niego nikim, nikim, nikim - zapiała Riddle-Hermiona, po czym wyciągnęła się jak wąż i oplotła Riddle'a-Harry'ego: ich usta połączyły się".
"- To jest ta dobra strona tego złego... a tak długo jej szukałam - szepnęła, a po chwili już całowała go tak, jak jeszcze nigdy nie całowała, a Harry całował ją, zapominając o całym świecie... to było lepsze od Ognistej Whisky... istniała tylko Ginny, tylko Ginny i on... czuł ją całym sobą... jedną ręką ją obejmował, drugą zanurzył w jej długich, tak słodko pachnących włosach".
"- Czy to odpowiedni moment? - zaprotestował nieśmiało Harry, a kiedy ich jedyną reakcją było to, że przywarli do siebie jeszcze mocniej i zaczęli się oboje lekko chwiać w miejscu, podniósł głos. - EJ! Jest wojna!
Oderwali się od siebie, ale wciąż nie wypuszczali się z objęć.
- Wiem, stary - powiedział Ron, który miał taką minę, jakby przed chwilą dostał tłuczkiem w tył głowy. - Więc teraz albo nigdy, prawda?
- No dobra, ale co z horkruksem?! - krzyknął Harry. - Czy możecie się wstrzymać, dopóki nie odnajdziemy tego diademu?
- Taak... przepraszam - bąknął Ron i razem z Hermioną zabrał się do zbierania kłów bazyliszka. Oboje mieli rumieńce na twarzach".
"- Weasley? - wychrypiał Greyback. - No to jesteś spokrewniony ze zdrajcami krwi, choćbyś nawet nie był mugolakiem. No i jeszcze nam została twoja lalunia...
Lubość w jego głosie sprawiła, że Harry poczuł gęsią skórkę na całym ciele.
- Spokojnie, Greyback - powiedział Scabior, a inni zarechotali szyderczo.
- Och, jeszcze jej nie ukąszę (...). Jak myślisz, rudzielcu, chyba dostanie mi się kąsek twojej panny, jak już z nią skończy, co? - zachrypiał wilkołak, gdy szli, potykając się, ciemnym korytarzem. - A może nie jeden, ale ze dwa, co, rudy?
Harry czuł, jak Ron cały dygoce".
"Rozkoszna dziewczynka... ale mi się trafiło... jak ja lubię taką gładką skórę...".
Pamiętajmy, że Harry Potter przeżył swój pierwszy pocałunek w wieku 15 lat. Obawiam się, iż ten fakt może zachęcać młodych ludzi do wczesnych zachowań seksualnych. Osoby wierzące dodałyby pewnie, że zacytowane fragmenty sieją zgorszenie i gwałcą Szóste Przykazanie.
"HP i Insygnia Śmierci" to nie tylko erotyka i dyskusje rodem z "Gazety Wyborczej", ale również... feministyczna propaganda! Poniżej znajdziecie odpowiedni fragment:
"- Harry złowił tę rybę, a ja zrobiłam, co w mojej mocy, żeby jakoś ją przyrządzić! Zauważyłam, że jeśli chodzi o jedzenie, to zawsze na mnie wszystko się skupia, pewnie dlatego, że jestem dziewczyną!
- Nie, dlatego, że podobno jesteś najlepsza w czarowaniu!
Hermiona zerwała się na równe nogi; kawałki pieczonego szczupaka pospadały z jej cynowego talerza na podłogę.
- Jutro to ty zajmiesz się kolacją, Ron, ty znajdziesz odpowiednie ingrediencje i spróbujesz je zamienić w coś jadalnego, a ja będę sobie siedzieć, robić miny i narzekać, a wtedy zobaczysz, jak to jest, kiedy...
- Cicho! - krzyknął nagle Harry, zrywając się z miejsca i unosząc ręce. - Zamknijcie się!
Hermiona spojrzała na niego z oburzeniem.
- Jak możesz stawać po jego stronie? Przecież on prawie nigdy nic nie gotuje...".
Warto wspomnieć, iż w "HP" prawicowcy to nie tylko "czarnomagiczni sadyści i mordercy" ale również "antypatyczna, mugolska rodzina Dursleyów". Cóż z tego, że krewni głównego bohatera są konserwatystami, skoro Rowling ukazała ich w skrajnie negatywnym świetle?! Wyobrażam sobie, co będzie, jeśli dzieci - na dźwięk słowa "konserwatyści" - wyobrażą sobie Dursleyów... Powstanie wówczas stereotyp "prawicowca - wstrętnego mugola", równie niesprawiedliwy, niebezpieczny i krzywdzący jak stereotyp "prawicowca - śmierciożercy". Rety! To ja już wolę makabryczne opisy morderstw i zakażeń! Zastanawiam się, dlaczego JKR uczy dzieci, iż lewica jest "dobra" a prawica "zła"... Moim zdaniem, jest dokładnie odwrotnie!
Książki o Harrym Potterze są niezwykle wielowątkowe i posiadają sporo ukrytych znaczeń. Podczas gdy wielu rzeczoznawców bada elementy okultystyczne w utworach Rowling, lewicowy charakter "HP" pozostaje niezauważony i przemilczany. Wierzę, że dzięki mojemu tekstowi społeczeństwo pozna ciemną stronę najpopularniejszego cyklu powieściowego świata. "Harry Potter" to nie tylko fascynująca fabuła, wartka akcja, magia i atmosfera tajemniczości, ale również... kosmopolityzm, globalizm, antypatriotyzm, antykonserwatyzm, tolerancjonizm, poprawność polityczna, liberalizm, libertynizm i feminizm...
P.S. Mogę gorzko zażartować, że gdybym trafiła do świata HP, zostałabym jedną z "tych złych". Byłabym śmierciożerczynią (służką Voldemorta) w czarnej szacie z kapturem, masce-czaszce i z Mrocznym Znakiem wypalonym na ramieniu. Często wołałabym "Avada Kedavra!", nadużywałabym zaklęcia torturującego, padałabym na kolana przed Czarnym Panem i walczyłabym przeciwko postaciom pierwszoplanowym. SZKODA TYLKO, ŻE TAKI SCENARIUSZ WCALE MI NIE ODPOWIADA!!!
Nadesłane przez: Natalia Julia Nowak Dodano: lipiec 11 2008 14:57:59
Napisane przez Hogsmeade_pl
dnia 03 August 2008 23:20
Dom:Gryffindor Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka Punktów: 460 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 5 Data rejestracji: 24.10.10 Medale: Brak
To jest zupełnie bezsensowne. Bezpodstawne pogrążanie pani Rowling. Nie wiem jak Ty, ale ja tam dobrze potrafię określić tą wielką jak Mur Chiński granicę między dobrem a złem. Zachowania seksualne w wieku 15 lat? Hahaha, to chyba najbardziej absurdalne stwierdzenie jakie zawarto w TYM NIESAMOWICIE POUCZAJĄCYM artykule. Przecież oni się tylko pocałowali. Jak to zazdrośnicy potrafią wymyślić na poczekaniu takie bzdury. Daję O i żałuję, że nie ma tutaj T.
Dom:Gryffindor Ranga: Goblin Punktów: 26 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 4 Data rejestracji: 07.08.10 Medale: Brak
Bzdura. Co to w ogóle ma być?! Porównywanie HP z polityką?! Buahaha! Nie no... Naprawdę, jesteś żałosna. Dokładnie, zgadzam się - szkoda na Ciebie czasu ; )
Dom:Gryffindor Ranga: Wybitny Uczeń Punktów: 617 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 22 Data rejestracji: 22.01.11 Medale: Brak
Twój artykuł jest okropny, nawet już go nie doczytałam do końca, bo stwierdziłam, że nie będę czytac takich rzeczy o Harrym Potterze, czyli to znaczy że jesteś nietolerancyjny, takie jest moje wrażenie. Każdy ma prawo do wyznawania takiego stylu życia jaki woli, nawet jeśli ludziom się to nie podoba.
Dom:Gryffindor Ranga: Więzień Azkabanu Punktów: -75 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 3 Data rejestracji: 23.07.09 Medale: Brak
Zamknijcie nas w klatkach. Odizolujcie od świata. Jesteśmy niebezpiecznymi wariatami ze skłonnością do okrucieństwa. Zabijamy noworodki i pijemy krew swoich sióstr. Jaki jest sens walki z czymś co jest nieszkodliwe jak łowienie ryb??? Takie hobby i już. Ludzie panujcie nad sobą!!!!
Dom:Slytherin Ranga: Charłak Punktów: 8 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 2 Data rejestracji: 24.05.11 Medale: Brak
Wiele razy zetknęłam się z opinią, że "Harry Potter" jest serią niezwykle demonicznych, okrutnych i new-age'owskich książek. W Radiu Maryja często mówi się o tym, że bohaterowie cyklu posługują się magią, chociaż jest to sprzeczne z religią chrześcijańską (pamiętajmy, iż w Starym Testamencie można znaleźć cytat: "Nie pozwolisz żyć czarownicy"!). - to mnie po prostu rozwaliło... co za chamstwo...
Dom:Slytherin Ranga: Dorosły Czarodziej Punktów: 877 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 38 Data rejestracji: 28.06.11 Medale: Brak
Mój Boże, to jest tylko książka, jeśli ktoś nie chce czytać, to niech nie czyta. Nie mam pojęcia, dlaczego Kościół się tego tak czepia, to czysta komercja i tyle. Rowling potrzebowała kasy, więc napisała takie coś, co, owszem, jest dobre. Ja osobiście uwielbiam "Pottera", towarzyszył mi od dawna, praktycznie od podstawówki, teraz chodzę do liceum i nie zamierzam się z nim "rozstawać".
Dom:Bezdomny Ranga: Mugol Punktów: 4 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 1 Data rejestracji: 05.07.11 Medale: Brak
OKROPNE!
Ja się całowałam jak miałam 8 lat i co z tego?!
A pozatem w jakich książkach przygodowych często występuje magia?No bardzo dużo jest takich książek.
Autorka jest nietolerancyjna i jest homofobką.
Dom:Gryffindor Ranga: Przeciętny Uczeń Punktów: 188 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 1 Data rejestracji: 17.08.11 Medale: Brak
Musze się zgodzić iż to śmiech na sali!Nie słyszałam nigdy o tak oburzającym artykule!!I co z tego ,że Harry przeżył swój pierwszy pocałunek w wieku 15 lat? Niektórzy całują się jeszcze wcześniej.A w siómej części on był już PEŁNOLETNI.Miał skończone 17 lat .
Dom:Gryffindor Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu Punktów: 1807 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 91 Data rejestracji: 19.10.11 Medale: Brak
Beznadziejny artykuł. Wszystko, co przeczytałam, było wyssaną z palca bzdurą (przeczytałam połowę, więcej nie zmogłam). Zgadzam się z powyższym: Absurd i Nędza!!!
Dom:Ravenclaw Ranga: Lord Punktów: 15399 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 87 Data rejestracji: 06.07.12 Medale:
pamiętajmy, iż w Starym Testamencie można znaleźć cytat: "Nie pozwolisz żyć czarownicy"
... Czyli, że mamy łamać przykazanie "Nie zabijaj", tak? I czy chrześcijaństwo nie jest sprzeczne? Z jednej strony mamy "szanować bliźniego swego jak siebie samego", ale z drugiej strony, gdy ktoś choć trochę odstaje od wzorców wyznaczonych przez kościół, to mamy go ukamienować. Sami sobie zaprzeczają. Chore, nieprawdaż?
Zgadzam się ze stwierdzeniem, iż "Harry Potter" należy do dzieł mrocznych
To ty chyba mrocznych tekstów nie widziałaś.
Obszerne opisy tortur i morderstw, turpizm, dekadentyzm i ciemność są stałymi elementami książek J. K. Rowling.
Iście obszerne. Pomijając wojnę z Voldemortem, to świętem w tej książce było jakieś zabójstwo, czy jakaś tortura. I jeszcze było to tak "obszernie opisane", że uważaj, bo sama zechcesz rzucić Kedavrę. (Uwaga, nie próbuj tego w domu, skuteczność czaru 100%!)
CzCzK odznaczają się zachowawczością, dbają o czarodziejskie obyczaje, pielęgnują pamięć o zasłużonych przodkach, martwią się o suwerenność swojego świata, sprzeciwiają się kosmopolityzmowi i globalizacji (wymieszaniu kultury magicznej z mugolską).
CzCzK? Dziwniejszego skrótu nie było? Mogłaś napisać "Odznaczają się oni..."
A co do sprzeciwu zmieszania czarodziejów i mugoli. Kochajmy się wszyscy, życie jest za krótkie, by żywić do siebie urazę. To tak samo, jak "biali" często nie szanują "czarnych" i "żółtków", bo uważamy się za rasę lepszą. A wcale tak nie jest. Wszyscy jesteśmy ludźmi, wszyscy mamy uczucia. I co z tego, że on jest ciemniejszy, a tamten ma skośne oczy? Przecież tak samo oni się z nas mogą śmiać.
A fakt, że w HP niektórzy mogą czarować nie zmienia tego, że ci "niektórzy" wciąż są ludźmi, którzy powinni szanować mugoli.
Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że Rowling ukazała tych ludzi w skrajnie negatywnym świetle.
Akapit wyżej sama ich tak ukazałaś, gdy napisałaś o ich negatywnym nastawieniu do relacji z (o, zgrozo!) mugolami. Z resztą jedziesz teraz stereotypami. To, że taki Malfoy był śmierciożercą, nie oznacza, że wszyscy "CzCzK" (jak to ich nazwę skróciłaś) byli ukazani w złym świetle.
Bohaterowie o poglądach prawicowych są przedstawieni w taki sposób, że młodzi, łatwowierni czytelnicy nabierają wstrętu do konserwatystów, tradycjonalistów, nacjonalistów i patriotów!
Jedyne do czego nabrałam wstrętu po lekturze tej książki, to wywyższania się, do zemsty, śmierci, zabójstw (zwłaszcza tych z premedytacją).
Nie było w książce podtekstów patriotycznych. Przecież nie było ukazane jaki czarodziej był Bułgarem, a jaki Rosjanem i czy szanowali swój kraj.
Nieformalny opiekun Pottera, prof. Albus Dumbledore (wielki autorytet dla "bohaterów pozytywnych" był właśnie lewakiem oraz - jak zdradziła Rowling - homoseksualistą. Pytam: czy taki osobnik powinien być stawiany za wzór dla "milusińskich"?!
A co złego jest w jego orientacji? Brak tolerancji widzę. Przecież Dumbledore był miłym dziadkiem, który pomagał i tym prawicowym (wiedział o planach Draco i poprosił Snape'a, by to właśnie on, a nie Malfoy "pomógł" mu zejść z tego świata, by nie skalać jego duszy zabójstwem, jak i wcześniej obiecał Severusowi troszczyć się o jego ukochaną, a potem o jej syna).
Oczywiście oprócz tego dawał pełno wskazówek lewicowym, pomagał zwalczyć zło., ale o tym to chyba wiesz.
Harry również dał się zabić, jednak później - nie wiadomo, w jaki sposób - powrócił do życia.
Dał się zabić, bo wiedział, że dzięki temu ocali ludzkość, w przeciwnym razie cząstka duszy Voldemorta wciąż by istniała, a oni mogliby się bawić w kotka i myszkę. Był to czyn godny podziwu, przecież nie każdy by na to pozwolił. A to, że wrócił do życia, to już wyobraźnia autorki. Fakt, trochę sielankowa, ale miała prawo tak zrobić. Przecież to był pierwszy przypadek chłopca-horkruksa. I co złego jest w drugim cytacie na poparcie tego, że czytelnicy ponoć mogą pomyśleć, że śmierć i zabijanie jest ok? Trzeci z resztą też. I nikt tam nie mówi, że eutanazja jest uczynkiem miłosiernym. To było spełnienie woli Dumbledora, bo nie chciał skalać duszy Draco tą "iście miłosierną eutanazją". Czyli jednak nie jest to ukazane w pozytywnym świetle, czyż nie?
"Gazeta Wyborcza" się kłania, no nie?
Jednak ludzie w pewnym wieku czasami rozmawiają o jakiś poważniejszych sprawach, "no nie"?
"- A teraz złap mnie mocno, Ron - powiedziała Tonks, a Harry dostrzegł, jak Ron rzucił ukradkiem zakłopotane spojrzenie na Lupina, zanim objął ją od tyłu w talii".
Bo akurat dziecko wyłapie tutaj podtekst erotyczny. A jak ktoś już wyłapie, to to raczej jego wina, a nie tej książki.
I w tych 7 tomach (o zgrozo!) kilka razy się pocałowali. Jak oni mogli zrobić coś tak demoralizującego! Przecież pomijając związek Lavender i Rona, to te nieliczne pocałunki są wzięte... z miłości. Co było ukazane niejednokrotnie, że ci bohaterzy coś do siebie czują. Więc co demoralizującego jest w miłości, że się spytam? Pocałunek raz na tom, czy przytulenie kogoś ze świadomością, że to może być ich ostatnia wspólna chwila, że za chwile zielone światło może ich rozdzielić na wieki.
I co ma pocałunek do "zachowań seksualnych"? LOL, nic więcej.
Feministyczna propaganda? A kto by się nie zdenerwował, gdyby ktoś mu patrzył na ręce i wytykał błędy. Równie dobrze to Harry mógł się zdenerwować, bo Hermiona patrzyła mu na ręce i wytykała błędy podczas robienia eliksiru. I co, to też będzie nieodpowiednie?
Tacy z nich konserwatyści, że pozwalali swojemu "kochanemu, pulchniutkiemu Dudziaczkowi" na wszystko, nie zauważali jego błędów. A ten nimi manipulował kiedy tylko chciał.Nie, żeby coś, ale takie rodziny kojarzą mi się ze zdyscyplinowanymi dziećmi, którzy nie podskakują swoim rodzicom. No cóż, widocznie byłam w błędzie. : )
I co do ostatniego akapitu: każdy ma to, czego chce. Chcesz być szanowaną osobą, która jest w prawicy i stoi po stronie dobra? No spoko, bądź sobie nią, nie powielaj stereotypu. Problem rozwiązany.
Dom:Slytherin Ranga: Właściciel Pamiętnika Punktów: 98 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 3 Data rejestracji: 25.12.11 Medale: Brak
Ten artykuł to katastrofa. Nie będę się rozpisywać, szkoda moich nerwów.
Autorce powiem tylko jedno:nie pisz na temat na który się nie znasz! Nikt nam nie zabroni czytać HP! ! Za całokształt daję Ci to na co zasłużyłaś daję ci O.K.R.O.P.N.Y...! Milva: Nie nadużywaj capslock'a.
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 256094 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 1,385 Data rejestracji: 15.12.12 Medale: Brak
No cóż... trudno z pewnymi tezami ogólnie się całkowicie nie zgodzić - coś w tym jest, a jak wiemy sama autorka jest ateistką i ma poglądy lewicowe - chociaż w książkach obchodzone są bądź co bądź święta Bożego Narodzenia, jest Gruby Mnich - duch Huffelpuffu, wspomniane są budynki kościołów itd...ja na pewno nigdy tak nie doszukiwałem się czytając Pottera w tym przesłania politycznego - ale jak powtarzam, coś na rzeczy jest - dziś byśmy powiedzieli Marsz Niepodległości ( Malfoy na czele ) z "Kolorową Niepodległą" ( a tu Tonks jako feministka )
Dom:Gryffindor Ranga: Młody Czarodziej Punktów: 795 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 119 Data rejestracji: 25.03.13 Medale: Brak
Jak dla mnie to ten artykuł to kolejna bzdura. Nie rozumiem jak można mieszać politykę z wymyśloną książką, osobiście też uważam, że to, że ktoś jest czystej krwi, to nie musi oznaczać od razu, że należy do prawicy, a jak już ma inną krew to do lewicy, każdy może sobie powiedzieć, że jest odwotnie, poza tym, nie bylo potrzeby wprowadzać do artykułu, ąż tak długich cytatów, to sprawiło, że stał się nudny, długi i jeszcze bardziej bezsensowny. daję Okropny
Dom:Slytherin Ranga: Trzecioroczniak Punktów: 149 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 28 Data rejestracji: 31.05.13 Medale: Brak
Ten artykuł jest wyssany z palca. Żałosne. Najgorszy artykuł który czytałam. Nie można nic innego postawić tylko O K R O P N Y !! Nie widziałam tak głupiego i żałosnego artykułu !!
Dom:Gryffindor Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego Punktów: 59 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 10 Data rejestracji: 27.09.13 Medale: Brak
Ehh... zacytuję Voldemorta: ''Cóż to za dziecięce mrzonki?''
Artykuł... Trudno mi się z nim zgodzić. Sam fakt, iż jesteś raczej sceptycznie do tego nastawiona dodaje absurdu całemu artykułowi.
Jestem niemal że pewna, że nawet najmłodsi nie biorą książki na poważnie. Cała książka jest jak... ehh. Nie mogę znaleźć właściwego porównania. Cała książka jest zbyt fantastyczna. Nikt nie bierze jej na poważnie.
Więc artykuł jest NĘDZNY. Nie postawię OKROPNY, bo wiem, że musiałaś się nasiedzieć żeby to wszystko napisać. Ale niestety nie mogę postawić również ZADOWALAJĄCY, gdyż taki nie jest.
Dom:Gryffindor Ranga: Czwartoroczniak Punktów: 204 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 7 Data rejestracji: 09.06.14 Medale: Brak
Fatalny artykuł!Niektórzy napisali, że nie warto komentować... ale ja muszę wyrzucić to co leży mi na sercu. Gratuluję autorce tego jak bardzo potrafiła zepsuć mi wieczór...
Może to prawda, że śmierciożercy mieli dość konserwatywne poglądy, ale to nie znaczy, że konserwatyści w REALNYM świecie są źli...
Książki Rowling są bliskie sercom młodych ludzi (o jakiej seksualności ty tutaj opowiadasz?) Uczą tolerancji (czy uważasz, że wilkołaki,takie jak Lupin, powinny być odizolowane? lub jak skrzaty domowe, po prostu zniewolone? (pamiętaj, że większości skrzatów pasowało ich dotychczasowe życie, ale nikt nie powinien odbierać im prawa do wolności!)) Dursleyowie nie są po prostu konserwatystami oni są uprzedzeni! Bezpodstawnie uprzedzeni do wszystkiego co INNE (chyba podobnie jak ty, droga autorko) i tu ponownie pojawia się tolerancja.
Dumbledore mógł być homoseksualistą, jak to Rowling powiedziała. Ale powiedziała to już po tym, jak wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że Dumbledore był wspaniałym, dobrym człowiekiem i po mimo swych wad, pragnienia sławy, egoizmu i błędów młodości był najlepszym mentorem jakiego Harry mógłby mieć, bo dostrzegł swoje błędy i z całych sił próbował się zmienić ...Potem tylko doklejamy mu łatkę: "Stary zbereźnik" Jak tak można?!
"Feministyczna propaganda"? Nie powiesz mi chyba, że feminizm jest czymś złym!... inaczej nie mogłabyś nawet tych swoich bredni w internecie zamieścić...autorko. A Hermiona rzeczywiście była feministką. Tylko... czy jest w tym coś złego? NIE. Po prostu nie chciała by Ronald krytykował jej kuchnię... banalna, a jak bliska nam sytuacja.
Jeśli Rowling jest zwolenniczką eutanazji czy kilku innych drażliwych kwestii poruszonych w artykule, pytam - i co z tego? To jej książka, ona ją napisała, a każdy inteligentny młody człowiek wyciągnie z Harry'ego Pottera niej to co najlepsze, to co dla niego najważniejsze, to co on spostrzeże, czego się doszuka (jak widzę ty doszukujesz się tu lewackiego spisku)
Harry Potter uwrażliwia, wyczula nas na ludzką krzywdę, pokazuje, że najważniejsza w życiu jest miłość, bezinteresowność, szlachetność, poświęcenie DLA TY KTÓRYCH SIĘ KOCHA. Czy to nie są piękne słowa...? Czy Kościół nas tego nie uczy? To wspaniałe wartości. Po co szukać tej całej otoczki - J.K. Rowling miesza młodym ludziom w głowach, by stali się lawakami! (co to za określenie?!) Na prawdę... jaki ona, autorka, miałaby mieć z tego pożytek?
Ułożyłaś tę całą teorię spiskową na siłę, podkładając pod to wybrane cytaty... Gratuluję.
Ja, w kwestiach politycznych widzę tu przede wszystkim nacjonalizm (Voldemort i spółka) oraz młodzieńczą walkę niewinnych nastolatków, którzy stawiają opór systemowi (wyjątkowo nasuwa się piąta część GD - Umbridge)
Harry'ego Pottera przeczytałam jako mała dziewczynka... i (nie wiem czy nie zabrzmi to nieskromnie, ale tak czuję) myślę, że wyrosłam na całkiem porządną osobą.
Dom:Gryffindor Ranga: Skrzat domowy Punktów: 15 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 1 Data rejestracji: 31.03.15 Medale: Brak
,,Wiele razy zetknęłam się z opinią, że "Harry Potter" jest serią niezwykle demonicznych, okrutnych i new-age'owskich książek.''
Ja też się wiele razy zetknołem z tą opinią, niektórzy ludzie wymyślają bardzo śmieszne rzeczy.
,,W Radiu Maryja często mówi się o tym, że bohaterowie cyklu posługują się magią, chociaż jest to sprzeczne z religią chrześcijańską (pamiętajmy, iż w Starym Testamencie można znaleźć cytat: "Nie pozwolisz żyć czarownicy"!).''
1.Radio Maryja to nie jest wiarygodne żródło informacji.
2.Wy katolicy zaprzeczacie samym sobie.
,,Zgadzam się ze stwierdzeniem, iż "Harry Potter" należy do dzieł mrocznych. Obszerne opisy tortur i morderstw, turpizm, dekadentyzm i ciemność są stałymi elementami książek J. K. Rowling.''
Pani dzieł mrocznych chyba jeszcze nie czytała.
''W "Harrym Potterze" występują magowie, których można uznać za alegorie prawicowców - patriotów, nacjonalistów i tradycjonalistów. Mam tu na myśli Czarodziejów Czystej Krwi, niezwykle przywiązanych do swojego narodu. CzCzK odznaczają się zachowawczością, dbają o czarodziejskie obyczaje, pielęgnują pamięć o zasłużonych przodkach, martwią się o suwerenność swojego świata, sprzeciwiają się kosmopolityzmowi i globalizacji (wymieszaniu kultury magicznej z mugolską).,,
I uważają mugoli za zwierzęta co jest rasizmem. Niech pani sama wyciągnie wnioski.
,,Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że Rowling ukazała tych ludzi w skrajnie negatywnym świetle.''
Panią chyba pokręciło. To tak jakby uważać Hitlera za dobrego człowieka.
''JKR przyzwyczaja dzieci do myśli, że kosmopolityczni, liberalni lewacy to jednostki "szlachetne" oraz "odważne".,,
No bo tak jest, choć zdarzały się wyjątki.
Nieformalny opiekun Pottera, prof. Albus Dumbledore (wielki autorytet dla "bohaterów pozytywnych" był właśnie lewakiem oraz - jak zdradziła Rowling - homoseksualistą. Pytam: czy taki osobnik powinien być stawiany za wzór dla "milusińskich"?!
W ten sposób przecstawiono że homoseksualiści nie zawsze są żli. A to co pani tu napisała to jest RASIZM!
''postać "negatywna", bardzo nielubiana przez tytułowego bohatera),,
Bardzo śmiszne.
"- Ale... - Harry instynktownie dotknął ręką czoła i nie wyczuł na nim blizny w kształcie błyskawicy. - Ale przecież powinienem umrzeć... nie broniłem się! Chciałem, żeby mnie zabił!
- I właśnie na tym, jak sądzę, polega zasadnicza różnica.
Szczęście promieniowało z niego jak światło, jak ogień.
Harry jeszcze nigdy nie widział go tak głęboko, tak namacalnie rozradowanego".
Jedyne co w tym złego widze to to że to jest zapożyczone z ,,Opowieści z Narnii''.
Widzicie? Nawet taki okrutny łajdak, jak Voldemort, wie, że eutanazja jest morderstwem, a nie "uczynkiem miłosiernym"!
Chciał w ten sposób zniszczyć nadzieję Harrego.
W "Harrym Potterze" występują nie tylko ludzie, ale także rozmaite magiczne stworzenia, obdarzone uczuciami oraz wysoką inteligencją. Fantastyczne istoty (alegorie mniejszości społecznych) bywają ukazywane jako "ofiary losu", które są "nieustannie dyskryminowane" i zmuszone do "walki o swoje prawa". O dziwo, tymi "ofiarami losu" są niekiedy potwory, uznawane za symbole zła (np. wilkołaki)! Z jednej strony, to dobrze, że Rowling zawarła w swoich książkach antyrasistowskie przesłanie. Z drugiej - najpopularniejszy cykl powieściowy świata staje się natrętnym krzewicielem "poprawności politycznej", mogącej doprowadzić do zmiany mentalności czytelników. Dzieci, które współczują dyskryminowanym skrzatom domowym, mogą kiedyś popierać np. "dyskryminowanych" homoseksualistów! Oto dwa fragmenty, przypominające permanentny spór antysemitów z filosemitami:
A co jest złego w popieraniu homoseksualistów, ONI TEŻ SĄ LUDŹMI!
Pamiętajmy, że Harry Potter przeżył swój pierwszy pocałunek w wieku 15 lat. Obawiam się, iż ten fakt może zachęcać młodych ludzi do wczesnych zachowań seksualnych. Osoby wierzące dodałyby pewnie, że zacytowane fragmenty sieją zgorszenie i gwałcą Szóste Przykazanie.
Inicjacja seksualna u chłopców zaczyna się najczęściej w 15 roku życia. Niech sama pani wyciągnie wnioski.
,,Zastanawiam się, dlaczego JKR uczy dzieci, iż lewica jest "dobra" a prawica "zła"... Moim zdaniem, jest dokładnie odwrotnie!''
Moim zdaniem jest dokładnie odwrotnie!
P.S. Mogę gorzko zażartować, że gdybym trafiła do świata HP, zostałabym jedną z "tych złych". Byłabym śmierciożerczynią (służką Voldemorta) w czarnej szacie z kapturem, masce-czaszce i z Mrocznym Znakiem wypalonym na ramieniu. Często wołałabym "Avada Kedavra!", nadużywałabym zaklęcia torturującego, padałabym na kolana przed Czarnym Panem i walczyłabym przeciwko postaciom pierwszoplanowym.
Zaklęcia Mors w Mordę też?
Podsumowując: Ten artykuł jest ciekawy, lecz trochę rasistowski, nie mniej daje Powyżej Oczekiwań.
Dom:Bezdomny Ranga: Dorosły Czarodziej Punktów: 853 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 425 Data rejestracji: 23.01.23 Medale: Brak
It is vital to determine the underlying etiology for the nephrocalcinosis as only some causes will lead to chronic kidney disease and subsequently end stage renal failure <a href=http://clomid.beauty>safest place to buy clomid in the uk</a> We don t have to wait long to find out
Rekord OnLine: 3086 Data rekordu:
25 June 2012 15:59
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.
był właśnie lewakiem oraz - jak zdradziła Rowling - homoseksualistą. Pytam: czy taki osobnik powinien być stawiany za wzór dla "milusińskich"?!
Za całokształt daję Ci to na co zasłużyłaś daję ci O.K.R.O.P.N.Y...!
postać "negatywna", bardzo nielubiana przez tytułowego bohatera),,
