Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
Wywiad został przeprowadzony z twórcą niektórych efektów specjalnych do filmu "Harry Potter i Zakon Feniksa". Wszystko przetłumaczyłam ja. Obrazki skopiowałam ze strony, w której znajdował się ów wywiad.
Urodzony w Caracas Wenezuela, 24 grudnia 1980 roku, Luis Pages jest jednym z niewielu Hiszpanów zawiłych w tworzenie filmów o Harrym Potterze. Oprócz takich filmów jak "Epoka Lodowcowa 2: Odwilż", "10.000 BC." i "Horton słyszy Ktosia", Luis pracował także nad piątą częścią o Harrym Potterze.
-Opowiedz o swoim życiu, gdzie się urodziłeś i dorastałeś? Zawsze interesowałeś się pracą nad filmami?
Urodziłem się w Caracas w 1980 roku i żyłem w różnych częściach Wenezueli do roku 2001, kiedy zdecydowałem się przeprowadzić do U.S.* Mieszkałem w różnych krajach zależnie od najlepszej oferty pracy. Byłem w takich miejscach jak Miami, Orlando, Dallas, Tennessee, San Francisco i Nowy Jork. Po pięciu latach podróżowania i pracy w U.S. postanowiłem przyjąć ofertę w Londynie polegającą na badaniu przemysłu w Europie. Dzięki tej decyzji poznałem moją żonę, z którą jestem w Wenezueli przygotowując się do następnej przygody z Weta Digital* w Nowej Zelandii. Szczerze mówiąc, nigdy nie wyobrażałem sobie, że zakończę swoją pracę w kinie, sam pracował w produkcji o takich rozmiarach, ale z powodu kilku sytuacji w moim życiu jedna praca zastąpiła drugą i kiedy najmniej się tego spodziewałem, odnalazłem siebie w pracy nad filmami. Początek był bardzo trudny, ale też niezwykle zadowalający.
-Gdzie poszedłeś do college'u i co studiowałeś?
Około rok studiowałem inżynierię na University Simon Bolvar i dwa dodatkowe miesiące na Santa Maria University w Caracas, Wenezuela. Po trzech latach studiów zdecydowałem się na przeprowadzkę do U.S., gdzie otrzymałem stopień naukowy w Website Design. To mnie wciągnęło. Nauczyłem się animacji 3D, uczyłem się w domu i praktykowałem każdego dnia przez prawie dziewięć miesięcy.
-Opowiedz o swojej pracy kierownika produkcji w Hollywood.
W mojej karierze pracowałem w różnych zawodach. Przez działy sądowe, farmaceutyczny przemysł, po muzyczne wideo i inne. Po trzech latach udało mi się skończyć moją pierwszą animację pokazową i dzięki temu otrzymałem pracę w Blue Sky Studios* w Nowym Jorku. Tam zaoferowano mi niezwykłą propozycję pracy nad sequelem "Epoki Lodowcowej" jako dyrektor techniczny. To było zdumiewające doświadczenie, będę wiecznie wdzięczny im za danie mi tej szansy.
-Jak ukończyłeś pracę w "Harrym Potterze i Zakonie Feniksa"?
Po zakończeniu "Epoki Lodowcowej 2", zacząłem pracę nad krótkometrażowym filmem "No Time for Nurts", który pojawił się w wydaniu DVD. Gdy projekt został zakończony, pracowałem przez sześć miesięcy nad "Horton słyszy Ktosia" i wtedy zostałem zaproszony przez The Moving Picture Company* do pracy w Londynie nad następnym filmem o Harrym Potterze. Odwiedzili moją witrynę internetową i byli bardzo zainteresowani moją pracą, więc przyjąłem ich zaproszenie i od tego czasu mieszkałem w Londynie przez półtora roku.
-Co robiłeś w "Harrym Potterze i Zakonie Feniksa"?
Brałem udział w tworzeniu smoka z fajerwerków, tornada piasku, w które znika Voldemort i innych drobnych efektów w filmie.
-Jesteś fanem Harry'ego Pottera? Przeczytałeś wszystkie książki?
Zawsze byłem ogromnym fanem tych książek i zobaczyłem wszystkie wcześniejsze filmy. Ale szczerze mówiąc, nie czytam zbyt wiele.
-Czy ktoś z twojej rodziny oszalał ze szczęścia kiedy dowiedział się, że będziesz pracować nad filmami o Harrym Potterze?
Oczywiście! Harry Potter jest tak znany na całym świecie, że nie było członka mojej rodziny i przyjaciół w przemyśle, który by nie skakałby z podniecenia, wiedząc, że będę pracował nad następnym filmem.
-Dla wszystkich fanów, którzy nie mają o tym pojęcia, wyjaśnij nam mały kawałek procesu produkcji, wizualne efekty w filmie? Nad czym pracowałeś i jak długo robiłeś całą scenę?
Proces by bardzo długi i nudny w większości przypadków. Polegając na kręceniu, zaczynaliśmy z ilustracjami, przez działy plastyki, wideo, które były filmowane na planie z aktorami. W przypadku smoka, rozpocząłem pracę z kilkoma ilustracjami i komentarzami od reżysera. Z tymi wszystkimi informacjami zaczęliśmy eksperymentować z różnymi technikami 3D, ale najpierw były szkice. W innych przypadkach, jak z tornadem piasku, zacząłem od widea z planu z aktorami. Na tym wideo wstawialiśmy nasze efekty i prezentowaliśmy to reżyserowi, który robił mnóstwo komentarzy, korekt i zmian. Po kilku próbach i milionach cząstek udało nam się skończyć scenę. Moje efekty w scenie ze smokiem ukazywały się na ekranie przez niecałą minutę, a zabrały mi pięć miesięcy. Tak samo było w przypadku tornada piasku.
-Jaka scena była najtrudniejsza do wykonania?
Nie jestem pewny o sytuacje z innymi studiami, które zrobiły inne efekty dla tego filmu, ale mogę powiedzieć, że nadciąganie do Ministerstwa Magii i klatka schodowa w szkole były na końcu najbardziej skomplikowane. Oni musieli przebrnąć przez mnogość korekt i poprawek żeby poprawnie ustawić oświetlenie.
-Konsultowałeś z J.K. Rowling projekt pewnych stworzeń czy miejsc? (jak patronus, zasłona, Stworek)
Oczywiście. Reżyserowanie projektu jest czymś co dotyczy nie tylko autora, ale także reżysera i mnóstwa innych artystów oraz producentów. To jest olbrzymia współpraca z ludźmi i opinie autorów są bardzo ważne.
-Musiałeś przeczytać jakieś części książki dla inspiracji i sprawdzać opisy pewnych rzeczy czy opierałeś się na scenariuszu i/lub swojej wyobraźni?
Przeczytaliśmy książkę i dzięki jej popularności nie mieliśmy problemu z artystami w studio. Lub przynajmniej była to ich wymówka do zdobycia egzemplarza książki!
-Jaka jest różnica w tym filmie od innych filmów o Harrym Potterze tak daleka jak to czy wizualne efekty są interesujące? Jakie nowe metody i programy były używane?
W tym filmie było wiele nowych technik i programów. Na przykład po raz pierwszy nie użyto modelu do klatki schodowej w Hogwarcie. W tym przypadku była w 100% stworzona cyfrowo. Użyliśmy pierwszy raz oprogramowania o nazwie Flowline do stworzenia wodnego zaklęcia rzuconego w Voldemorta. Wykorzystaliśmy również to do węża z ognia w Ministerstwie. Kilka korekt zostało zrobionych w oprogramowaniu Realflow, które zmontowało efekty w pojedynku pomiędzy Voldemortem, a Dumbledorem. Tam był też nowy system rozwinięty przez The Moving Picture Company do obliczania olbrzymich ilości "sztywnych ciał" w sekwencji gdzie wszystkie krystaliczne przepowiednie roztrzaskują się w Ministerstwie. Ogólnie rzecz biorąc, to jest przemysł, który zmienia się bardzo szybko i każde studio inwestuje duże ilości pieniędzy i czasu do ulepszenia narzędzi i technik gwarantujących to, że wynik będzie poprawiał się z każdą produkcją.
-To jest pierwszy raz w filmach o Harrym Potterze kiedy plan został stworzony całkowicie przez komputer. Ten plan był w Departamencie Tajemnic. W tamtych scenach było dużo akcji i rozbijających się kryształowych kulek, które były skomplikowaną i kosztowną rzeczą do zrealizowania. Co możesz nam powiedzieć o tej scenie?
Ta scena została rozwinięta przez Double Negative* w Londynie. To zdecydowanie jeden z moich ulubionych fragmentów w filmie.
-Postać Graupa została ożywiona z nowymi rodzajami animacji, które dopuszczały komputer do przeniesienia produkcji do rzeczywistości z aktorami na postacie w komputerze. Możesz nam o tym opowiedzieć? To było jak efekty użyte we "Władcy pierścieni" do stworzenia Golluma czy jak wizerunek Marlona Brando, który został utworzony z aktualnego materiału filmowego w filmie o Supermanie z 2006 roku?
Dla filmów takich jak Harry Potter każde studio na świecie jest używane. Tak więc możemy skończyć największą ilość efektów w najkrótszym czasie. Graup został rozwinięty przez Double Negative w Londynie. Technika, która była używana jest bardzo podobna do jednej, którą ILM* ucieleśniło w postaci Davy Jonesa w "Piratach z Karaibów". Takie same techniki były użyte w postaci Stworka.
- Na planie był specjalny choreograf, nauczający aktorów szczególnych sposobów ruchów zgodnych z osobowością postaci kiedy rzucali zaklęcia (na przykład Lucjusz Malfoy jest bardzo sztywny, a Syriusz ma bardziej uliczny styl w pojedynkowaniu się). Śledziłeś te pomysły do projektu drogi zaklęć schodzących z różdżki zależnie od każdej postaci?
Tak, w tym filmie było kilka zmian zaklęć, które były potem zapisywane w bibliotekach i używane w scenach, zależnie od ich kontekstu, postaci, rodzaju zaklęcia itd.
-Nad jaką sceną pracowało ci się najlepiej? Jaki był twój ulubiony finałowy produkt? (scena, efekt itd.)
Ogólnie mówiąc, doświadczenie pracowania nad tym filmem było bardzo interesujące, ale jeśli mam wybrać między moimi efektami, to musiałbym powiedzieć, że jest to tornado piasku, w które znika Voldemort. To jest efekt, który podoba mi się najbardziej. To były trzy ujęcia, które zabrały mi parę miesięcy do skończenia, a kilka z nich przeszły przez ponad 30 korekt. Skończyłem to z 40 milionami cząstek w jednej scenie. Do dnia dzisiejszego, to jest efekt, który uważnie obserwuję z powodu interesujących cząstek ruchu.
-Jaką historię lub anegdotę możesz nam opowiedzieć o pracy w tym filmie? Jakiekolwiek szczegóły, które przeoczyliśmy?
Niewiele, oprócz tego faktu, iż nadzorca naszych efektów prawie zginął w pożarze na planie, czy ta scena, gdy Harry widzi Voldemorta na stacji King's Cross. Ciało Voldemorta zostało postrzelone w Londynie, a twarz była sfilmowana w innym kraju. Później było to sklejone razem (aktor miał konflikt w harmonogramie). Albo fakt, że 100% fajerwerków jest stworzonych cyfrowo i w 3D. Po 10 miesiącach i ponad 120 milionów cząstek, mogę powiedzieć, że przyczyniłem się do prawie dwóch minut materiału filmowego w całości dla tego filmu. Na końcu nie wiesz już, kto jest prawdziwym czarodziejem.
-Tym razem efekt głowy Syriusza na kominku był zmieniony. Teraz twarz możemy zobaczyć odbijającą się w płomieniach, jako przeciwieństwo do jego twarzy będącej zrobionej z kawałków drewna w kominku, jaką zobaczyliśmy w czwartym filmie. Fanom nie podobał się ten wygląd. Czy był to powód tego, że teraz twarz wygląda inaczej?
Dokładnie, w "Zakonie Feniksa" reżyser zdecydował o zmianie wyglądu tych efektów, z powodu komentarzy wygłoszonych po poprzednim filmie. Rozwijanie nowego stylu było bardzo trudne i pamiętam, że to był jedyny efekt, który wykonywano od początku do końca filmu. Tak było, ponieważ nie mieliśmy jasnej koncepcji tyczącej się tego, jak to miało przypuszczalnie wyglądać, więc spróbowaliśmy kilku pomysłów, które stopniowo nabierały kształtu, aż do tego co widzisz w ostatecznej wersji w filmie. Nos aktora Ralpha Fiennesa został usunięty z jego twarzy cyfrowo do podarowania mu wyglądu węża bez potrzeby charakteryzacji.
-Co opowiesz nam o tych efektach?
Ta część projektu była jedną z najtrudniejszych rzeczy, które zrobiliśmy. To wymagało dużej części studia, do ilości zdjęć, które były potrzebne. Jak blisko aktora była kamera. W niektórych przypadkach poziom realizmu, który był potrzebny do uzyskania autentycznego wyglądu. To była współpraca pomiędzy ekipami w rotoscopingu*, animacji, modelowaniu, zacienianiu barw, oświetleniu, kompozycji. Myślę, że rezultat jest zdumiewający.
-Mówiąc dalej o wizualnych efektach w twarzach, dowiedzieliśmy się, że w czwartym filmie była ogromna potrzeba usunięcia cyfrowo oznak trądziku i krost u nastoletnich aktorów, czy było to ponownie wykonane w tym filmie? I czy uważasz, że to jest absolutnie konieczne do zrobienia w filmie?
Nie jestem całkowicie świadomy airbrushingu*, który był tam wykonany, ale prawie 100% potrzebowało procesu oczyszczania, korekty koloru itd. W niektórych przypadkach, zdumiewająca była różnica pomiędzy tym, co było kręcone na planie, a ostateczną wersję po cyfrowej przeróbce. To jest bardzo potrzebne, teraz reżyserowie bardziej i częściej liczą się z tym rodzajem narzędzi. To daje im więcej elastyczności w ich pracy, a koszty produkcji są zredukowane.
-Jak czujesz się, wiedząc, iż jesteś jednym z nielicznych Hiszpanów pracujących w Harrym Potterze? Wiemy jak dotąd tylko o Alfonsie Cuaronie i tobie. Czy jest jeszcze ktoś, o kim nie wiemy?
Jestem bardzo dumny i niezmiernie szczęśliwy, z tego, iż jestem jednym z przedstawicieli Ameryki Łacińskiej w tym przemyśle. Niestety nie miałem szansy poznania innego Latynosa w Harrym Potterze, ale zdaję sobie sprawę, że było tam kilku innych. Mam nadzieję, że za jakiś czas będzie nas coraz więcej. To jest bardzo konkurencyjny przemysł, ale z dużym wysiłkiem jest to możliwe.
-Co polecasz dzieciom do nauki w szkole, jeśli interesują się pracą w efektach specjalnych w filmach, jak ty?
To jest względne. Jak wspomniałem wcześniej, uczyłem się pracy 3D sam. Uważam, że ważniejsze od tego, gdzie się uczysz, jest pragnienie dojścia bardzo daleko, wytrwanie, wytyczanie celu i nie wytchnienie, dopóki tego nie osiągniesz. Ten przemysł wymaga dużo poświęcenia i jak wszystko związane z techniką stale się zmienia. Myślę, że nie ma dnia, w którym przestajemy się uczyć. Ogólnie mówiąc, aby być dobrym FX TD, potrzebujesz rozległej wiedzy o programach 3D, takich jak Maya, Houdini, Max, Realflow, itd. Również jakaś wiedza o MEL., C++, Python, Unix, dużo pomaga. Kluczem jest umiejętność równowagi pomiędzy aspektami technicznymi, a twórczymi. Wykorzystanie każdego dostępnego zasobu, zwracanie uwagi na zachowanie prostych rzeczy wokół ciebie, jak kropla wody osuwająca się na dół po szkle itd.Zanim podejmiesz decyzję, potrzebujesz trochę wiedzy o innych obszarach 3D. To pozwoli ci nie tylko wybrać w jakim obszarze będziesz się specjalizował, ale również będzie niezbędne w udanej komunikacji pomiędzy innymi artystami, obojętnie w jakiej dziedzinie będziesz pracował. Nie bój się zadawać pytania, szczególnie w forach takich jak CGTalk, highend3d, itd. Jest mnóstwo ludzi, którzy są gotowi pomóc.
-Pozostały dwa filmy o Harrym Potterze, powracasz do któregokolwiek z nich? Jeśli tak, możesz nam o tym opowiedzieć?
Wiem, że efekty dla następnego filmu mają już się zacząć. Osobiście, nie będę częścią tego filmu, ponieważ zdecydowałem się, iż wezmę przerwę od Londynu i badam inne możliwości. Nie zdecydowałem nic o ostatnim filmie, więc zobaczymy co zdarzy się w przyszłym roku.
-Co jest następne? Nad czym już pracujesz, co jest twoim nowym projektem?
Przeprowadzę się do Wellington w Nowej Zelandii, w następnych kilku dniach, gdzie będę pracował nad filmem "Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia" (będzie wypuszczony w grudniu tego roku) i "Avatarem", który ukaże się w grudniu 2009 roku. To jest to, co mam zaplanowane na następne półtora roku.*U.S. czyli United States - Stany Zjednoczone*Weta Digital - studio, które tworzyło efekty specjalne m.in. do "King Konga", trylogii "Władcy Pierścieni" czy filmu "Ja, robot"*Blue Sky Studios - wytwórnia odpowiedzialna za kreacje techniczne do takich obrazów jak "Epoka lodowcowa", "Roboty", "Horton słyszy Ktosia"*The Moving Picture Company - znana na całym świecie firma, która tworzyła efekty wizualne m.in. do takich projektów jak "Opowieści z Narni: Książę Kaspian", "Moja dziewczyna wychodzi za mąż", "Kochanice króla"*Double Negative - studio, która pracowało nad takimi filmami jak "Mroczny rycerz", "10.000 BC", "Projekt: Monster"*ILM czyli Industrial Light and Magic - wytwórnia, która oprócz wspomnianych "Piratów z Karaibów" zajmowała się efektami specjalnymi do takich hitów jak "Wojna światów", "A.I.: Sztuczna inteligencja", "Powrót do przyszłości"*Rotoscoping - tworzenie animacji na podstawie obrazu video, często wykorzystywane w filmach animowanych ("Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków"), ale także w filmach ("Juno"), serialach ("Harry i Hendersonowie"), grach (Prince of Persia) i teledyskach (Take On Me)*Airbrush - technika makijażu polegająca na natryskaniu twarzy za pomocą pistoletu, ceniona za higieniczność, szybkość, oszczędność, ale przede wszystkim za doskonałość efektu - uzyskanie gładkiego i naturalnego wyglądu.
_______________________
*U.S. czyli United States - Stany Zjednoczone
*Weta Digital - studio, które tworzyło efekty specjalne m.in. do "King Konga", trylogii "Władcy Pierścieni" czy filmu "Ja, robot"
*Blue Sky Studios - wytwórnia odpowiedzialna za kreacje techniczne do takich obrazów jak "Epoka lodowcowa", "Roboty", "Horton słyszy Ktosia"
*The Moving Picture Company - znana na całym świecie firma, która tworzyła efekty wizualne m.in. do takich projektów jak "Opowieści z Narni: Książę Kaspian", "Moja dziewczyna wychodzi za mąż", "Kochanice króla"
*Double Negative - studio, która pracowało nad takimi filmami jak "Mroczny rycerz", "10.000 BC", "Projekt: Monster"
*ILM czyli Industrial Light and Magic - wytwórnia, która oprócz wspomnianych "Piratów z Karaibów" zajmowała się efektami specjalnymi do takich hitów jak "Wojna światów", "A.I.: Sztuczna inteligencja", "Powrót do przyszłości"
*Rotoscoping - tworzenie animacji na podstawie obrazu video, często wykorzystywane w filmach animowanych ("Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków"), ale także w filmach ("Juno"), serialach ("Harry i Hendersonowie"), grach (Prince of Persia) i teledyskach (Take On Me)
*Airbrush - technika makijażu polegająca na natryskaniu twarzy za pomocą pistoletu, ceniona za higieniczność, szybkość, oszczędność, ale przede wszystkim za doskonałość efektu - uzyskanie gładkiego i naturalnego wyglądu.
Nadesłane przez: Lady de Milen Dodane: lipiec 09 2008 154:00
Napisane przez Hogsmeade_pl
dnia 13 August 2008 13:34
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 256094 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 1,385 Data rejestracji: 15.12.12 Medale: Brak
Jest Hiszpanem, a to duży plus - no i można się dowiedzieć ciekawych rzeczy. Osobiście za ekranizacjami nie przepadam - szczególnie za "CO" ZF" i "KP" - bo są żenujące, omijają ważne wątki...efekty specjalne spoko, ale ja aż tak bardzo uwagi do nich nie przywiązywałem - a nawet mnie irytowały. Np. te "czarne dymki" jako teleportujący się ( latający ?? ) śmierciożercy.
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Rekord OnLine: 3086 Data rekordu:
25 June 2012 15:59
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.
4:00 
- no i można się dowiedzieć ciekawych rzeczy. Osobiście za ekranizacjami nie przepadam - szczególnie za "CO" ZF" i "KP" - bo są żenujące, omijają ważne wątki...efekty specjalne spoko, ale ja aż tak bardzo uwagi do nich nie przywiązywałem - a nawet mnie irytowały. Np. te "czarne dymki" jako teleportujący się ( latający ?? ) śmierciożercy.
