Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
Więc pytam się dalej, jak oni mogli uwierzyć, że już nigdy się nie odrodzę? Oni, którzy dobrze wiedzieli, jakie podjąłem kroki dawno, dawno temu, by uchronić się od nieodwracalnej śmierci? Oni, którzy na własne oczy widzieli bezmiar mojej mocy w czasach, gdy byłem najpotężniejszym spośród wszystkich żyjących czarodziejów? ...
O dawna toczy się dyskusja na temat tego, czy Snape jest "dobry" czy "zły" i na czyje działał polecenie. Wiadomo na pewno, że Dumbledore miał do Snape'a bezgraniczne zaufanie. I chociaż Harry nazwał je w pewnym momencie "niewybaczalnym", to warto się jednak zastanowić, czy Dumbledore przypadkiem nie miał racji.
Wiadomo, że głupi i naiwny nie był, więc czemu zaufał Snape'owi? Hermiona powiedziała w 6 tomie: "Jeśli nie zaufamy Dumbledore'owi to komu mamy zaufać?". Miała racje. Kiedy Dumbledore po raz pierwszy spotkał Voldemorta, zauważył jego dziwne zachowanie i nigdy mu nie zaufał, mimo późniejszej poprawy (kiedy był w szkole). Czy wiec w przypadku Snape'a mogło to być zwyczajne przejście na dobra stronę i "poczęstowanie bajeczką o skrusze" jak Snape mówił Bellatriks? Śmiem w to wątpić. Z resztą członkowie Zakonu Feniksa wielokrotnie wspominali o tym, że Dumbledore mówi, że ma niezbity dowód zakończenia współpracy Snape'a z Voldemortem. Powraca więc kwestia tego, co było tym dowodem.
Niektórzy twierdzą, że mógł złożyć Przysięgę Wieczysta, ale ja nie uważam, że to dobra hipoteza. Po pierwsze, słowa przysięgi mogą być nieścisłe i dwuznaczne, a po drugie wtedy z całą pewnością byłaby oprócz Snape'a i Dumbledore'a chociaż jedna osoba, która by o tym wiedziała, jako że do Przysięgi Wieczystej potrzebny jest świadek. Uważam, że wart zainteresowania jest fragment 3 tomu, w którym podczas rozmowy na temat Syriusza ktoś mówi: "Dumbledore, który niestrudzenie działał przeciw Sami-Wiecie-Komu, miał wielu użytecznych szpiegów. Jeden z nich ostrzegł w porę Jamesa i Lily. Doradził im, żeby się gdzieś ukryli." Sądzę, że wspomnianą osobą mógł być Snape z kilku powodów. Po pierwsze juz wtedy nie służył Voldemortowi, bo tydzień później Czarny Pan stracił moc, a wątpię, by odszedł od niego tak późno. Po drugie w czwartym tomie wyraźnie powiedziane było, że w przeszłości (czyli przed upadkiem Voldemorta) Snape był szpiegiem Zakonu. Po trzecie byłby to bardzo dobry powód do zaufania, ponieważ Snape nienawidził Jamesa i gdyby mimo wszystko starał sie uratować mu życie, to byłby to dowód rzeczywistego poświęcenia dla Zakonu (zwłaszcza, że Voldemortowi zależało na Potterach). Może tez dlatego chronił Harry'ego w pierwszej części? Żeby to, co mimo wszystko nie do końca wyszło kilkanaście lat wcześniej, teraz nie poszło na marne? Bo jednak wytłumaczenie skierowane do Bellatriks w 6 tomie jest odrobinę bezsensowne. Snape na pewno nigdy nie sądził, ze Harry mógłby zostać "sztandarową postacią, wokół której wszyscy byśmy się zgromadzili". I nie mógł wiedzieć czego będzie chciał Voldemort za te kilka lat, gdy odzyska moc.
Dom:Bezdomny Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 306 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 157 Data rejestracji: 19.02.23 Medale: Brak
This standard defines both production and labeling requirements for personal care products containing organic ingredients <a href=http://buycialis.autos>where to buy cialis cheap</a>
Dom:Bezdomny Ranga: Zwycięzca TT Punktów: 256 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 137 Data rejestracji: 19.02.23 Medale: Brak
Therefore, in order to enter does tamarind lower blood pressure it, there must be a specific method <a href=https://buycialis.lol>cialis without a prescription</a> Findings related to PTSD are considered separately, below
Rekord OnLine: 3086
Data rekordu:
25 June 2012 15:59
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.