· Za łatwa misja? |
Hogsmeade_pl
|
Dodany dnia 16-08-2008 23:53
|
Super Administrator
Dom: Bezdomny
Ranga: Charłak
Punktów: 9
Ostrzeżeń: 0
Postów: 198
Data rejestracji: 31.07.08
Medale:
Brak
|
Kiedy dowiedzieliśmy się o misji czekającej Pottera, wielu na pewno pomyślało, że będzie to piekielnie trudne zadanie. Odnalezienie jednego horkruksa i zniszczenie go mogło wydawać się już nie lada wyczynem a co dopiero znalezienie pozostałej reszty. Jednak w rezultacie akcja siódmego tomu trwa niecały rok (pomijając epilog), bohaterowie sprawnie odnajdują horkruksy jeden po drugim, nie napotykając przy tym zbyt wielu trudności. Udaje się im dostać do banku Gringotta czy Ministerstwa Magii, uciekają z dworku Malfoyów... Czy nie uważacie, że misja zniszczenia horkruksów była za łatwa, skoro udało się ją wypełnić trzem nastolatkom? |
|
|
|
~Alan
|
Dodany dnia 26-08-2008 01:21
|
Zbanowany
Dom: Gryffindor
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -60
Ostrzeżeń: 4
Postów: 105
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
To książka- wszystko jest możliwe, wracajmy do tematu. Tak, też tak uważam. To jest za łatwe dla nastolatków, sama akcja jest za szybka. Zauważyłam, że nie tylko te zadanie Potter wykonuje w wielką łatwością. W innych tomach, również tak się zdarza. Nie oszukiwajmy się, takie rzeczy mogą zdarzyć się tylko w powieściach, żeby nie mówiąc w bajkach. |
|
|
|
~Irreplaceable_
|
Dodany dnia 26-08-2008 02:47
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Minister Magii
Punktów: 2090
Ostrzeżeń: 1
Postów: 394
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
|
Tak, moim zdaniem to było zbyt proste... Np. to, że Harry zobaczył łanię - ok, spoko, zobaczył ją. Zaprowadzić, zaprowadziła go do miecza. Tylko dziwne w tym jest to, że tak od razu kiedy Harry się topił uratował go Ron. Był tam i się patrzył. Dziwne... Takich przypadków jest więcej, nic w życiu nie jest takie proste, że idą sobie, zaraz widzą horkruksa, niszczą go i tyle. |
|
|
|
~Doti_Tonks
|
Dodany dnia 26-08-2008 14:18
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Prefekt Naczelny
Punktów: 741
Ostrzeżeń: 0
Postów: 273
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Nie czułabym się za dobrze gdyby w ostatnim tomie Harry, Ron i Hermiona umarli, gdy poszukiwali horkruksów. Musiało im się udać. Co do łatwości do rozwiązywania problemów, to Potter ma szczęście. Zawsze ktoś pomoże mu w krytycznym momencie. |
|
|
|
~Lady_Lily
|
Dodany dnia 27-08-2008 18:11
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Skrzat domowy
Punktów: 16
Ostrzeżeń: 0
Postów: 4
Data rejestracji: 27.08.08
Medale:
Brak
|
To prawda. Cociaż w książce jest sporo akcji, miejsc odwiedzanych przez Harry`ego Rona i Hermionę to mieli pomoc. Ale samo zadanie bez pomocy trudne. |
|
|
|
~Hermiona_Lily_tusia
|
Dodany dnia 27-08-2008 18:18
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Prefekt Gryffindoru
Punktów: 431
Ostrzeżeń: 2
Postów: 268
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Nie była wcale taka łatwa... były duże przerwy między znalezieniem horkusów. I oni zawsze byli bardzie utalentowani, od rówieśników;]
__________________
|
|
|
|
~Druella_Rosier
|
Dodany dnia 27-08-2008 18:28
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Siedmioroczniak
Punktów: 679
Ostrzeżeń: 0
Postów: 101
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Czy ja wiem...
Tak zastanawiając się nad tym dłużej, to było wiadome, że ni je wszystkie znajdą i to całkiem szybko.
Jo chyba nie miała wielkiej weny, bo teraz sobie uświadamiam, że jak na ich możliwości, mogła wymyślić coś więcej.
Ale to pewnie tylko moje, odrębne zdanie^^
__________________
Panna Nikt
|
|
|
|
~Bajka
|
Dodany dnia 29-08-2008 18:20
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Przeciętny Uczeń
Punktów: 181
Ostrzeżeń: 0
Postów: 57
Data rejestracji: 29.08.08
Medale:
Brak
|
Wydawało mi się że będzie o wiele, wiele trudniej. Ale bądź co bądź tak zaraz prościutko też nie było. Denerwowały mnie tylko stale te "przypadki" np. harry wskakuje do sadzawki a tu nagle pojawia się Ron i go ratuje, później Ron który nagle nauczył się mowy wężów i otworzył komnatę tajemnic. Jak dla mnie za bardzo naciągane.
A co do zaskakującej szybkości z jaką znajdywali horkruksy, to moim zdaniem po prostu inaczej się nie dało, przecież akcja nie mogła się tak ciągnąć bo książka rozrosła by się do potężnych rozmiarów.
__________________
Emily nie jest nienormalna, ona jest po prostu inna niż wszyscy
|
|
|
|
~Ginny1995
|
Dodany dnia 29-08-2008 21:16
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 88
Ostrzeżeń: 0
Postów: 42
Data rejestracji: 27.08.08
Medale:
Brak
|
Czy ja wiem, czy to takie łatwe było? Nam się wydawało, ze to takie proste, bo nie musielismy stanać przed takim zadaniem, aczkolwiek tye przypadki faktycznie były zbyt często.
__________________
' Bo nie Każdy
o Tym wie
Że można Żyć
tak Jak sie Chce ^^'
|
|
|
|
~Alex_Black
|
Dodany dnia 30-08-2008 15:14
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Goblin
Punktów: 36
Ostrzeżeń: 1
Postów: 47
Data rejestracji: 29.08.08
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem to wszystko działo się za szybko. Bardziej by nas wciągała ta książka jakby nie mogli odnaleźć jednego, albo dwóch. A oni poszli, zdobyli i Voldzio nie żyje.
Po lekturze HP i Książę Półkrwi martwiłam się strasznie, jak on sobie sam poradzi - przecież jak był z Dumbledorem, to wydarzyło się tyle strasznych rzeczy.
A w Insygniach Śmierci najbardziej się bałam, gdy Voldemort znalazł ich w Dolinie Godryka. Właśnie przybycia Voldzia przed zniszczeniem horkruksów bałam się najbardziej. |
|
|
|
~Destiny
|
Dodany dnia 12-09-2008 21:54
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Członek Brygady Inkwizycyjnej
Punktów: 519
Ostrzeżeń: 0
Postów: 135
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
No jasne, że była za łatwa.
Tak samo, jak wszystko inne we wcześniejszych częściach było za łatwe. Zawsze w odpowiednim czasie nadeszła jakaś pomoc.
Trochę to było naciąganie, ale w sumie dobrze, że udało im się pokonać Voldzia;)
|
|
|
|
!Lady Shadow
|
Dodany dnia 12-09-2008 22:19
|
VIP
Dom: Slytherin
Ranga: Opiekun Slytherinu
Punktów: 3615
Ostrzeżeń: 0
Postów: 630
Data rejestracji: 27.08.08
Medale:
Brak
|
Ja też uważam iż miało to być arcy trudne zadanie dla Pottera, nie dla całej trójki ale co tam, miało być trudno a tak na prawdę nie wiedząc o tym po koleji napotykali się na następne horkruksy.
Ale co tam, to tylko książka, tu ma prawą się wydarzyć wszystko a szczególnie w fantastyce. Nie mam żalu do Rowling co do trudności zadania dla Pottera, bardziej ranią mnie inne wybory Rowling co do tej części.
__________________
"Never put off until tomorrow what you can do the day after tomorrow."
|
|
|
|
~Harry Potter 9
|
Dodany dnia 13-09-2008 22:20
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 208
Ostrzeżeń: 0
Postów: 45
Data rejestracji: 27.08.08
Medale:
Brak
|
Według mnie Insygnia Śmierci to jedna z najlepszych części, i miisję tria też fajnie się czytało, była wciągająca, ale jednak zgadzam się z tytułem tematu. Rowling trochę jakoś dziwnie to opisała, rzeczywiście zbyt łatwo im poszło. Trochę zbagatelizowała trudności.
__________________
Od chytrości Ślizgonów,
Kujonstwa Krukonów,
Niechęci do walki Puchonów
Chroń nas Gryffindorze!
Pokaż na co cię stać,
Ale nie jeden raz.
Słuchaj słuchaj jaj jaj
Piękne słowa
Mówią wszystko
Lecz nie zmienią nic
Nie zmienią nic
Nie zmienią nic...
To nadal ja - Wasz Harry Potter 9!
www.hogsmeade.pl/...ead_id=679
Lookniesz? Przyjmij do wiadomości, że linki nie gryzą...
|
|
|
|
~Rock_Idiot
|
Dodany dnia 13-09-2008 22:44
|
Zbanowany
Dom: Hufflepuff
Ranga: Sługa Czarnego Pana
Punktów: 1182
Ostrzeżeń: 2
Postów: 401
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Według mnie to jest strasznie dziwne.
Idzie sobie przez las- O, łania.
Dobra, Harry idzie za łanią.
Przecież on jest słynny HP- nic mu się nie stanie^^
Ok.
Zaczął się topić.
Spoooko, właśnie Ron przybył
Właśnie podobne "zbiegi okoliczności" strasznie mnie denerwowały.
__________________
Boże, jak ja nie znoszę tych, co są jak trzcina na wietrze
|
|
|
|
~Severus Snape
|
Dodany dnia 16-09-2008 20:51
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -64
Ostrzeżeń: 1
Postów: 12
Data rejestracji: 16.09.08
Medale:
Brak
|
Samo zadanie było trudne ale trzeba było to zrobić tak jak jest napisane bo inaczej akcja mogłaby toczyć się kilka lat i na świecie nie było by już większości tzw. mugolaków |
|
|
|
~Vanney
|
Dodany dnia 16-09-2008 21:27
|
Użytkownik
Dom: Hufflepuff
Ranga: Sprzedawca w Miodowym Królestwie
Punktów: 1387
Ostrzeżeń: 0
Postów: 72
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Uważam, że Harry był do tego przygotowany, a Ron i Hermiona też w sumie. Dla mnie byłoby to trudne, pewnie tak jak dal wielu z Was. Szczerze podziwiam tą trójce Zadanie było trudne..
__________________
|
|
|
|
~Albus Potter
|
Dodany dnia 16-09-2008 22:40
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru
Punktów: 134
Ostrzeżeń: 0
Postów: 49
Data rejestracji: 29.08.08
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem te zadanie było najłatwiejsze z całej sagi nie żebym oczekiwał zaraz walki ze śmierciożercami jakąś setką od razu. Ta cześć była pisana jak po sznurku :
Rock_Idiot napisał/a:
Według mnie to jest strasznie dziwne.
Idzie sobie przez las- O, łania.
Dobra, Harry idzie za łanią.
Przecież on jest słynny HP- nic mu się nie stanie^^
Ok.
Zaczął się topić.
Spoooko, właśnie Ron przybył
Właśnie podobne "zbiegi okoliczności" strasznie mnie denerwowały.
o to właśnie mi chodzi. Moim zdaniem ta misja powinna sama zajmować tyle co cała książka przecież to jest ostatnia część sagi wiec powinna być najlepsza a wcale tak nie jest niestety
__________________
Albuss P
|
|
|
|
~John_maxey
|
Dodany dnia 16-09-2008 23:14
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Młody Czarodziej
Punktów: 776
Ostrzeżeń: 3
Postów: 709
Data rejestracji: 30.08.08
Medale:
Brak
|
Oj, Harry potrafi takie trudne misje. Więc nie przesadzać że łatwe. Wcale tak nie jest. A to na pewno była trudna misja, lecz Hermiona znała większość zaklęć, Ron wpadał w kłopoty, lecz umiał tylko do komnaty najlepiej, a Harry dzięki odwadze i dzięki dobremu czarodziejstwu i oczywiście, przyjaźń przyjaciół.
__________________
Weasley lata na miotle
nie kąpie się w wannie lecz w kotle
Zawsze ma wiele czasu
[bcolor=#cc3366do Hogwartu idzie bez kompasu][/bcolor]
Każdy o tym wie
że Ron Weasley gubi się.
pewnego dnia zna sto zaklęć
i wokól nas się kręci
Bo to jest on!
|
|
|
|
~antybratek
|
Dodany dnia 05-11-2008 12:56
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Siedmioroczniak
Punktów: 699
Ostrzeżeń: 1
Postów: 260
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Tak, moim zdaniem to nie mogło potrwać prawie cały rok! Dumbledore przez cały rok główkował nad poszukiwaniem jednego horkruksa!
__________________
Dawny charpak1
"I solemnly sware I am up to no good."
"Mr Moony presents his conpliments to Professor Snape, and begs him to keep his abnormally large nose out of other people's buissness."
"Mischief managed."
|
|
|
|
~Maladie
|
Dodany dnia 05-11-2008 13:44
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Opiekun Ravenclawu
Punktów: 3691
Ostrzeżeń: 2
Postów: 516
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Misja odnalezienia i zniszczenia wszystkich horkruksów wydawała mi się strasznie trudna. Myślałam, że Harry, Ron i Hermiona umrą albo nie znajdą wszystkich cząstek Voldemorta. A tu wszystko im się udało, jak zawsze z resztą. Niby poszukiwania trwały prawie rok, ale tak naprawdę to te horkruksy były zawsze blisko ich miejsca pobytu. A historia z mieczem Gryffindora była trochę uproszczona, bo akurat gdy Harry topił się w jeziorze to wtedy na to wszystko patrzył Ron. Zbieg okoliczności? Nie oszukujmy się. W życiu nie miałby tyle szczęścia. Ta misja była za łatwa.
__________________
Gdybyśmy cofnęli czas i naprawili wszystkie błędy, to czy świat nie byłby sztucznie idealny?
- Czy ty naprawdę jeszcze się nie zorientowałeś, że nienawidzę, gdy odpowiadasz pytaniem na pytanie?
- Naprawdę?
|
|
|