Dom:Ravenclaw Ranga: Wybraniec Punktów: 9487 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,562 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Tak, tak, do tej listy dopisz glany, malowanie się na imoła i inne takie [bo teraz wszyscy tak chodzą/w to się ubierają].
do tego buciki z Nike i Adidasa.
O nie! Mam buty Nike! Czy to oznacza, że kupiłam je dla szpanu czy może dlatego, że potrzebowałam jakiś porządnych butów, które nie rozwalą mi się po roku użytkowania? Tak też nie można generalizować. Z glanami również tak jest - część kupuje je, bo naprawdę uważają je za wygodne i dobre buty, ale większość kindermetali kupuje je tylko i wyłącznie po to, by poszpanować i pokazać, jacy to oni są fajni i modni.
__________________
W życia wędrówce, na połowie czasu,
Straciwszy z oczu szlak nieomylnej drogi,
W głębi ciemnego znalazłem się lasu.
Dom:Gryffindor Ranga: Książe Półkrwi Punktów: 2249 Ostrzeżeń: 0 Postów: 667 Data rejestracji: 29.08.08 Medale: Brak
O nie! Mam buty Nike! Czy to oznacza, że kupiłam je dla szpanu czy może dlatego, że potrzebowałam jakiś porządnych butów, które nie rozwalą mi się po roku użytkowania? Tak też nie można generalizować. Z glanami również tak jest - część kupuje je, bo naprawdę uważają je za wygodne i dobre buty, ale większość kindermetali kupuje je tylko i wyłącznie po to, by poszpanować i pokazać, jacy to oni są fajni i modni.
No nie mówię, że wszyscy je kupują dla szpanu, ale ostatnio naprawdę dużo osób to robi. ;d
Ja sama mam buty z Nike, ale kupione już sto lat temu i nie posiadam modelu za kostkę.
Chyba już czas zakończyć naszą dyskusję, bo możemy dowodzić swoich racji w nieskończoność. ;]
Podsumowując - zawsze znajdą się ludzie, którzy kupią takie, a nie inne obuwie dla zwykłego szpanu, ale też tacy, którzy uważają je po prostu za wygodne czy ładne.
Pozdrawiam. ;]
__________________
You got blood on your hands
And I know it's mine
I just need more time
So get off your low
Let's dance like we used to
But there's a light in the distance
Waiting for me, I will wait for you
So get off your low
Let's kiss like we used to <3
Dom:Ravenclaw Ranga: Wybraniec Punktów: 9487 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,562 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Ja sama mam buty z Nike, ale kupione już sto lat temu i nie posiadam modelu za kostkę.
Przeca Nike istnieje dopiero od 1964 roku!
Podsumowując - zawsze znajdą się ludzie, którzy kupią takie, a nie inne obuwie dla zwykłego szpanu, ale też tacy, którzy uważają je po prostu za wygodne czy ładne.
Ja bym to inaczej podsumowała: jest dużo osób, które nie patrzą na to, co im personalne się podoba, tylko lecą ślepo za modą [tym bardziej w naszych czasach dzieci neo, o zgrozo]. Ale Twoje podsumowanie też jest całkiem ładne
__________________
W życia wędrówce, na połowie czasu,
Straciwszy z oczu szlak nieomylnej drogi,
W głębi ciemnego znalazłem się lasu.
Dom:Slytherin Ranga: Więzień Azkabanu Punktów: -63 Ostrzeżeń: 1 Postów: 6 Data rejestracji: 02.01.10 Medale: Brak
Glany to nie jest obuwie. Glany to są przyjaciele. Nosiłam już trzy pary, bo glany noszę od 6 lat. Pierwsze stracił w zupełności podeszwy, zanim je zdjęłam z nóg. Teraz stoją sobie spokojnie w szafie, bo nie pozwalam ich nikomu wyrzucać. Przecież one mają duszę!
Teraz mam zwykłe, czarne, ale na każdym mam dwie pary sznurówek, jedną czerwoną i jedną żółtą. Dlaczego takie kolory? Bo mój chłopak potrzebował absolutnego zapewnienia, że mi nie przeszkadza to, że jest Niemcem.
Milla: Nie potrzebujemy tutaj całego artykułu z nonsensopedii, bardziej cenimy własne wypowiedzi.
__________________
- Taki słaby... taki.. delikatny.
Ile razy byłaś ciałem zanurzonym w dzikie krzaki ciepłą nocą i rzygałaś marzeniami za 3 złote co przynoszą wiśni smak?
Miałam kiedyś jedne. Na początku strasznie obcierały, ale potem zakładałam je gdzie tylko mogłam. Można też było nimi, dać niezłego kopniaka
Obecnie nie mam glanów, ale możliwe, że na wiosnę rodzice mi je kupią
Dom:Slytherin Ranga: Opiekun Slytherinu Punktów: 3299 Ostrzeżeń: 0 Postów: 215 Data rejestracji: 07.08.08 Medale: Brak
Nienawidzę moich glanów. Nienawidzę gnoi.
To chyba największe przekleństwo, jakie mogłam sprawić swoim nogom. Nie dość, że ciężkie toto, zakłada się to całą wieczność, to jeszcze o tej porze roku śnieg oblepia je z każdej strony. Wstyd mi wejść do kogoś do domu, gdy wiem, że za parę minut z moich butów pocieknie mała powódź. Wiązanie to też katorga, właściwie już jakiś czas temu odzwyczaiłam się od sznurowania ich do końca, zawiązuję tylko na tyle, by nie pospadały z nóg. Nie mówiąc już o tym, że z moim trybem życia, gdy 70% wolnego czasu to przemieszczanie się pieszo z miejsca na miejsce, po skończonym dniu moje stopy są zmasakrowane. Mam dosyć targania tego cholerstwa ze sobą, mam dosyć tłumaczenia się ludziom czemu z moich butów cieknie nawet pół godziny po wejściu do domu, mam dosyć maczania nóg w balsamach, mam dosyć glanów. Dobrze, że wiosna idzie, potrzebuję małej separacji od tych butów. Najlepiej aż do następnej zimy.
I wiadomo, pierwszy tydzień po kupnie tradycyjnie był straszny, taki urok glanów. Kilka par skarpetek musiałam na zawsze pożegnać, bo krew się nie chciała sprać. Nie wiem, jak udało mi się stopy doprowadzić z powrotem do normalnego stanu.
__________________
Chciałem wyssać z życia całą kwintesencję. Wykorzenić wszystko, co nie jest życiem, by nie odkryć tuż przed śmiercią, że nie umiałem żyć. Henry Thoreau
Dom:Ravenclaw Ranga: Sklepikarz z Hogsmeade Punktów: 849 Ostrzeżeń: 1 Postów: 167 Data rejestracji: 23.01.10 Medale: Brak
Niesamowicie mi się podobają, niestety wolę dbać o moje biedne stopy i ubierać wygodne buty. Ballaczka przedstawiła chyba wszystkie wady glanów ; ) Na zimę się te buty nie nadają. Są idealne jesienią i wczesną wiosną, później jest w nich zwyczajnie za ciepło!
__________________
"Na próżno walczyłem ze sobą. Nic mi nie pomoże. Nie potrafię zdławić w sobie tego uczucia. Pozwól mi pani wyznać, jak gorąco cię wielbię i kocham."
" Duma i Uprzedzenie"
YOU'RE ALL ADOPTED. DEAL WITH IT.
But underneath
We had a fear of flying
Of growing old
A fear of slowly dying
We took our chance
Like we were dancing our last dance.
Dom:Slytherin Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 50 Ostrzeżeń: 3 Postów: 76 Data rejestracji: 19.01.10 Medale: Brak
Wstyd mi wejść do kogoś do domu, gdy wiem, że za parę minut z moich butów pocieknie mała powódź. Wiązanie to też katorga, właściwie już jakiś czas temu odzwyczaiłam się od sznurowania ich do końca, zawiązuję tylko na tyle, by nie pospadały z nóg.
Otóż to ;P
Jako iż teraz zima, a glany to moje najtrwalsze buty, dzień w dzień zakładam je do szkoły. Jako jedna z nielicznych muszę nosić obuwie zmienne, ponieważ nie wytrzymałabym 7 godzin w takim ciężarze na stopach. nie posiadamy szatni więc buty stoją pod ławką (mamy dość małą klasę ;P) i dzień w dzień mam pod ławką kałużę brudu Oczekuję z niecierpliwością wiosny bo glany już mnie męczą. Za wszelką cenę chciałam kupić sobie jakieś skórzane adidasy za kostkę na zimę bądź stylowe sportowe, w takich się chodzi po górach..nie wiem trekingi-kamasze? nwm jak to nazwać.
Moje glany firmy "Rangers" czarne 10. ;P Już wspominałam.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Przeciętny Uczeń Punktów: 171 Ostrzeżeń: 0 Postów: 53 Data rejestracji: 06.11.09 Medale: Brak
A ja mam takiego pecha, że moi rodzice, jak tylko zapodam hasło "glany", zaczynają mi robić wykład o ich szkodliwości. Mam nadzieję, że jak pójdę do liceum to mi je kupią ( a jak nie to sobie sama kupię, tylko najpierw uzbieram kasę).
Millu, ja uważam, że glany to wspaniała rzecz. A ten kto się nimi popisuje to idiota. U mnie w szkole jakbym włożyła te właśnie buty, to by powiedzieli, że mi coś spadło na głowę, więc szpan nie ma tu nic do rzeczy. Tyle, że ja nie do końca przejmuję się opinią innych, więc...
__________________
Dopiero od niedawna, takowe buty zaczęły mi się podobać, szczególnie te pod kolano ^^ ...ale chyba tylko na nogach innych, bo i tak nie odważyłabym się takich założyć. Nadal jestem poniekąd zwolenniczką tego, że buty muszą być bardziej smukłe, przylegające do stopy. Poza tym, słyszałam dużo nie korzystnych opinii o takowych - ciężkie, drogie, a nogi drętwieją. Poza tym, to raczej nie mój styl, jakby to ująć... moi znajomi doznali by szoku, gdyby mnie w nich zobaczyli ^^ Fajne, ale czy naprawdę wartę dźwigania czegoś takiego na co dzień? Może kiedyś...
__________________
Nigdy nie zapominaj o tym, kim jesteś, bo świat na pewno o tym nie zapomni. Uczyń z tego swoją siłę, a wtedy przestanie to być twoją słabym punktem. Zrób z tego swoją zbroję, a nikt nie użyje tego przeciwko tobie.
Dom:Ravenclaw Ranga: Goblin Punktów: 34 Ostrzeżeń: 0 Postów: 8 Data rejestracji: 13.02.11 Medale: Brak
Swoje pierwsze glany kupiłam jakoś w wieku 15 lat. Oczywiscie przez jakiś czas chodzenie w nich było katorgą -krew,bąble,obtarcia ale jak już się przejdzie to wszystko to potem jest bajka Owe buty nosiłam praktycznie non stop,niezależnie czy to zima,czy lato. Przydawały się szczególnie na koncertach,ogniskach,czy innych wypadach plenerowych. Swój żywot zakończyły jakoś rok temu,w piecu. Było na nich więcej dziur niż skóry,większości śrub nie było.
Chciałabym sobie w przyszłości zakupić glany bo przydatne to stworzonka Jednak jak na razie nie ciągnie mnie do nich.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Siedmioroczniak Punktów: 672 Ostrzeżeń: 2 Postów: 258 Data rejestracji: 17.12.10 Medale: Brak
Ja noszę glany i mi się podobają,_nie przemakają. Ostatnio zaczęłam słuchać ciężkiej muzyki, więc to mnie świetnie odzwierciedla. Glany są stabilne, mocne..._Kocham je, chociaż nie wyglądają już najlepiej.
Edytowane przez raven dnia 06-04-2013 12:23
Dom:Slytherin Ranga: Dyrektor Hogwartu Punktów: 4576 Ostrzeżeń: 2 Postów: 772 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Hm. Kiedyś, bardzo, bardzo dawno temu, mamusia kazała mi nosić glany. Nosiłam je czasem[!] i z największą odrazą. Jednak czasy się zmieniają, ludzie dorastają, a ja zaczęłam obracać się w dość wymownym towarzystwie, więc również zapragnęłam je mieć. W sumie nie tylko fakt, że moi długowłosy przyjaciele kreowali taki styl, chciałam mieć glany. Podobały mi się, pociągał mnie "faceci" styl, oczywiście bez przesady. Ale te buty wydały mi się idealne. Na początku mama nie chciała mi ich kupić: "Jak ty w tym będziesz wyglądać, dziecko?!", więc powołałam się na te argumenty, których ona używała przekonując mnie do ich noszenia wcześniej. W rezultacie otrzymałam 10 - dziurkowe, czarne, piękne glany. Noszę je już drugi rok i nic nie wskazuje na to, że miałby to być ich ostatni. Kocham je, pomimo wagi i twardość. Mr mr mr
__________________
już nie noszę sukienek,
nie śpiewam ładnych piosenek
i chociaż jestem dziewczyną,
z chłopakami piję wino!
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 343 Ostrzeżeń: 0 Postów: 102 Data rejestracji: 29.10.10 Medale: Brak
Ja osobiście nie noszę glanów, ale nie mam nic do ich posiadaczy. Hm, mój tata powiedział, że w przyszłym roku na zimę kupi mi glany żeby nie musiał mi kupować trzech par kozaków. ;D No a poza tym chyba nie wyglądałabym w nich dobrze ponieważ niestety jestem niska, 153 cm. wzorku przez co cały czas ubolewam. ;<
__________________
Need more friends with wings
All the angels I know
Put concrete in my veins
There's nothing to lose
When no one knows your name
There's nothing to gain
But the days don't seem to change.
Dom:Gryffindor Ranga: Wybitny Uczeń Punktów: 643 Ostrzeżeń: 0 Postów: 179 Data rejestracji: 17.04.11 Medale: Brak
Moja koleżanka ma świetną imitację glanów Bez blachy, lekkie, łatwo się je wiąże, a to są kozaki B. fajnie wyglądają. Takie coś mi się podoba, a osobiście nie wyobrażam sb nosić prawdziwych glanów.
Glany ma moja kumpela, kiedyś założyła do nich grube rajtki i spódniczkę w kratkę [:no. Mają też 2 albo 3 dziewczyny w szkole i jeden chłopak. Osobiście, uważam, że dziewczyna jakoś w tym wygląda, ale chłopak - masakra.
__________________
-Spójrz... na... mnie- wyszeptał. Zielone oczy odnalazły czarne oczy, ale po chwili coś w tych czarnych oczach zanikło,stały się nieruchome, puste i martwe. Ręka trzymająca szatę Harry'ego opadła z głuchym stukiem na podłogę i Snape już się więcej nie poruszył.
Draco dormiens nunquam titillandus.
- Szpiegowałem dla ciebie, kłamałem dla ciebie, narażałem dla ciebie życie, a wszystko to robiłem, by zapewnić bezpieczeństwo synowi Lily. A teraz mówisz mi, że hodowałeś go jak prosiaka na rzeź.
-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbledore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Eecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze.
It's a gift and a curse. - Adrian Monk
Love never die. - quote from Ghost Whisperer.
Humanity is overrated. - Dr. House
"...W ciszy tak smutno, szepce zegarek
o czasie, co mi go nie potrzeba..."
Śmierć jeno przemierza świat, podobnie jak dwaj wierni druhowie, którzy razem przemierzają morza; jeden zawsze będzie żyć w drugim. Zniewoleni miłością, żyją w tym, co wszechobecne. W owym boskim zwierciadle widzą się twarzą w twarz, wolni i nieskalani. Wielka to dla nich pociecha, bo choć rzec można, że z tego świata odeszli, to ich przyjaźń wciąż trwa, bo jest nieśmiertelna.
Od przebiegłości Ślizgonów Kretynizmu Puchonów I od Wiedzy O Własnej Wszechwiedzy Krukonów CHROŃ NAS GRYFFINDORZE !
To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce od herbaty, nie świadczy o tym, że wszyscy są tak upośledzeni.
Ron uniósł wysoko odznakę.
- Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w naszej rodzinie!
- A ja i Fred to co, jesteśmy tylko sąsiadami?
Granger, odejmuję Gryffindorowi pięć punktów za chamskie wyrażanie się o naszej nowej dyrektor... Macmillan też pięć bo mi się sprzeciwiasz... Potter pięć bo cię nie lubię... Weasley, koszulka ci wyłazi za to też pięć punktów
-Ostatni finał trwał pięć dni.
-Ekstra! Mam nadzieję, że i tym razem tak będzie! - zawołał zachwycony Harry.
-A ja mam nadzieję, że nie - oświadczył Percy ze świętoszkowatą miną.-Strach pomyśleć, co bym znalazł w swojej poczcie, gdyby mnie nie było w pracy przez pięć dni.
-Tak, ktoś mógłby ci znowu podrzucić smocze łajno, no nie, Percy? - zakpił Fred.
-To była próbka nawozu z Norwegii! - oburzył się Percy, oblewając się rumieńcem. - To nie był żaden dowcip!
-Był - szepnął Fred do Harry'ego, kiedy wstawali od stołu. - My mu to posłaliśmy.
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.