Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
- Nigdy bym nie pomyślał, że dożyję dnia, w którym będziesz nas namawiać do łamania regulaminu - powiedział Ron. - Dobra, zrobimy to. Ale bez paznokci, dobrze?
Medalion Slytherina był jedną z czterech znanych nam pamiątek po założycielach Hogwartu...
Był to medalion wykonany ze złota. Jego surowość łagodził wąż wysadzany z zielonych kamyków (prawdopodobnie szmaragdów) wygięty w kształt litery "S".
Historia:
Pamiątka ta przekazywana była z pokolenia na pokolenie w rodzie Gauntów. Zatrzymał się on na ostatniej znanej nam żeńskiej przedstawicielce tej rodziny, której korzenie sięgały tysięcy lat w prostej linii od Salazara Slytherina.
Meropa przez wiele lat była terroryzowana przez ojca, który miał ją za "plugawą charłaczkę", przez co jej talenty magicznej były skrępowane. Dziewczyna od dawna była zakochana w mugolu- Tomie Riddle'u Seniorze, który jednak nie zwracał na nią uwagi.
Gdy jej ojca aresztowano i uwięziono w Azkabanie, Meropa była wolna. Podała przyszłemu ojcu Voldemorta eliksir miłosny, przez co ten się w niej zadurzył.
Razem uciekli z rodzinnej wioski, aby uniknąć plotek oraz spotkania z bratem dziewczyny lub jej równie porywczym i niebezpiecznym ojcem, zabierając jedynie ze sobą medalion Slytherina.
Gdy Meropa zaszła w ciąże przestała podawać ukochanemu eliksiru, mając nadzieję, że ten naprawdę się w niej zakocha, lub zostanie przy niej ze względu na dziecko.
Okazało się jednak, że hipotezy dziewczyny były chybione- Tom odszedł od swojej żony i powrócił do rodzinnego domu mówiąc "o odurzeniu".
Meropa była w zaawansowanej ciąży, lecz nie miała pieniędzy ani warunków na wychowanie dziecka. Aby zdobyć kilka galeonów poszła do sklepu Borgina i Burkesa, gdzie dostała za medalion Slytherina jedyne dziesięć galeonów.
Następną właścicielką tego cennego przedmiotu była Chefsiba Smith.
Gdy Voldemort został subiektem w sklepie Burkesa oczarował ją swoim wdziękiem, przez co ta kobieta pokazała mu swoje dwie najcenniejsze pamiątki- medalion i czarkę Helgi hufflepuff.
Dwa dni później znaleziono ją martwą, a przedmioty te ukradziono.
O nieświadome spowodowanie śmierci kobiety oskarżono jej skrzatkę Bujdkę.
Czarny Pan po morderstwie Chefsiby, uczynił z pamiątki po Slytherinie swojego horkruksa, ukrywając go w pewnej jaskini i zabezpieczając potężnymi zaklęciami.
Po pewnym czasie "pożyczył" skrzata rodziny, która go wielbiła- Blacków- i wypróbował działające czary na Stworku. Nie spodziewał się, że ten przeżyje i wyjawi jego tajemnice Regulusowi Blackowi.
Gdy brat Syriusza dowiedział się o działaniach Czarnego Pana poprosił Stworka, aby ten zaprowadził go do kryjówki horkruksa Voldemorta.
Łódka, która nie mogła pomieścić więcej niż jednego czarodzieja, nie zauważyła obecności skrzata, pozwalając Regulusowi wraz ze Stworkiem dotrzeć na wyspę.
Tam młody Black, znając opowieści Stworka o sposobach pokonania "warstw ochronnych" horkruksa, nakazał Stworkowi podmienić medaliony po tym, jak sam wypije eliksir.
Nakazał również, aby skrzat mu nie pomagał.
Po wypiciu wywaru Regulus osłabł, a czując wielkie pragnienie chciał się napić z otaczającego jeziora. Jednak inferiusy czuwały i wciągnęły pod wodę mężczyznę, który dołączył się do ich armii.
Jednak skrzat domowy nie mógł wypełnić powierzonego mu zadania- by otworzyć medalion należało znać mowę wężów.
Zostawił go więc w gablocie z pamiątkami Blacków, skąd wyrzucili go porządkujący Syriusz, Harry, Ron, Hermiona i inni. Wówczas nie wiedzieli o mocy horkruksów i nie spodziewali się, iż mieli w domu cząstkę duszy Voldemorta.
Gdy Stworek zobaczył, że bezceremonialnie wyrzucają przedmiot, za który Regelus oddał życie, postanowił ponowić swoje próby.
Po pewnym czasie Harry dowiedział się od Dumbledore'a, iż Voldemort stworzył sobie sześć horkruksów.
Wraz z przyjaciółmi szybko skojarzył fakty. Łącząc elementy układanki zorientował się, iż miał do czynienia z horkruksem.
Śledztwo Dumbledore'a doprowadziło ich do jaskini, gdzie dyrektor Hogwartu wypił eliksir.
Niestety, wpadli w zasadzkę.
Osłabiony Albus i sparaliżowany przez niego Harry nie mieli szans ze śmierciożercami, którzy opanowali w tym czasie szkołę.
Skończyło się to śmiercią Dumbledore'a, który zginął z ręki Snape'a.
Medalion, dla którego zginął dyrektor okazał się fałszywy.
Od Stworka Harry dowiedział się, iż horkruksa wyniósł, wraz z wieloma innymi cennymi przedmiotami złodziejaszek Mundungus Fletcher.
Jednak ten poinformował czarodzieja, że musiał oddać medalion Dolores Umbridge.
Harry, Ron i Hermiona, śledzeni przez śmierciożerców przeprowadzili ryzykowną akcję w Ministerstwi Magii.
Podszywając się za pracowników MM wkradli się do środka.
W tym czasie eks- nauczycielka przesłuchiwała "mugolaków". W sali, w której odbywały się przesłuchania ona i Yaxley zostali oszołomieni. Hermiona zabrała medalion i wyczarowała falsyfikat, aby zmylić Dolores.
Po wielu perypetiach Harry zdobywa Miecz Gryffindora.
Misję zniszczenia Medalionu przekazał jednak Ronowi, który ryzykował życiem, aby uratować go z lodowatego strumienia.
- Raz... Dwa... Trzy... Otwórz się.
Ostatnie słowo było sykiem, który wydobył się z głębi gardła, i złote połówki medalionu rozwarły się z cichym trzaskiem.
Za dwoma szkiełkami medalionu mrugały żywe oczy, ciemne i ładne, jak oczy Toma Riddle'a, zanim stały się czerwone i wąskie.
- Przebij - polecił Harry, przytrzymując medalion na kamieniu.
Ron uniósł miecz w drżących rękach, jego czubek zawisł nad obracającymi się we wszystkich kierunkach oczami i Harry złapał medalion mocniej, przygotowując się i wyobrażając sobie krew tryskającą z przebitych szkiełek.
Wtedy z wnętrza horkruksa dobiegł syczący głos.
- Widziałem twoje serce, ono należy do mnie.
- Nie słuchaj go! - powiedział ostro Harry. - Przebij go!
- Znam twoje marzenia, Ronaldzie Weasley, znam też twoje obawy. Wszystko, czego pragniesz, jest możliwe, tak samo jak wszystko to, czego się obawiasz...
- Przebij! - krzyknął Harry. Jego głos odbił się od otaczających drzew, czubek miecza zadrżał, a Ron patrzył w oczy Riddle'a.
- Zawsze najmniej kochany przez matkę, która pragnęła córki... Teraz mniej kochany przez dziewczynę, która wolała twojego przyjaciela... Zawsze ten drugi, wiecznie w cieniu...
- Ron, przebij go natychmiast! - ryknął Harry. Czuł, że medalion drży w uścisku jego palców, i bał się tego, co nadchodziło. Ron wciąż unosił miecz, wyżej i wyżej, a oczy Riddle'a zaczęły połyskiwać czerwienią.
Z oczu, przesłoniętych szkiełkami medalionu, niczym dwie groteskowe bańki wyrosły głowy Harry'ego i Hermiony, okropnie zniekształcone.
Ron wrzasnął, zaszokowany, i cofnął się, gdy postacie wynurzyły się z medalionu - najpierw klatki piersiowe, potem talie, a wreszcie nogi, aż stały w medalionie, jedno obok drugiego jak drzewa o wspólnym korzeniu, kołysząc się w stronę obu chłopców. Harry oderwał palce od medalionu, który nagle rozpalił się do białości.
- Ron! - krzyknął, ale Ron jak zahipnotyzowany patrzył w twarz Riddle'a-Harry'ego, przemawiającego głosem Voldemorta.
- Czemu wróciłeś? Było nam lepiej bez ciebie, byliśmy szczęśliwsi bez ciebie, cieszyliśmy się, że cię nie ma... Śmialiśmy się z twojej głupoty, z twojego tchórzostwa, z twojej arogancji...
- Arogancji! - powtórzyła Riddle-Hermiona, która była piękniejsza i jednocześnie bardziej przerażająca niż prawdziwa Hermiona. Kołysała się, rechocząc szyderczo. Ron patrzył na nią z przerażeniem, ale i fascynacją, a miecz kołysał się bezużytecznie w jego ręku.
- Kto chciałby na ciebie patrzeć, kto w ogóle patrzyłby na ciebie, stojącego przy boku Harry'ego Pottera? Czy dokonałeś czegokolwiek w porównaniu z Wybrańcem? Czym jesteś w porównaniu z Chłopcem, Który Przeżył?
- Ron, przebij to, PRZEBIJ TO! - wrzeszczał Harry, ale Ron nie poruszył się. Jego oczy były szeroko otwarte i odbijali się w nich Riddle-Harry i Riddle-Hermiona, których włosy wirowały niczym płomienie, oczy lśniły czerwienią, a głosy wznosiły się w złowrogim duecie.
- Twoja matka przyznała - Riddle-Harry uśmiechnął się drwiąco, podczas gdy Riddle-Hermiona gwizdnęła - że wolałaby mnie jako syna, że cieszyłaby się z zamiany...
- Jaka kobieta nie wolałaby jego? Jaka kobieta chciałaby ciebie? Jesteś niczym, niczym, niczym w porównaniu do niego - zapiała Riddle-Hermiona, wyciągając się niczym wąż i oplatając wokół Riddle-Harry'ego, owijając go w ciasnym uścisku. Ich usta spotkały się.
Na twarzy stojącego przed nimi Rona pojawił się wyraz cierpienia. Drżącymi rękami uniósł wysoko miecz.
- Zrób to, Ron! - wrzasnął Harry.
Ron spojrzał ku niemu i Harry'emu zdawało się, że widzi w jego oczach szkarłatny cień.
- Ron...?
Miecz błysnął i opadł. Harry rzucił się w bok. Potem nastąpił brzęk metalu i długi, gasnący krzyk. Harry obrócił się, ślizgając się na śniegu, trzymając różdżkę w pogotowiu, by się bronić - ale nie było z czym walczyć.
Potworne wersje jego i Hermiony znikły, był tylko Ron, z mieczem zwisającym luźno w dłoni, patrzący na szczątki medalionu na płaskim kamieniu.
Ten obszerny cytat wyjaśnia, jak został zniszczony Medalion Salazara Slytherina.
Napisane przez Rock_Idiot
dnia 18 September 2008 22:58
Mówiąc wprost, nie podobało mi się. Doceniam masę pracy, którą zapewne włożyłaś w ten artykuł, ale jednak końcowego efektu doceniać - nie doceniam.
Przede wszystkim denerwowały mnie te odstępy co kilka zdań. Owszem, tekst zbity 'w kupę' nie budzi mojego zadowolenia, ale przesada w drugą stronę też nie jest najlepszym rozwiązaniem. No i nie mogę zrozumieć, po co praktycznie każde zdanie w tym artykule zaczynasz od nowej linijki. Ani to ładnie nie wygląda, ani się dobrze tego nie czyta, więc po co? Do irytujących mnie w tym tekście rzeczy dorzucę jeszcze cytat. Jest stanowczo za długi, a że czytałam go już nieraz, to po prostu ominęłam go. Poza tym liczne drobniejsze błędy jak literówki czy powtórzenia ze zdania na zdanie pogarszały moją opinię o tym artykule. Niestety, ale moja ocena raczej nie będzie należeć do najwyższych.
Dom:Slytherin Ranga: Siedmioroczniak Punktów: 679 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 94 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Całkiem niezły artykuł.
Nie chcę wypisywać błędów, które zostały wytknięte przede mną, tylko po to, żeby nabić sobie punkty.
Jednak jakieś drobne tam były.
A plusem jest to, że są zdjęcia, których często w artykułach brakuje.
Daję 'W' za długość i foty x)
Dom:Gryffindor Ranga: Goblin Punktów: 25 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 5 Data rejestracji: 14.09.08 Medale: Brak
Błędy zostały wykryte więc nie będę się czepiać jak na debiut to i tak spoko ( czytałam gorsze artykuły których autorzy debiutowali ) więc nie jest źle. Za zdjęcie plucik się należy. Więc ocena będzie PO ale na przyszłość sprawdź swój art aby jak najmniej było błędów.
Dom:Slytherin Ranga: Opiekun Slytherinu Punktów: 3615 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 180 Data rejestracji: 27.08.08 Medale: Brak
O a mnie tu jeszcze nie było.
A no więc...
Zacznę od tej mniej milszej strony komentarza. Błędów jest dużooo ale nie będę ich wymieniać iż większość została wytknięta przez moich poprzedników. Nie podoba mi się twój styl pisania jakoś się nie klei w jedną ładną całość podczas pisania i denerwuje mnie te pisanie, praktycznie co dwa zdania jest akapit. Można by zamiast entera czasem nacisnąć spację
Ale iż to jest twój pierwszy art to nie obwiniam w tak wysokiej mierze to że art słaby, popracuj nad stylistyką a na pewno będzie lepiej.
Tyle ode mnie
Dom:Hufflepuff Ranga: Sługa Czarnego Pana Punktów: 1182 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 68 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
o czym będzie następny art? o paznokciu Voldemortach i jego tajemnicahc ;f
Fajny temat, ale nie skorzystam
Zostawię go komuś innemu.
Ale iż to jest twój pierwszy art to nie obwiniam w tak wysokiej mierze to że art słaby,
powiem szczerze.
Nie wyjaśniajcie niskiego poziomy mojego artykułu tym, iż to pierwszy raz. Za drugim czy trzecim będzie penie t ak samo(o ile napisze). Skoro napisałam źle, to napisałam źle. I temu, iż to mój pierwszy artykuł prawie nic do tego. Milva: Komentarze to nie miejsce na rozmowy czy sprzeczki!
Dom:Ravenclaw Ranga: Skrzat domowy Punktów: 18 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 6 Data rejestracji: 23.09.08 Medale: Brak
Trochę literówek i niepotrzebnych spacji. No i cytat nie jest zbyt dobrą rzeczą. Lepiej wszystko samemu wyjaśnić. I niektórzy np. dopiero jutro dostaną 7 część więc to coś w rodzaju spoileru. Dam PO
Dom:Gryffindor Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru Punktów: 138 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 6 Data rejestracji: 21.09.08 Medale: Brak
Art mi się podobał. Ale... zawsze jakieś musi być . No więc, w niektórych miejscach, straszne zagęszczenie powtórzeń. Po drugie, jak tu już poprzednicy i poprzedniczki zauważyły, nie stawiasz spacji przy myślnikach. Poza tym w czytaniu nieco przeszkadza to, że tekst podzielony jest.. nawet nie na akapity, ale nazwałabym to już osobnymi tekstami :/ Linijka przerwy rozprasza, wystarczyłoby wcięcie. Ogólnie jednak za całokształt daje PO, bo uważam, że postarałaś się, by opisać historię medalionu.
Dom:Gryffindor Ranga: Minister Magii Punktów: 2043 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 118 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Bardzo fajny artykuł. Trochę przydługawy, ale jak już coś zacznę czytać, zawsze dokańczam (wyjątek: lektury szkolne ) Było parę błędów, ale moi poprzednicy wymienili i nie mam zamiary się powtarzać
- Raz... Dwa... Trzy... Otwórz się.
Ostatnie słowo było sykiem, który wydobył się z głębi gardła, i złote połówki medalionu rozwarły się z cichym trzaskiem.
Zawsze zastanawiałam się dlaczego Harry domyślił się, że trzeba otworzyć medalion mową węży, dopiero tam w tym lesie. Ja wpadłam na ten pomysł od razu
Dom:Slytherin Ranga: Uczestnik TT Punktów: 231 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 54 Data rejestracji: 27.08.08 Medale: Brak
Prawie, że idealnie. Pare błędów i powtórzeń. Cytat trochę zaobszerny jak już ktoś wspomniał. Ale jako całokszatł bardzo mi si podobało. I nawet zdjęcie jest. Daję PO.
Dom:Gryffindor Ranga: Mugol Punktów: 0 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 12 Data rejestracji: 26.09.08 Medale: Brak
Był to medalion wykonany ze złota. Jego surowość łagodził wąż wysadzany z zielonych kamyków (prawdopodobnie szmaragdów) wygięty w kształt litery "S".
Ekhemm.... prawdopodobnie?! Tu nie ma takiego czegoś jak "prawdopodobnie" nie było nic takiego w książkach, może było na necie ale to pewnie napisał jakiś amator...
Gdy Meropa zaszła w ciąże
w ciążę mam nadzieję że przeoczenie
była zakochana w mugolu- Tomie
że hipotezy
dziewczyny były chybione- Tom
Dom:Ravenclaw Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 390 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 27 Data rejestracji: 09.09.08 Medale: Brak
W sumie fajnie. Nad błędami nie będę się rozpisywać, bo mi aż tak bardzo nie przeszkadzały. Zresztą zrobili to za mnie poprzednicy. Właściwie artykuł mi się podoba. Duży plus jest za dodanie zdjęcia. Tylko ten obszerny cytat. Ale dało się przeżyć. No i to by było chyba na tyle. Daję PO.
Dom:Gryffindor Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 44 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 7 Data rejestracji: 28.09.08 Medale: Brak
Bardzo fajny artykuł. Trochę ciężko się czyta przez te akapity, ale byłem wytrwały i udało mi się poznać jego treść. W pewnej chwili zapomniałem, że piszesz o medalionie Slytherina, a nie o Meropie Gaunt. No cóż dam Wybitny.
Dom:Slytherin Ranga: Drugoroczniak Punktów: 82 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 29 Data rejestracji: 07.10.08 Medale: Brak
Bardzo mi się spodobał tekst ;] Ładnie się czyta, są polskie znaki. Kilka literówek się znalazło, ale ci co byli przede mną napewno o nich napomknęli. Ale pomimo tego daję W ^^
Dom:Gryffindor Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 52 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 27 Data rejestracji: 04.10.08 Medale: Brak
Ogółem bardzo fajny artykuł. Uwielbiam słuchać o Salazarze Slytherinie. Na prawdę mi się podobało. Cytat jest mi dobrze znany, świetnie dopasowany. Wszystko dopasowane pozbierane, fajnie utworzone. Bardzo podobał mi się avatar medalionu. Skąd go wziąłeś/ aś? Szkoda ze wielokrotnie powtarzałeś/aś te samo stwierdzenie. Mimo to jestem na prawdę pod wrażeniem. Mam małe zastrzeżenie do avataru, ponieważ medalion był ze Złota, a to wyglada na miedź. Oczywiście wiem ze to nie twoja wina. Mocno pozdrawiam, zajrzyj na mój profil. PAPA
DODAM jeszcze: Błędy:"Jego surowość łagodził wąż" to nie WAŻ tylko ozdobne S.
Harry Ron i Hermiona nie byli śledzeni, gdy weszli do ministerstwa. To mało błędów. Ogółem super :Gdy Stworek zobaczył, że bezceremonialnie wyrzucają przedmiot, za który Regelus oddał życie, postanowił ponowić swoje próby. Fajnie brzmi
Dom:Slytherin Ranga: Przeciętny Uczeń Punktów: 177 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 3 Data rejestracji: 01.09.08 Medale: Brak
Artykuł przeciętny i za dłuugi. Muszę przyznac, że ledwo dotarłam do końca. Za bardzo porozbijałaś tez tekst. Jestem fanka zdań na 10 linijek (taak.. milość w czasach zarazy D) więc to dla mnie duży minus.
Cytat za długi, spokojnie wystarczyła by połowa. Za bardzo zgłębiłaś też) historie postaci.
Nie będe się czepiać ortografii i interpunkcji bo poprostu tych błędów nie widze
Ogólnie nie najlepiej ;P Postawie Z
Dom:Gryffindor Ranga: Więzień Azkabanu Punktów: -248 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 10 Data rejestracji: 05.11.08 Medale: Brak
hmm...Artykuł bardzo ciekawy, jednak dopatrzyłam się wielu błędów. Aaa! i warto też pamiętać o małych i dużych literach. Denerwujące tez są te akapity, troszkę ciężko się czyta, ale jakoś dobrnęłam.
Daję P.
Powodzenia w pisaniu dalszych artów.
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 414 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 18 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
To ja też coś niecoś dorzucę;p
Tekst ogólnie w miarę dobry, ale z deczka przydługawy i nudzący. Wyczerpałaś temat to ostatniej kropelki, bojąc się że coś pominiesz i nie skupiłaś się na stylu i formie pisania. Błędy wytknęli już wszyscy nade mną, więc nie będę się powtarzać, ale podpiszę się tylko pod tymi ortograficznymi, interpunkcyjnymi i nadmiarem akapitów, bo niektórzy userzy już zaczynają się czepiać pierdołek zamiast sami coś napisać;]
Ogólnie art nawet, nawet. Ani świetny, ani żenujący. Po prostu dobry^^
Dom:Gryffindor Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 46 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 19 Data rejestracji: 05.12.08 Medale: Brak
Tekst wyczerpujący. Z wieloma jednak błędami gramatycznymi, ortograficznymi i stylistycnymi, ogólnie jeszcze jednak wiadomo o co w tekście chodzi. Podoba mi się ale nie mogę postawić więcej niż P
Rekord OnLine: 3086
Data rekordu:
25 June 2012 15:59
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.