Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
Nadal tego nie rozumiesz, Riddle? Nie wystarczy po prostu ją mieć! Możesz ją trzymać w dłoni, możesz jej używać, ale przez to nie stajesz się jej prawdziwym właścicielem. Nie słuchałeś tego co mówił Ollivander? To różdżka wybiera czarodzieja... Czarna Różdżka rozpoznała swojego nowego pana, zanim Dumbledore umarł, a był nim ktoś, kto nigdy jej nie dotknął. Odebrał różdżkę Dumbledore'owi wbrew jego woli, nie zdając sobie w pełni sprawy z tego, co uczynił, nie mając pojęcia, że najpotężniejsza, najgroźniejsza różdżka na świecie jest gotowa mu służyć.
Chciałabym poruszyć kwestię, która nurtowała mnie, od kiedy zaczęłam czytać książki o Harrym Potterze. Chodzi mianowicie o biedę rodziny Wesley. Jest ona mocno zaznaczona i akcentowana we wszystkich książkach cyklu.
Wesleyowie mieszkają w starym, zniszczonym domu o wiele mówiącej nazwie "Nora", noszą stare, niemodne, kupione w sklepach z używaną odzieżą szaty, korzystają z podniszczonych podręczników po starszych braciach. Pytanie, które bardzo mnie zastanawia, brzmi: dlaczego?
Dlaczego każda ich rzecz jest, jak mówi sam Ron, beznadziejna i nic nie warta? Przecież za pomocą transmutacji można zmienić każda rzecz w dowolny inny przedmiot, np. stare szaty zamienić w całkiem nowe. Dlaczego wiec oni tego nie zrobią? Czemu nie wyczarują sobie nowego domu (a da się to zrobić, czego przykładem byli czarodzieje, którzy przybyli na finał mistrzostw świata w quidditchu i wyczarowali sobie na polu namiotowym pałacyki z wieżyczkami i fontannami)?
Rozumiem, ze autorce mogło chodzić (i pewnie chodziło) o symboliczną przyjaźń miedzy sławnym i bogatym bohaterem świata magii (Harry), a z pozoru nic nieznaczącym biedakiem (Ron), jednak uważam, ze jest to sprzeczność. W świecie magii, w którym można otrzymać coć z niczego, nie ma prawa istnieć bieda i ubogie rodziny typu Weasleyowie (tym bardziej, ze wiedzy i zdolności magicznych im nie brakowało). Przecież oni byli mądrymi, lecz biednymi czarodziejami! A Bill był przecież Prefektem, wiec on na 100% mógł przetransmutowac stare rzeczy w nowe!
To troszkę dziwne. I nawet w tych pięciu tomach nie było mowy o innych biednych czarodziejach oprócz rodziny Weasleyów. Więc to jest znów niedopatrzenie Rowling, lub po prostu... coś innego.
Dom:Slytherin Ranga: Animag Wąż Punktów: 569 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 23 Data rejestracji: 03.06.09 Medale: Brak
O, teraz mnie oświeciło. Weasleyowie nie mogli sobie wyczarować pieniędzy, ponieważ na każdym galeonie, syklu i knucie widnieje numer goblina, który wykuwał daną monetę. Gdyby sami wyczarowali sobie pieniądze, to ten numer seryjny by się nie zgadzał. To coś takiego na zasadzie naszego fałszowania pieniędzy.
Dom:Gryffindor Ranga: Skrzat domowy Punktów: 17 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 2 Data rejestracji: 25.10.08 Medale: Brak
Może po prostu, nie da się tak (wątpię w to trochę jednak), albo nie potrafili(w to też trochę wątpię, po przeczytaniu twojej opini, ale podaję możliwości). A przy okazji; skoro byli tacy biedni, to jednak dlaczego Molly nie chodziła do pracy(nie licząc możliwości, że nigdzie się nie dostała, bo to że dzieciaki nie miałyby co jeść, także wykluczam. W końcu do zrobienia kanapek nie potrzeba zbytnio umiejętności kulinarnych)?
Dom:Gryffindor Ranga: Goblin Punktów: 26 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 14 Data rejestracji: 09.01.10 Medale: Brak
Rowling chodziło pewnie o przyjaźń między Ronem a Harrym...czyli nie taką Molfoyową...pozatym czy wyobrażasz sobie by transmutować kamyk w galeon? takim sposobem to nikt by nie był ani biedny ani bogaty...byli by nijacy a co za tym idzie książka stała by sie nudna...
Dom:Gryffindor Ranga: Więzień Azkabanu Punktów: -32 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 4 Data rejestracji: 23.01.10 Medale: Brak
Ja myślę, że Autorka zrobiła to specjalnie. Przecież to normalne,że oni te pałacyki wyczarowali tylko na mistrzostwa. Gdyby mogli wyczarować sobie stałę domy i wgl to czarodzieje nie musieliby praktycznie zarabiać pieniędzy. Trochę logiki.
Najwidoczniej kwestia wyczarowania sobie nowych rzeczy, była pewnym niedociągnięciem ze strony Rowling. Gdyby rzeczywiście byłoby to tak proste, to nie istniały by prawie w ogóle sklepy, a kwestia pieniędzy nie odgrywała by tak dużej roli.
wojciec2
TO PROSTE - Hermiona mówi w 7 tomie, że jedzenie jest jedną z paru rzeczy, których nie można wyczarowac, można przywołać...
przykładem byli czarodzieje, którzy przybyli na finał mistrzostw świata w quidditchu i wyczarowali sobie na polu namiotowym pałacyki z wieżyczkami i fontannami)
Należy więc sobie zadać pytanie; skoro można było wyczarować sobie obszerny, wręcz bogaty namiot, to dlaczego nie można wyczarować domu? Może oni wcale namiotów nie wyczarowywali, ale zostawały przywoływane, gdyż już wcześniej istniały będąc ich własnością...
Swoją drogo bieda Weasley'ów, wynikała także, w pewnym stopniu z podanego przez ciebie powodu, mianowicie autorka książki, pragnęła podkreślić różnicę między Ronem a Harrym oraz to ,że mimo tego łączy ich głęboka, mocna przyjaźń.
Dom:Slytherin Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego Punktów: 58 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 15 Data rejestracji: 28.02.10 Medale: Brak
Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Uznałam to za tak ma być i już. Możliwe, że sama Rowling to przeoczyła, tak jak większość ludzi którzy czytali te książki.
Dom:Gryffindor Ranga: Barman w Trzech Miotłach Punktów: 1306 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 92 Data rejestracji: 20.03.10 Medale: Brak
Na pewno nie łatwo jest jakąś rzecz przemienić w "tą ładną". A poza tym, wiadomo jest, że Pani Weasley była skromną kobietą, i za nic by nie chciała robić się na lepszą kobietę. Uznawała to jaka jest i to jej pasowało.
Dom:Gryffindor Ranga: Animag Lew Punktów: 566 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 78 Data rejestracji: 19.03.10 Medale: Brak
Dlaczego każda ich rzecz jest, jak mówi sam Ron, beznadziejna i nic nie warta?
Może J.K. Rowling nie chciała by Ron był bogaty . ! A Harry jest !?
To nie ma sensu . ! Może on ( Ron ) jest po prostu zwyczajny .
A Nora to według mnie normalna nazwa . A jak miała się nazywać .
A rzeczy które dostawał Ron mu mogły się nie podobać . ! Tak chciała
Autorka i tak jest . ! . Artykuł jest dziwny i nie ma sensu . Ale dam 'Z'
Dom:Gryffindor Ranga: Właściciel Pamiętnika Punktów: 111 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 20 Data rejestracji: 20.06.09 Medale: Brak
Po pierwsze jak już ktoś wspomina Hermiona mówi w 7 części o 7prawach Gaunta (czy kogoś tam) które mówią że nie można zrobić coś z niczego oczywiście NIEKTÓRE żeczy można transmutować ale ich nie wiem czy mozna by bylo jeść... Znowu zaś Ron w 4 czesci transmutowal swoje szaty... oczywiscie w czasach czarodziejów stroje się kupowało a nie robiło (tak mysle) nie wiem czy taka Madam Malkin miała więcej wprawy niż pani Weasley, ktora np. cerowała skarpety ;p. Oni byli biedni bo malo zarabiali (wiec czemu pani Weasley nie poszla pracować gdy jej dzieci były w szkole) nie mogli kupować nowych szat a znowu pani Weasley nie miała takiej samej wprawy jak Madam Malkin co do szycia szat itp...
Syrius Black
Dom:Gryffindor Ranga: Dorosły Czarodziej Punktów: 875 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 77 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Myślę, że pewnych rzeczy stanowiących o majętności ludzi nie da się tak po prostu przetransmutować. To jest niemożliwe. Innym przykładem biednej rodziny jest rodz. Gauntów, czyli dziadek Voldemorta, jego matka jej brat. Oni również, oprócz matki Czarnego Pana byli czarodziejami i nie potrafili stworzyć sobie lepszego otoczenia do życia. Jednak sądzę, że obca im była transmutacja lub nie byli w niej dobrzy...
Sądzę, że w świecie czarodziejów rzadko, bo rzadko, lecz zdarzają się biedne rodziny. Tylko wówczas czarodziejskie społeczeństwo nie opiera się na samych bogaczach, lecz jest zróżnicowane na biednych, w dużej mierze na tych którym starcza na życie i czasem na wygody, jak również na bogaczy takich między innymi jak rodzina Malfoyów.
Warto dodać, że choć Weasleyowie żyli w biedzie mieli mnóstwo oddanych przyjaciół i byli bardzo kochającą się rodziną...Zyskali również moją sympatię, nie tak jak rodzina wielce dumnych Malfoyów, nie zbyt lubiana w czarodziejskim świecie, lecz traktowana z respektem...
Dom:Gryffindor Ranga: Minister Magii Punktów: 2021 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 143 Data rejestracji: 21.07.10 Medale: Brak
A może czarodziejom nie wolno były używać magii do takich celów jak wzbogacanie się? Może Ministerstwo Magii czegoś takiego nie uznawało?
Jeżeli to byłoby dozwolone każdy czarodziej byłby bogaty i po co byłoby im zarabiać i pracować jak mieliby wszystko co tylko sobie wymarzą? Praca nie byłaby im potrzeba.
Dom:Ravenclaw Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 49 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 10 Data rejestracji: 03.07.10 Medale: Brak
Ja gdy czytałam książki Rowling , nie zwróciłam na to większej uwagi , ale uważam , że autorka zrobiła to specjalnie . Harry wiedział jak to jest , bo przecież mieszkał z Dursleyami .
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 404 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 37 Data rejestracji: 13.04.09 Medale: Brak
To naturalna kolej rzeczy, że są osoby biedne i zamożne. Także w świcie czarodziejów. Pewnych rzeczy nie da się transmutować, czy wyczarować i już! I może zabrzmi to nieco patetycznie, ale Weasley'owie pomimo swego ubóstwa materialnego, byli naprawdę bogaci wewnętrznie (całkowite przeciwieństwo rodziny Malfoy'ów). I to było właśnie najważniejsze
Dom:Slytherin Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 46 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 8 Data rejestracji: 01.12.10 Medale: Brak
Moim zdaniem Weasleyowie mogliby zamienić wszystkie rzeczy w zupełnie nowe, ale niby po co? Aby stać się kimś lepszym? Nie pieniądze pokazują jaki kto ma charakter. Więc uważam, że oni po prostu nie chcieli stać się bogatszymi. Ma się rozumieć dziwnie to brzmi, bo oni są jedynie kimś wymyślonym przez świetną pisarkę, tak więc to musiało być tak głębiej w psychice Rowling jak i Weasleyów.
Dom:Ravenclaw Ranga: Siedmioroczniak Punktów: 658 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 22 Data rejestracji: 12.02.11 Medale: Brak
Trafne spostrzeżenie. Myślę, że tak naprawdę Ron i jego rodzina mieli być tacy od początku. Przecież musi być jakaś różnica między Ronem, Harrym, a Hermioną. Tak się uroiło w głowie szanownej Rowling.
Dom:Gryffindor Ranga: Drugoroczniak Punktów: 91 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 1 Data rejestracji: 10.08.11 Medale: Brak
Prawdę mówiąc ja też zastanawiałam się kwestią biedy Weasleyów. I jak wielu innych też doszłam do wniosku, że magia ma granice. Ale na pewno, że Weaslyowie nie byliby tacy sami gdyby mieli kasę, paradoksalnie bieda dodaje im uroku. Fajny artykuł
Dom:Slytherin Ranga: Redaktor Proroka Punktów: 1012 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 55 Data rejestracji: 25.08.11 Medale: Brak
Według mnie Rowling zrobiła to specjalnie, ale prawda, to dziwne. Jak kupili różdżki jeżeli nie mieli nawet 1 galeona?! Jak oni książki kupowali wszystkim (nawet używane), szaty itp. żeby nie zapłacić więcej niż 19 zł?! (tak mn.w.) To jest dziwne, ale no... Tak pewnie miało być.
Daje W, za świetny pomysł na artykuł, a poza tym jest dobrze napisany .
Dom:Slytherin Ranga: Trzecioroczniak Punktów: 161 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 22 Data rejestracji: 04.10.11 Medale: Brak
Bo przecież niektórych rzeczy nie dało się pewnie przetransmutować!Po co by była ulica Pokątna jak można by było wszystko sobie wyczarować?Czarodzieje też pracowali i zarabiali galeony , a widać Wesley'owie nie mieli ich na tyle dużo.
Rekord OnLine: 3086
Data rekordu:
25 June 2012 15:59
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.