· Co zrobilibyście z Glizdogonem? |
~Grendel
|
Dodany dnia 09-02-2010 20:51
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Goblin
Punktów: 25
Ostrzeżeń: 0
Postów: 10
Data rejestracji: 07.02.10
Medale:
Brak
|
Oczywiscie ze oddalbym go dementorom. Kazdemu by to pasowalo Syriusz bylby wreszcie wolnym czlowiekiem a Glizdogon juz by wiecej nie sluzyl Sami-wiecie-komu.
__________________
,,Kto ma olej w glowie temu dosc po slowie''
|
 |
|
|
~Mione
|
Dodany dnia 11-02-2010 16:49
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 110
Ostrzeżeń: 0
Postów: 19
Data rejestracji: 06.09.09
Medale:
Brak
|
Postąpiłabym tak samo jak Harry. Oddałabym go dementorom, którzy przywitali by go z otwartymi ramionami 
Glizdogon nie zasługiwał moim zdaniem na litość jaką mu okazał Harry, ale postąpił jak najbardziej słusznie.
__________________
Nie zmuszaj serca do kochania,
Bo ono wie kogo chce.
Choć usta zmusisz do całowania,
To serce powie:
NIE!
|
 |
|
|
~Lilyanne
|
Dodany dnia 11-02-2010 20:00
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Minister Magii
Punktów: 2043
Ostrzeżeń: 0
Postów: 282
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Ja również postąpiłabym jak Harry. Nie ze względu na to, że mój ojciec nie chciałby aby jego przyjaciele zostali mordercami, ale ponieważ chciałabym aby Syriusz został oczyszczony ze wszystkich zarzutów i mógł dalej funkcjonować w świecie jako wolny człowiek. Na samym początku jednak nie związałabym go, ale użyła zaklęcia Pełnego Porażenia Ciała lub Drętwoty. Wtedy Peter na pewno by się nie wymknął (z drugiej strony to dziwne, że Rowling tak tego nie rozegrała i zrobiła z nauczyciela OPCM takiego głupka, który o tym nie pomyślał. Z pewnością przeoczenie autorki.) |
 |
|
|
~_Everything_
|
Dodany dnia 31-03-2010 17:29
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Animag Lew
Punktów: 541
Ostrzeżeń: 0
Postów: 46
Data rejestracji: 13.03.10
Medale:
Brak
|
Gdyby chodziło o mnie, to zabiłabym tego
przeklętego, tchórzliwego i odrażającego typa.
Chciał kogoś śmierci? To ma!
Syriusz i Lupin bez zastanowienia powinni go skasować,
ale Harry jak zawsze musiał namieszać.
Ten jeden raz mógł stać z boku!
__________________
"...You are the strength that keeps me walking
You are the hope that keeps me trusting
You are the light to my soul
You are my purpose
You're everything..."
|
 |
|
|
~Hanna Abbott
|
Dodany dnia 31-03-2010 17:55
|
Użytkownik


Dom: Hufflepuff
Ranga: Przeciętny Uczeń
Punktów: 173
Ostrzeżeń: 1
Postów: 41
Data rejestracji: 28.02.10
Medale:
Brak
|
Oddałabym go dementorom, żeby od razu wyssali jego duszę. Na pewno by mi nie zwiał. Mogłabym trzymać go w słoiku aż do przekazania(Hermiona przetrzymywała tak Ritę, więc chyba się da). Ewentualnie by zginął...taka ewentualna ewentualność....
__________________
Bierz ten puchar! - Nie - powtórzył Cedrik. Przelazł przez plątaninę nóg pająka i stanął przy Harrym, który wlepił w niego oczy. Cedrik nie żartował. Rezygnował ze sławy i chwały, jakiej Hufflepuff nie zaznał od stuleci. - No, śmiało - powiedział Cedrik. Ta decyzja musiała go naprawdę dużo kosztować, ale minę miał zaciętą, ramiona skrzyżował na piersi - już ją podjął.
Downtown - Petula Clark
When you're alone and life is making you lonely
you can always go Downtown
When you've got worries, all the noise and the hurry
seems to help I know, Downtown
Just listen to the music of the traffic in the city
Linger on the sidewalk where the neon signs are pretty
How can you lose?
The lights are much brighter there
You can forget all your troubles,
forget all your cares so go
Downtown, things'll be great when you're
Downtown, no finer place for sure
Downtown, everything's waiting for you
Don't hang around and let your problems surround you
There are movie shows, Downtown
maybe you know some little places to go to
where they never close, downtown
Just listen to the rhythm of a gentle bossa nova
You'll be dancing with him to before the night is over
Happy again
The lights are much brighter there
You can forget all your troubles,
forget all your cares so go
Downtown, where all the lights are bright
Downtown, waiting for you tonight
Downtown, you're gonna be all right now
And you may find somebody
kind to help and understand you
someone who is just like you
and needs a gentle hand to
Gide them alone
So maybe I'll see you there
We can forget all our troubles,
forget all our cares so go
Downtown, things'll be great when you're
Downtown, don't wait a minute for
Downtown, everything's waiting for you
Downtown, Downtown, Downtown, Downtown...
Heaven is a place on Earth - Belinda Carlisle
Ooh, baby, do you know what that's worth ?
Ooh heaven is a place on Earth
They say in heaven love comes first
We'll make heaven a place on Earth
Ooh heaven is a place on Earth
When the night falls down
I wait for you
And you come around
And the world's alive
With the sound of kids
On the street outside
When you walk into the room
You pull me close and we start to move
And we're spinning with the stars above
And you lift me up in a wave of love...
Ooh, baby, do you know what that's worth ?
Ooh heaven is a place on Earth
They say in heaven love comes first
We'll make heaven a place on Earth
Ooh heaven is a place on Earth
When I feel alone
I reach for you
And you bring me home
When I'm lost at sea
I hear your voice
And it carries me
In this world we're just beginning
To understand the miracle of living
Baby I was afraid before
But I'm not afraid anymore
Ooh, baby, do you know what that's worth ?
Ooh heaven is a place on Earth
They say in heaven love comes first
We'll make heaven a place on Earth
Ooh heaven is a place on Earth
|
 |
|
|
~Regis
|
Dodany dnia 03-04-2010 18:43
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 209
Ostrzeżeń: 0
Postów: 89
Data rejestracji: 04.01.10
Medale:
Brak
|
Trudno jest mi jednoznacznie określić jak bym postąpił w tej sytuacji. Wiadomo że nie chciał bym, aby Remus i Syriusz brudzili sobie różdżki takim śmieciem jak Glizdogon. Z drugiej strony to on wydał rodziców Harrego. Naprawdę jest to trudny wybór. |
 |
|
|
!Tom_Riddle
|
Dodany dnia 10-04-2010 21:54
|
VIP


Dom: Slytherin
Ranga: Lord
Punktów: 17516
Ostrzeżeń: 0
Postów: 707
Data rejestracji: 05.04.10
Medale:
|
To naprawdę trudne pytanie... Harry musiał wybierać między zemstą na zdrajcy swoich rodziców, a uczczeniem ich pamięci poprzez darowanie mu życia (w końcu Glizdogon był kiedyś ich kumplem). Sądzę jednak, że moja łagodna natura sprawiłaby, że, podobnie jak Harry, wolałbym, żeby to inni wykonali brudną robotę. Spotkanie z dementorami odbiłoby trwały ślad na duszy zdrajcy, a spotkanie z nimi kończy się zwykle pocałunkiem - sprawiedliwości stałoby się więc zadość. |
 |
|
|
~catalina
|
Dodany dnia 11-04-2010 01:32
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Goblin
Punktów: 32
Ostrzeżeń: 0
Postów: 7
Data rejestracji: 03.04.10
Medale:
Brak
|
Nie mam pojęcia co bym zrobiła na miejscu Harrego. Zawsze mówi się jedno, a jak postępuje się w danej sytuacji to co innego ale nie sądzę bym go zabiła...
Hmmm...bycie taką osobą to coś, że tak się wyrażę "obrzydliwego". Postać Glizdogona budzi we mnie wstręt...ale najgorsze jest to, że tacy ludzie istnieją też w realnym świecie... |
 |
|
|
~BlackGold8
|
Dodany dnia 12-04-2010 19:07
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -58
Ostrzeżeń: 2
Postów: 50
Data rejestracji: 10.04.10
Medale:
Brak
|
Nie cierpię Glizdona , na prawdę . Ale nie oddałabym go dementorom - no bez takich ! Ja wysłałabym go do Azkabanu . |
 |
|
|
~Charlie House
|
Dodany dnia 12-04-2010 19:10
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 196
Ostrzeżeń: 3
Postów: 152
Data rejestracji: 04.04.10
Medale:
Brak
|
Ah Glizdogon. Zasłużył na taką śmierć jak zginął, bo nie raz można by mu i współczuć lecz w pewnym stopniu jest winien śmierci Potterów, no i ma za uszami dużo innych machlojek.
Co ja bym zrobił? Na pewno bym go nie zabił, raczej wydał go nowym władzom bo jakoś nie chce mi się wierzyć że po Insygniach straż w Azkabanie pełnili dementorzy. W sumie ciekawe też jak wyglądał Azkaban po śmierci Voldemorta.
__________________
Ginny0004 < 3
Ale to ja jestem mugolem?
Śmierć będzie ostatnim wrogiem który zostanie zniszczony...
[gg]19346735[/gg]
Pozdrawiam wszystkich fajnych ludzi. Pamiętajcie o antykoncepcji.
|
 |
|
|
!kdanielk3
|
Dodany dnia 12-04-2010 19:42
|
VIP


Dom: Gryffindor
Ranga: Dziedzic Gryffindora
Punktów: 5718
Ostrzeżeń: 0
Postów: 229
Data rejestracji: 11.09.08
Medale:
Brak
|
Kurcze, trudne pytanie. Nie jestem chyba w stanie przewidzieć mojego zachowania, gdyż ciężko mi teraz powiedzieć, co bym zrobił. Targałyby mną takie emocje przecież jak zemsta, nienawiść, gniew - złość, dzięki której uświadomiłbym sobie, że przez tego oto człowieka straciłem rodziców.
Czy zabiłbym? Pewnie nie. Byłbym na to za słaby. Gdybym miał obok siebie przyjaciół jak Harry, pewnie zaklęciami bym go ubezwłasnowolnił. A co dalej? Dementorzy byliby najłatwiejszym rozwiązaniem, choć czy przy moim przywiązaniu do życia i duszy pozwoliłbym na to, by ktoś ja stracił? Wydaję mi się jednak, że oddałbym go w ręce władz.
Jestem tego samego przekonania co Dumbledore, który uważał owe maszkary za najgorsze istoty chodzące po ziemi.
__________________
Moje życie realizuje się w muzyce, a każdy jej objaw jest dla mnie błogosławieństwem. W tej pieśni brzmią zatarte ideały przyjaźni, a w niej przyjaciele - dla nich życie z piedestałów strącam, i śmierci na spotkanie wychodzę...
Musical nie jest filmem, po którego obejrzeniu chcemy zmieniać świat i stawać się lepszymi ludźmi przez zmianę swojej postawy i osobowości - musical ma bawić...
|
 |
|
|
~Lajla
|
Dodany dnia 12-04-2010 20:36
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2276
Ostrzeżeń: 2
Postów: 537
Data rejestracji: 16.03.10
Medale:
Brak
|
Na 100% nie wiem, ale myślę, że gniew i złość wzięłyby górę. Zabiłabym. Potem całe życie bym żałowała, że się tego dopuściłam, że nie oddałam go w ręce dementorów... To byłaby przecież lepsza kara dla takiego człowieka. Ale nie umiałabym się powstrzymać przed tym morderstwem i żyć w świadomości, że Glizdogon żyje... A może nie miałabym odwagi zabić? Różnie mogłoby być.
Podziwiam Harrego, że postąpił tak jak postąpił.
A Pettigrew i tak się zabił. Cieszę się. 
__________________
Śmierć moja zwabiła wiatr w niedomknięty słoik
Potem śmierć zasiała mak - wiatr się ukoił
Ten wiatr - on do kolan jej padł.
Edytowane przez Lajla dnia 12-04-2010 20:38 |
 |
|
|
~Loonyy
|
Dodany dnia 13-04-2010 20:01
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Zastępca Ministra
Punktów: 1752
Ostrzeżeń: 3
Postów: 419
Data rejestracji: 18.03.10
Medale:
Brak
|
Chyba mnie tu jeszcze nie było.
Co ja bym zrobiła z Glizdogonem.. udusiłabym i zjadła. xD
Nie no teraz poważnie. Na pewno potraktowałabym go kilkoma 'przyjemnymi' zaklęciami. Pomniejszyła go i zdeptała. Potem oddałabym go w ręce dementorów, którzy od razu złożyliby mu swój pocałunek. Yhh. Nienawidzę drania!
__________________
Nigdy nie mogłam pogodzić się z kreowaniem mnie na symbol seksu. Z seksu uczyniono przedmiot. Nienawidzę myśli, że mam być przedmiotem.
Bóg umiera jeśli go nie kochamy, ale ja nie umarłam, choć nikt mnie nie kochał.
|
 |
|
|
~bellatrix___lestrenge
|
Dodany dnia 13-04-2010 20:46
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Charłak
Punktów: 5
Ostrzeżeń: 1
Postów: 35
Data rejestracji: 12.04.10
Medale:
Brak
|
ja postąpiła bym tak jak harry bo przecierz śmierć do niczego nie prowadzi a dementorzy zrobią co należy
__________________
od cnót Gryfonów
Kretynizmu Puchonów
i wiedzy wszechwiedzy Krukonów
Strzeż nas Slytherinie
Pozdrowienia dla Lena_Luna, Lily Luna Potter, Czarodziejka Maja, Godryk_Gryffindor, Karola__94, Monika_Lestrange i innych. tak dla was dla Potter_maniaczka największe!! jesteś moją najjj
|
 |
|
|
~Loonyy
|
Dodany dnia 13-04-2010 20:57
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Zastępca Ministra
Punktów: 1752
Ostrzeżeń: 3
Postów: 419
Data rejestracji: 18.03.10
Medale:
Brak
|
bellatrix___lestrenge jakbyś postąpiła jak Harry, to też by Ci uciekł i dalej by był sługą Czarnego Pana.
__________________
Nigdy nie mogłam pogodzić się z kreowaniem mnie na symbol seksu. Z seksu uczyniono przedmiot. Nienawidzę myśli, że mam być przedmiotem.
Bóg umiera jeśli go nie kochamy, ale ja nie umarłam, choć nikt mnie nie kochał.
|
 |
|
|
^N
|
Dodany dnia 18-04-2010 13:11
|
Administrator


Dom: Hufflepuff
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -16005
Ostrzeżeń: 1
Postów: 2,933
Data rejestracji: 31.12.09
Medale:
|
Poćwiartowałabym! 
Nie, no żartuję.
Na pewno nie zabiłabym go. Chyba, że ktoś inny chciałby to zrobić. Wtedy nie stawałabym temu komuś na drodze, jako przeszkoda. Myślę, że Glizdogon nie zasługiwał na śmierć, a to, że sam się zabił, to już zupełnie inna sprawa. Chyba również wydałabym go dementorom. Podobno pocałunek dementora jest gorszy niż śmierć, wiec Peter miałby za swoje. |
 |
|
|
~Iraya
|
Dodany dnia 19-04-2010 14:38
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Sługa Czarnego Pana
Punktów: 1130
Ostrzeżeń: 0
Postów: 277
Data rejestracji: 05.03.10
Medale:
Brak
|
Zrobiła bym jak Harry po jakiego buta Syriusz miał się wplątywać w jeszcze większe kłopoty ??
Azkaban byłby o wiele, wiele gorszy od śmierci.
W Azkabanie Peter prędzej czy później sam by się zabił więc byłoby lepiej i dla Remusa i Lupina jak zarówno dla Glizdogona 
No dobra może dla niego nie zupełnie, ale byłoby lepiej gdyby się sam zabił niż żeby Syriusz posiedział za niego w Azkabanie 
__________________
Ups...
|
 |
|
|
~karolina123
|
Dodany dnia 19-04-2010 17:38
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Redaktor Żonglera
Punktów: 1002
Ostrzeżeń: 0
Postów: 445
Data rejestracji: 07.12.08
Medale:
Brak
|
Nie wyobrażam sobie żeby postąpić inaczej niż jak postąpił Harry.
Bezwzględu na wszytsko Glizdogon nie zasługiwał na smierć.Według mnie nikt nie zasługuje na śmierć.Nawet taki morderca i sługa Voldemorta.
Przecież Petter w gruncie rzeczy nie był złym człowiekiem, wiekszośc jego zlych czynów było spowodwane przede wszytskim strachem.Wogule Glizdogon był bardziej tchórzem iniż mordercą.Harry postąpił bardzo szlachetnie i ten czyn uratowal mu życie-pamiętacie scene w piwnicy domu Malfoya, kiedy to Glizdogon znalazł w swoim sercu odrobine wdzięczności, skruchy i poczucia winny- za tą chwile "słabości podarunek od Voldemorta, sztuczna ręka, ukarała go śmiercią.
__________________
"Co nie jest życiem, wykorzeniam
by kiedyś martwą nie umierać"
"Z punktu widzenia aerodynamiki
trzmiele nie maja prawa latać,
tyle że trzmiele o tym nie wiedzą,
wiec latają sobie dalej."
|
 |
|
|
~Fan_HP
|
Dodany dnia 06-06-2010 11:27
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 371
Ostrzeżeń: 0
Postów: 104
Data rejestracji: 02.06.10
Medale:
Brak
|
Ja bym oddala Petera dementorom by Syriusz zostal oczyszczony z zarzutów,ale nie dałabym go pod obrone Remusowi Glizdogona, bo pełnia była i mógł się domyślec że się zmieni w wilkołaka.
Pozdro
__________________
Zapraszam do czytania i komentowania mojego opowiadania "Obserwator".
Wejdź
"Jeśli chcesz poznać człowieka, dowiedz się, jak traktuje swoich podwładnych, a nie równych sobie."
|
 |
|
|
~Fan_HP
|
Dodany dnia 06-06-2010 11:28
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 371
Ostrzeżeń: 0
Postów: 104
Data rejestracji: 02.06.10
Medale:
Brak
|
Ja bym oddala Petera dementorom by Syriusz zostal oczyszczony z zarzutów,ale nie dałabym go pod obrone Remusowi Glizdogona, bo pełnia była i mógł się domyślec że się zmieni w wilkołaka.
Pozdro
__________________
Zapraszam do czytania i komentowania mojego opowiadania "Obserwator".
Wejdź
"Jeśli chcesz poznać człowieka, dowiedz się, jak traktuje swoich podwładnych, a nie równych sobie."
|
 |
|