· Zachowanie Lupina |
~Oyster
|
Dodany dnia 20-08-2009 23:18
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka
Punktów: 489
Ostrzeżeń: 1
Postów: 141
Data rejestracji: 19.08.09
Medale:
Brak
|
Lupin był tu tchórzem. Wystraszył się konsekwencji własnych działań. Tutaj widzę go w świetle, że ożenił się z Tonks dla Niej nie dla siebie. Mimo to wrócił, ale pozostawił po sobie nieprzyjemny posmak. |
|
|
|
~Astoria Greengrass
|
Dodany dnia 21-08-2009 20:34
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Pierwszoroczniak
Punktów: 41
Ostrzeżeń: 0
Postów: 10
Data rejestracji: 19.08.09
Medale:
Brak
|
Tak, Lupin zdecydowanie stchórzył, ale dobrze że Harry stanął po drugiej stronie.
Lupin powinien być bardziej odpowiedzialny, i zrozumieć że od dziecka nie można tak po prostu odejść. Postąpił egoistycznie. Okazał się mniej dojrzały niż nastoletni Harry .
Edytowane przez Astoria Greengrass dnia 21-08-2009 20:35 |
|
|
|
~Giny
|
Dodany dnia 21-08-2009 21:40
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Konduktor Błędnego Rycerza
Punktów: 931
Ostrzeżeń: 1
Postów: 346
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Uwarzam, ze Harry przemówił mu do rozsądku.
To, że chciał opuścić Tedego było nienajlepszym pomysłem...
Chociaż chciał to zrobić z miłości.
Opuścić Tonks, bo zrobił z niej wyrzutka...? Przecież liczy się to, że ona go kochała.
I tak jak Harry powiedział, że Ted mógł się tylko cieszyć z tego kto jesdt jego ojcem, bo zgadzam się, Lupin jest utalentowanym czarodziejem, stojącym po stronie dobra!
__________________
"Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"
"- Czy pamiętasz, jak mówiłem, że ćwiczymy zaklęcia NIEWERBALNE, Potter?
- Tak.
- Tak, proszę pana.
- Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan, profesorze."
___
Pozdrawiam wszystkich użytkowników Hogs
|
|
|
|
~Neo21212
|
Dodany dnia 25-08-2009 00:02
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Goblin
Punktów: 35
Ostrzeżeń: 1
Postów: 6
Data rejestracji: 27.07.09
Medale:
Brak
|
Na pewno Harry nie przesadził. Lupin raczej wiedział, że może się to zdarzyć jeśli się robi Sami-Wiecie-Co ;D. Za późno już było na ucieczkę. Mógł się po prostu nie żenić.
__________________
Sprawdźcie jego historię. Nawet jeśli nie dowiemy się co wywołuje objawy muszę wiedzieć czy dwunastolatkowie dmuchają panienki.
Dr. Gregory House
|
|
|
|
~polami
|
Dodany dnia 25-08-2009 10:22
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Sklepikarz z Hogsmeade
Punktów: 817
Ostrzeżeń: 0
Postów: 223
Data rejestracji: 17.12.08
Medale:
Brak
|
Ja wciąż lubię Lupina. Też uważam, że to dobrze, że Harry odwiódł go od pomysłu opuszczenia rodziny, ale rozumiem też Remusa. Musiało mu być trudno uwierzyć, że ktoś może go kochać, chcieć przeżyć z nim całe życie. Wyrzutkowi takiemu jak wilkołak to zrozumienie musiało przyjść bardzo ciężko. Myślę, że wszystko potoczyło się dosyć dobrze, a mały Teddy może być dumny z ojca.
__________________
Niech moc będzie z Tobą, drogi Gościu
|
|
|
|
~GinnyPotterxD
|
Dodany dnia 29-08-2009 19:02
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 147
Ostrzeżeń: 0
Postów: 41
Data rejestracji: 29.08.09
Medale:
Brak
|
No jeśli ją kochał to chciał ją chronić ale ona miała urodzić dziecko ...więc nie jestem do końca pewna co powinien zrobić w tej sytuacji a Harry po prostu nie chciał by ten zostawił Dore i go poniosło chociaż ...nie jestem pewna czy nie postąpiła bym tak samo w tej sytuacji...
__________________
J.K. Rowling is my Hero
|
|
|
|
~RenesmeeCullen
|
Dodany dnia 29-08-2009 20:22
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Członek Brygady Inkwizycyjnej
Punktów: 515
Ostrzeżeń: 0
Postów: 124
Data rejestracji: 25.04.09
Medale:
Brak
|
Ceniłam lupina do tego czasu.
Harry miał moim zdaniem rację.
Lupin niby taki dzielny,a chciał w razie odpowiedzialności zostawić Tonks samą z odpowiedzialnością za dziecko wilkołaka.
Mógł o tym pomyśleć zanim się z Tonks ożenił.
Harry mógł mu to delikatniej powiedzieć, ale może potrzebabyło mu takich słów, zeby zrozumieć. Harry miał rację zupełną.
Uważałam go za idealnego człowieka(pomijając kwestię wilkołactwa) ale to już było przegięcie |
|
|
|
~Waitin 4 arockalypse
|
Dodany dnia 29-08-2009 20:31
|
Zbanowany
Dom: Slytherin
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1035
Ostrzeżeń: 3
Postów: 333
Data rejestracji: 06.02.09
Medale:
Brak
|
Wierzę że Lupin miał przede wszystkim na uwadze życie swojej żony i dziecka i właśnie dlatego chciał ją opuścić. Z miłości. Ale dzielny Zbawiciel Narodu Horry przemówił mu do słuchu. Fajnieee ;P
__________________
poniewasz nikt nie lubi kotów, nikt nie osiągnie zbawienia
poniewasz koty są dobre, pożywiajcie nimi wasze umysły, ciała i duszę
|
|
|
|
~Nimfadora Tonks 120
|
Dodany dnia 15-09-2009 23:35
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 285
Ostrzeżeń: 1
Postów: 127
Data rejestracji: 13.09.09
Medale:
Brak
|
Kiedy czytałam ten rozdział dosłownie mnie zamurowało. Po pierwsze Tonks jest moją ulubioną bohaterką (choć zaraz po niej są Lily i James Potter) a w związku z Remusem to po prostu mieszanka wybuchowa. Tylko spójrzcie: Tonks, młoda, zdrowa, piękna, nie powiem, że bogata, ale raczej nie biedna, zawsze uśmiechnięta. A z drugiej strony: dosłownie wrak człowieka, Remus, chory, smutny, co prawda na swój sposób przystojny, ale biedny,stary
i niebezpieczny. A jednak oboje znaleźli w sobie miłość. Co myślę o jego zachowaniu: Myślę, że JEST KOMPLETNYM KRETYNEM, bo mu coś takiego do głowy przyszło. Ma jednak usprawiedliwienie: wrócił do niej. Wrócił do Tonks, swojej żony, która tyle dla niego znaczyła.
Dziękuję
Dodany dnia 18-09-2009 20:51
To znowu ja!
Przemyślałam jeszcze raz, to co napisałam i doszłam do wniosku, że o czymś zapomniałam. Harry miał rację, mówiąc: " Ale jeśli to sprawi, że wróci do Tonks, to może było warto". Przecież przed nakryciem ich przez szmalcowników, w Potterwarcie mówili, że Ted Tonks został zamordowany. Przecież on był ojcem Dory, prawda? Teraz trochę anatomii. Kobieta w ciąży nie powinna się denerwować. A śmierć ojca to tylko błahostka? Chyba nie. Więc wyobrażcie sobie, jak ona musiała się czuć. Straciła ojca, kuzyna, reszta rodziny nie żyje, ale oni popierali Voldemorta. Została jej matka, mąż
i dziecko. A co by się stało, gdyby Remus odszedł? Prawdopodobnie pozostałaby jej tylko matka. Harry nakrzyczał na Remusa i dobrze mu tak. Sprawiło to, że wszystko przemyślał i wrócił. Jestem tylko ciekawa czy przyznał się swojej partnerce, co mu do głowy przyszło.
__
Istnieje coś takiego jak edycja postów.
__________________
No zarycz,no!
Ruchy!!!
Tato, on się wymyka! Interweniuj!!!
Kocham Cię, tato!!!
(Shrek Forever)
Edytowane przez Ariana dnia 19-09-2009 10:46 |
|
|
|
~klaudia_Ginny_Hermoina
|
Dodany dnia 12-12-2009 16:59
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -97
Ostrzeżeń: 2
Postów: 25
Data rejestracji: 11.12.09
Medale:
Brak
|
No bywa chłopak trochę spanikował .
Ale Harry moim zdaniem dobrze powiedział . Decyzja Lupina była tchórzliwa . Przeciesz jak się z nią żenił miał świadomość w co się pauję !! |
|
|
|
!leea
|
Dodany dnia 11-02-2010 09:56
|
VIP
Dom: Ravenclaw
Ranga: Śmiertelna Relikwia
Punktów: 11463
Ostrzeżeń: 0
Postów: 1,695
Data rejestracji: 30.01.10
Medale:
|
Nie rozumiem do końca, jego zachowania. Jeżeli obawiał się ewentualnych przemian dziecka w wilkołaka, tym bardziej powinien przy niej zostać, gdyż sam to przeszedł i powinien rozumieć, z czym można się napotkać. Według mnie Harry nie przesadził z określeniem go tchórzem, gdyż tylko tak można nazwać osobę, rezygnującą z czegoś tylko z przypuszczeń, nie chcącą zmierzyć się z ewentualnymi przeszkodami, do których nie ma jeszcze pewności. Pomińmy też fakt iż nie widział on swojego dziecka lecz przyszłego pół-wilkołaka, ze zrujnowanym życiem. Nie możemy go bronić tym, iż nie chciał uczynić ze swej żony wyrzutka, gdyż odchodząc od niej sam przeczyłby swoim przekonaniom. Chciał ją zostawić samą, tylko ze swojego strachu, a tą postawą, właśnie na to narażał Tonks. Swoje raniące zamiary, próbował ukryć, pod maską dobrego ojca, dbającego o dobro rodziny. Zaciekle bronił się przed prawdą, próbując oszukiwać samego siebie.
__________________
Nigdy nie zapominaj o tym, kim jesteś, bo świat na pewno o tym nie zapomni. Uczyń z tego swoją siłę, a wtedy przestanie to być twoją słabym punktem. Zrób z tego swoją zbroję, a nikt nie użyje tego przeciwko tobie.
|
|
|
|
~Magic butterfly
|
Dodany dnia 11-02-2010 14:24
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 412
Ostrzeżeń: 2
Postów: 107
Data rejestracji: 20.07.09
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem Harry wcale nie przesadził!Sądzę że to bardzo dobrze że to wszystko z siebie wyrzucił a zrobił to dla tego że nie rozumiał tego co chciał zrobić Lupin...Nie ważne że jego dziecko może też mieć tą samą przypadłość co Lupin ale przynajmniej cała rodzina będzie razem będą się cieszyć i kochać na wzajem a gdy się przyzwyczają nie będzie im przeszkadzać to że Lupin jest wilkołakiem i jego dziecko też może nim być po prostu kochaliby się bezwzględu na to i trzymaliby się razem na dobre jak i na złeHarry dobrze postąpił bo to pewnie też dzięki jego interwencji Lupin wrócił do Tonks i dziecka tylko szkoda że potem ich dziecko zostało sierotą a Lupin i Tonks...zgineliA mogła to być szczęśliwa rodzina...
__________________
co jest?!
|
|
|
|
~aniutek96
|
Dodany dnia 11-02-2010 14:34
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie
Punktów: 2703
Ostrzeżeń: 0
Postów: 339
Data rejestracji: 14.10.09
Medale:
Brak
|
Wcale nie przesadził. Dobra rozumiem, że Lupin bał się, ale on bał się odpowiedzialności więc Harry słusznie powiedział, że jest tchórzem. Poza tym Tonks go kochała, a on chciał mimo tego ją zostawić. Przecież wszyscy uważali go za odpowiedzialnego człowieka, a potem męża i ojca, a ten po prostu stchórzył i tyle. I jeżeli on taki jest naprawdę to wcale na Tonks nie zasługuje. xD
__________________
"Let's finish this the way we started it... TOGETHER!"
Stefan : Więc myślisz, że John jest ojcem Eleny?
Damon : Ding Ding Ding !
|
|
|
|
~Mione
|
Dodany dnia 11-02-2010 16:21
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 110
Ostrzeżeń: 0
Postów: 19
Data rejestracji: 06.09.09
Medale:
Brak
|
Harry bardzo dobrze zrobił! Przemówił Lupinowi do rozumu! Nigdy nie spodziewałabym się po nim takiego zachowania, ale myślę, że myśl o tym, że jego dziecko mogło odziedziczyć jego przypadłość przeraziła Lupina, do tego stopnia, że zdecydował się na ten drastyczny krok.
Jednak to wcale go nie tłumaczy, biedna Tonks co ona w tedy musiała przeżywać...
__________________
Nie zmuszaj serca do kochania,
Bo ono wie kogo chce.
Choć usta zmusisz do całowania,
To serce powie:
NIE!
|
|
|
|
~Eksplodujacy Duren
|
Dodany dnia 11-02-2010 16:52
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Sklepikarz z Hogsmeade
Punktów: 849
Ostrzeżeń: 1
Postów: 167
Data rejestracji: 23.01.10
Medale:
Brak
|
Harry z pewnością nie przesadził i mimo mojej gorącej i nieustającej miłości do postaci Remusa Lupina muszę przyznać mu rację. Hmm... Może coś na obronę Remusa. Przestraszył się. Uświadomił sobie, że jeśli jego dziecko będzie takie jak on, to sobie tego nie daruje. Żałował, że uległ i chciał odreagować. Z drugiej strony błagaaam... ja wiem, że ma być dramatycznie i w ogóle, ale czarodzieje też na pewno stosowali antykoncepcję. Nie uważałeś jak robisz, to rób jak uważasz, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, w tym wypadku z Harry'm Potterem. Z pewnością odejście od Tonks było najgłupszym posunięciem, na jakie mógł się zdobyć. To by niczego nie rozwiązało, a tylko obarczyłby Dorę małym wilkołaczkiem domowej roboty.
__________________
"Na próżno walczyłem ze sobą. Nic mi nie pomoże. Nie potrafię zdławić w sobie tego uczucia. Pozwól mi pani wyznać, jak gorąco cię wielbię i kocham." " Duma i Uprzedzenie"
YOU'RE ALL ADOPTED. DEAL WITH IT.
But underneath
We had a fear of flying
Of growing old
A fear of slowly dying
We took our chance
Like we were dancing our last dance.
|
|
|
|
~Prue
|
Dodany dnia 20-02-2010 15:47
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Wybitny Uczeń
Punktów: 651
Ostrzeżeń: 0
Postów: 140
Data rejestracji: 16.08.09
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem Harry nie przesadził wygarniając Lupinowi co o nim myśli. Przynajmniej Lunatyk zrozumiał jaki ogromny błąd popełnił i wrócił do Tonks.
Osobiście nigdy bym się tego po nim nie spodziewała, ale strach przed `dzieckiem wilkołaka` wyraźnie zaślepił prawdziwe uczucia Remusa do Nimfadory.
__________________
FUCK IT!
Edytowane przez Prue dnia 20-02-2010 15:48 |
|
|
|
~Promitet
|
Dodany dnia 28-03-2010 17:52
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Animag Lew
Punktów: 566
Ostrzeżeń: 1
Postów: 100
Data rejestracji: 19.03.10
Medale:
Brak
|
Harry troszke przesadził z tym określeniem ale i się nie pomylił .
Żeby tak zwiać . To głupie i był tchórzem !! Lupin zachował się głupio . !
Chciał zostawić Tonks . ! NNo ale ok . Popełnił błąd . ! Ale dobrze że HP
my przypomniała że źle robi . ! ! :D |
|
|
|
~Nigellus_Black
|
Dodany dnia 31-03-2010 22:09
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Członek Wizengamotu
Punktów: 1476
Ostrzeżeń: 0
Postów: 131
Data rejestracji: 30.01.10
Medale:
Brak
|
Czytałem gdzieś o czymś takim jak depresja po narodzinach dziecka, i podobno podatne są na nią nie tylko matki, ale i ojcowie. Remus bardzo obawiał się tej roli. Harry miał prawo wkurzyć się na niego , bo w końcu nie powinno się zostawiać matki z dzieckiem. Lupin na pewno bał się, że przekaże coś ze swojego wilkołactwa i to spowodowało tą, a nie inną reakcję. Mimo to bardzo lubię tę postać ;] |
|
|
|
~Lajla
|
Dodany dnia 26-04-2010 21:48
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2276
Ostrzeżeń: 2
Postów: 537
Data rejestracji: 16.03.10
Medale:
Brak
|
Harry wcale nie przesadził nazywając Lupina tchórzem. Ja na jego miejscu wyzwałabym go od dużo gorszych... Postępowanie Remusa nie podobało mi się. Zawsze lubiłam Lupina, ale w Insygniach zrobił się dziwny... Jego zachowanie było niewybaczalne! Ja takich ludzi nie rozumiem i chyba nie zrozumiem. Jak się ma wątpliwości to się trzeba zastanowić, pomyśleć, a nie po fakcie ranić najbliższych.
__________________
Śmierć moja zwabiła wiatr w niedomknięty słoik
Potem śmierć zasiała mak - wiatr się ukoił
Ten wiatr - on do kolan jej padł.
|
|
|
|
~1999Harry1999
|
Dodany dnia 01-06-2010 21:26
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pierwszoroczniak
Punktów: 40
Ostrzeżeń: 0
Postów: 13
Data rejestracji: 01.06.10
Medale:
Brak
|
Harry się nie pomylił nazywając w tej sytuacji Lupina tchórzem . Tonks bardzo go kochała ,a on nawet o takich rzeczach nie powinien myśleć.Jeżeli jego dziecko byłoby wilkołakiem . to przy otoczeniu dobrych przyjaciół jak Remus mógłby się kształcic. Harry bez dwóch zdań miał racje co do Lupina
__________________
T.Puchy
|
|
|