Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
- W ogóle nie poczułem dementorów!- powiedział podekscytowany Harry. - Nic, zupełnie nic!
- Bo... widzisz... to nie byli dementorzy - rzekł profesor Lupin. - Sam zobacz...
Wyprowadził Harry'ego z tłumu, na skraj boiska.
- Napędziłeś panu Malfoy'owi stracha - powiedział Lupin.
(...)
- Nędzna sztuczka! Niegodna, tchórzliwa próba wyłączenia z gry szukającego Gryfonów! Szlaban dla wszystkich, Slytherin traci 50 punktów! Możecie być pewni, że pomówię o tym z profesorem Dumbledorem! O, właśnie idzie!
Medalion Slytherina był jedną z czterech znanych nam pamiątek po założycielach Hogwartu...
Był to medalion wykonany ze złota. Jego surowość łagodził wąż wysadzany z zielonych kamyków (prawdopodobnie szmaragdów) wygięty w kształt litery "S".
Historia:
Pamiątka ta przekazywana była z pokolenia na pokolenie w rodzie Gauntów. Zatrzymał się on na ostatniej znanej nam żeńskiej przedstawicielce tej rodziny, której korzenie sięgały tysięcy lat w prostej linii od Salazara Slytherina.
Meropa przez wiele lat była terroryzowana przez ojca, który miał ją za "plugawą charłaczkę", przez co jej talenty magicznej były skrępowane. Dziewczyna od dawna była zakochana w mugolu- Tomie Riddle'u Seniorze, który jednak nie zwracał na nią uwagi.
Gdy jej ojca aresztowano i uwięziono w Azkabanie, Meropa była wolna. Podała przyszłemu ojcu Voldemorta eliksir miłosny, przez co ten się w niej zadurzył.
Razem uciekli z rodzinnej wioski, aby uniknąć plotek oraz spotkania z bratem dziewczyny lub jej równie porywczym i niebezpiecznym ojcem, zabierając jedynie ze sobą medalion Slytherina.
Gdy Meropa zaszła w ciąże przestała podawać ukochanemu eliksiru, mając nadzieję, że ten naprawdę się w niej zakocha, lub zostanie przy niej ze względu na dziecko.
Okazało się jednak, że hipotezy dziewczyny były chybione- Tom odszedł od swojej żony i powrócił do rodzinnego domu mówiąc "o odurzeniu".
Meropa była w zaawansowanej ciąży, lecz nie miała pieniędzy ani warunków na wychowanie dziecka. Aby zdobyć kilka galeonów poszła do sklepu Borgina i Burkesa, gdzie dostała za medalion Slytherina jedyne dziesięć galeonów.
Następną właścicielką tego cennego przedmiotu była Chefsiba Smith.
Gdy Voldemort został subiektem w sklepie Burkesa oczarował ją swoim wdziękiem, przez co ta kobieta pokazała mu swoje dwie najcenniejsze pamiątki- medalion i czarkę Helgi hufflepuff.
Dwa dni później znaleziono ją martwą, a przedmioty te ukradziono.
O nieświadome spowodowanie śmierci kobiety oskarżono jej skrzatkę Bujdkę.
Czarny Pan po morderstwie Chefsiby, uczynił z pamiątki po Slytherinie swojego horkruksa, ukrywając go w pewnej jaskini i zabezpieczając potężnymi zaklęciami.
Po pewnym czasie "pożyczył" skrzata rodziny, która go wielbiła- Blacków- i wypróbował działające czary na Stworku. Nie spodziewał się, że ten przeżyje i wyjawi jego tajemnice Regulusowi Blackowi.
Gdy brat Syriusza dowiedział się o działaniach Czarnego Pana poprosił Stworka, aby ten zaprowadził go do kryjówki horkruksa Voldemorta.
Łódka, która nie mogła pomieścić więcej niż jednego czarodzieja, nie zauważyła obecności skrzata, pozwalając Regulusowi wraz ze Stworkiem dotrzeć na wyspę.
Tam młody Black, znając opowieści Stworka o sposobach pokonania "warstw ochronnych" horkruksa, nakazał Stworkowi podmienić medaliony po tym, jak sam wypije eliksir.
Nakazał również, aby skrzat mu nie pomagał.
Po wypiciu wywaru Regulus osłabł, a czując wielkie pragnienie chciał się napić z otaczającego jeziora. Jednak inferiusy czuwały i wciągnęły pod wodę mężczyznę, który dołączył się do ich armii.
Jednak skrzat domowy nie mógł wypełnić powierzonego mu zadania- by otworzyć medalion należało znać mowę wężów.
Zostawił go więc w gablocie z pamiątkami Blacków, skąd wyrzucili go porządkujący Syriusz, Harry, Ron, Hermiona i inni. Wówczas nie wiedzieli o mocy horkruksów i nie spodziewali się, iż mieli w domu cząstkę duszy Voldemorta.
Gdy Stworek zobaczył, że bezceremonialnie wyrzucają przedmiot, za który Regelus oddał życie, postanowił ponowić swoje próby.
Po pewnym czasie Harry dowiedział się od Dumbledore'a, iż Voldemort stworzył sobie sześć horkruksów.
Wraz z przyjaciółmi szybko skojarzył fakty. Łącząc elementy układanki zorientował się, iż miał do czynienia z horkruksem.
Śledztwo Dumbledore'a doprowadziło ich do jaskini, gdzie dyrektor Hogwartu wypił eliksir.
Niestety, wpadli w zasadzkę.
Osłabiony Albus i sparaliżowany przez niego Harry nie mieli szans ze śmierciożercami, którzy opanowali w tym czasie szkołę.
Skończyło się to śmiercią Dumbledore'a, który zginął z ręki Snape'a.
Medalion, dla którego zginął dyrektor okazał się fałszywy.
Od Stworka Harry dowiedział się, iż horkruksa wyniósł, wraz z wieloma innymi cennymi przedmiotami złodziejaszek Mundungus Fletcher.
Jednak ten poinformował czarodzieja, że musiał oddać medalion Dolores Umbridge.
Harry, Ron i Hermiona, śledzeni przez śmierciożerców przeprowadzili ryzykowną akcję w Ministerstwi Magii.
Podszywając się za pracowników MM wkradli się do środka.
W tym czasie eks- nauczycielka przesłuchiwała "mugolaków". W sali, w której odbywały się przesłuchania ona i Yaxley zostali oszołomieni. Hermiona zabrała medalion i wyczarowała falsyfikat, aby zmylić Dolores.
Po wielu perypetiach Harry zdobywa Miecz Gryffindora.
Misję zniszczenia Medalionu przekazał jednak Ronowi, który ryzykował życiem, aby uratować go z lodowatego strumienia.
- Raz... Dwa... Trzy... Otwórz się.
Ostatnie słowo było sykiem, który wydobył się z głębi gardła, i złote połówki medalionu rozwarły się z cichym trzaskiem.
Za dwoma szkiełkami medalionu mrugały żywe oczy, ciemne i ładne, jak oczy Toma Riddle'a, zanim stały się czerwone i wąskie.
- Przebij - polecił Harry, przytrzymując medalion na kamieniu.
Ron uniósł miecz w drżących rękach, jego czubek zawisł nad obracającymi się we wszystkich kierunkach oczami i Harry złapał medalion mocniej, przygotowując się i wyobrażając sobie krew tryskającą z przebitych szkiełek.
Wtedy z wnętrza horkruksa dobiegł syczący głos.
- Widziałem twoje serce, ono należy do mnie.
- Nie słuchaj go! - powiedział ostro Harry. - Przebij go!
- Znam twoje marzenia, Ronaldzie Weasley, znam też twoje obawy. Wszystko, czego pragniesz, jest możliwe, tak samo jak wszystko to, czego się obawiasz...
- Przebij! - krzyknął Harry. Jego głos odbił się od otaczających drzew, czubek miecza zadrżał, a Ron patrzył w oczy Riddle'a.
- Zawsze najmniej kochany przez matkę, która pragnęła córki... Teraz mniej kochany przez dziewczynę, która wolała twojego przyjaciela... Zawsze ten drugi, wiecznie w cieniu...
- Ron, przebij go natychmiast! - ryknął Harry. Czuł, że medalion drży w uścisku jego palców, i bał się tego, co nadchodziło. Ron wciąż unosił miecz, wyżej i wyżej, a oczy Riddle'a zaczęły połyskiwać czerwienią.
Z oczu, przesłoniętych szkiełkami medalionu, niczym dwie groteskowe bańki wyrosły głowy Harry'ego i Hermiony, okropnie zniekształcone.
Ron wrzasnął, zaszokowany, i cofnął się, gdy postacie wynurzyły się z medalionu - najpierw klatki piersiowe, potem talie, a wreszcie nogi, aż stały w medalionie, jedno obok drugiego jak drzewa o wspólnym korzeniu, kołysząc się w stronę obu chłopców. Harry oderwał palce od medalionu, który nagle rozpalił się do białości.
- Ron! - krzyknął, ale Ron jak zahipnotyzowany patrzył w twarz Riddle'a-Harry'ego, przemawiającego głosem Voldemorta.
- Czemu wróciłeś? Było nam lepiej bez ciebie, byliśmy szczęśliwsi bez ciebie, cieszyliśmy się, że cię nie ma... Śmialiśmy się z twojej głupoty, z twojego tchórzostwa, z twojej arogancji...
- Arogancji! - powtórzyła Riddle-Hermiona, która była piękniejsza i jednocześnie bardziej przerażająca niż prawdziwa Hermiona. Kołysała się, rechocząc szyderczo. Ron patrzył na nią z przerażeniem, ale i fascynacją, a miecz kołysał się bezużytecznie w jego ręku.
- Kto chciałby na ciebie patrzeć, kto w ogóle patrzyłby na ciebie, stojącego przy boku Harry'ego Pottera? Czy dokonałeś czegokolwiek w porównaniu z Wybrańcem? Czym jesteś w porównaniu z Chłopcem, Który Przeżył?
- Ron, przebij to, PRZEBIJ TO! - wrzeszczał Harry, ale Ron nie poruszył się. Jego oczy były szeroko otwarte i odbijali się w nich Riddle-Harry i Riddle-Hermiona, których włosy wirowały niczym płomienie, oczy lśniły czerwienią, a głosy wznosiły się w złowrogim duecie.
- Twoja matka przyznała - Riddle-Harry uśmiechnął się drwiąco, podczas gdy Riddle-Hermiona gwizdnęła - że wolałaby mnie jako syna, że cieszyłaby się z zamiany...
- Jaka kobieta nie wolałaby jego? Jaka kobieta chciałaby ciebie? Jesteś niczym, niczym, niczym w porównaniu do niego - zapiała Riddle-Hermiona, wyciągając się niczym wąż i oplatając wokół Riddle-Harry'ego, owijając go w ciasnym uścisku. Ich usta spotkały się.
Na twarzy stojącego przed nimi Rona pojawił się wyraz cierpienia. Drżącymi rękami uniósł wysoko miecz.
- Zrób to, Ron! - wrzasnął Harry.
Ron spojrzał ku niemu i Harry'emu zdawało się, że widzi w jego oczach szkarłatny cień.
- Ron...?
Miecz błysnął i opadł. Harry rzucił się w bok. Potem nastąpił brzęk metalu i długi, gasnący krzyk. Harry obrócił się, ślizgając się na śniegu, trzymając różdżkę w pogotowiu, by się bronić - ale nie było z czym walczyć.
Potworne wersje jego i Hermiony znikły, był tylko Ron, z mieczem zwisającym luźno w dłoni, patrzący na szczątki medalionu na płaskim kamieniu.
Ten obszerny cytat wyjaśnia, jak został zniszczony Medalion Salazara Slytherina.
Napisane przez Rock_Idiot
dnia 18 September 2008 22:58
Fajne. Zostawiłabym tylko to, ale jeszcze troszkę krytyki ;D.
Nie będę wyłuszczać każdego błędu przez cytaty. To tylko rozpycha, a inteligentny czytelnik sam znajdzie.
Pamiętaj o dużych i małych literach. Było parę błędów.
Było parę literówek. Arty trzeba sprawdzać po dziesięć razy! (wiem, przemądrzała się znalazła ;D)
I jeszcze jedno - przed i po myślnikach stawiamy spację! A to Twoja pięta achillesowa.
Troszkę ciężko się czyta przez te akapity, ale jakoś przebrnęłam do końca. Treściowo art świetny, jednak muszę odjąć trochę za te błędy. Pozdrawiam.
Dom:Ravenclaw Ranga: Gajowy Hogwartu Punktów: 955 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 17 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
żeńskiej przedstawicielce tej rodziny
Że znaczy kogo? :> mugolu-
A spacji to nie laska? hufflepuff.
Brak szacunku dla Huffcia? Jednak inferiusy czuwały i wciągnęły pod wodę mężczyznę, który dołączył się do ich armii. Jednak
Z Meropą wytrzymałam, ale z 'jednak' już nie mogę. Powtórzenia!
A ten cytat na końcu. Polowe można uciąć, i bylo by git.
Solisz, tyle tych blędów, że nie idzie czytać. Aktualnie Z, bo zdjęcie jest
Dom:Ravenclaw Ranga: Redaktor Żonglera Punktów: 1046 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 128 Data rejestracji: 29.08.08 Medale: Brak
A ja tam dam ''Wybitny''. Podoba mi się, a zresztą siedzę sobie teraz na SB wraz z wspaniałą ekipą i wznosimy toasty za Rock_Idiot, więc nie mogę zawieść x D
Przy okazji pozdrowienia dla: Cherry, Shemyii, Death Angel, Cebycz i oczywiście twórcy tekstu czyli Rock_Idiot ;*
Dom:Slytherin Ranga: Animag Wąż Punktów: 539 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 22 Data rejestracji: 11.08.08 Medale: Brak
Szczerze mówiąc, to dziwny jest ten artykuł. Przede wszystkim przeszkadzało mi to, że pisałaś niemal każde zdanie od nowej linijki - to naprawdę ciężko się czyta, przynajmniej takie są moje odczucia.
Do tego znalazło się sporo błędów. Głownie interpunkcja, z nią to w niektórych momentach bardzo kruchutko i stylistyka - w pewnym miejscu używałaś imienia 'Stworek' w każdym zdaniu i to nawet po kilka razy! Oprócz tego było kilka innych powtórzeń i gdzieniegdzie jakoś tak coś mi nie grało z zaimkami. No i jeszcze te literówki!
Czyli strona techniczna arta jest niedopracowana.
Jeśli chodzi o część merytoryczną, to nie jest źle, ale moim zdaniem zbyt zawile. Właściwie, to nie przyczepię się tu do niczego, ale jednak można było to napisać nieco przystępniej. Biorąc pod uwagę całość, mogę Ci postawić Z.
Dom:Slytherin Ranga: Pracownik Ministerstwa Punktów: 1282 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 82 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Debiut... No cóż, powiedzmy sobie szczerze, że musisz dużo nad pisaniem artykułów popracować.
Po pierwsze. Będziesz musiała - przede wszystkim! - pracować nad ortografią i interpunkcją.
Drugie. Wyrób sobie styl. I nie pisz tak krótko, nie rozbijaj zdań na dwa, kiedy mogłoby być jedno.
Trzecie. POWTÓRZENIA. Wiesz, sprawdzaj arta, czytaj go, dawaj innym przed opublikowaniem do czytania - a nuż coś ci umknęło...
Czwarte. Temat. Co prawda, o horkruksach już był. Ale ten... Cóż, opisując to wszystko, zboczyłaś z tematu. Nie było potrzeby tak szczegółowo opisywać historii Regulusa, etc. Cytat też za obszerny, niestety. To wszystko bardzo drastycznie obniża ocenę...
No cóż. Plus za zdjęcie. Popracuj nad pisaniem artykułów, szukaj najważniejszych informacji, trzymaj się tylko jednego tematu. Nie zbaczaj z drogi, opisując szczegółowo tematów pobocznych. Ot co.
To by było na tyle.
Dom:Slytherin Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu Punktów: 1801 Ostrzeżeń: 3 Komentarzy: 151 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Bardzo fajny, (nie powiem krótki ) zwięzły i na temat arcik. Dobrze, że zamieściłeś zdjęcie. Nie zauważyłam, żadnych błędów, więc dam Wybitny. Oby więcej takich artów.
Bardzo ciekawy artykuł. Podobał mi się. Dałbym P albo W ale niestety jest troszkę zbyt dużo błędów. Trochę literówki, spacje...aha i jeszcze jedno...warto pamiętać o dużych o małych literach . Daję Z, bo jak mówiłem treść mi się podoba, ale trochę za dużo błędów jak na lepszą ocenkę . Pozdrawiam!
Hmm Hmm (że pozwolę sobie zacytować niejaką Dolores Umbridge...)
Literówki, sposób dzielenia tekstu itp - tym już zajęli się inni.
Ja doczepię się wobec tego tylko do błędów merytorycznych i tego błędu stylistycznego, który zawsze mnie najbardziej denerwuje.
1)
Łódka, która nie mogła pomieścić więcej niż jednego czarodzieja, nie zauważyła obecności skrzata, pozwalając Regulusowi wraz ze Stworkiem dotrzeć na wyspę.
A Harry i Albus to co? Czyżby któryś z nich był skrzatem domowym?
2)
Po pewnym czasie Harry dowiedział się od Dumbledore'a, iż Voldemort stworzył sobie sześć horkruksów.
Wraz z przyjaciółmi szybko skojarzył fakty. Łącząc elementy układanki zorientował się, iż miał do czynienia z horkruksem.
Oj, nie. na tym etapie Harry'emu w głowie nie postało, że medalion, na który natknęli się na Grimmauld Place był TYM medalionem - horkruksem.
3)
Hermiona zabrała medalion i wyczarowała falsyfikat, aby zmylić Dolores.
Po wielu perypetiach Harry zdobywa Miecz Gryffindora.
Misję zniszczenia Medalionu przekazał jednak Ronowi, który ryzykował życiem, aby uratować go z lodowatego strumienia.
Cały artykuł w czasie przeszłym, a tu taka wpadka. Psuje efekt jak diabli.
Poza tym uważam, że cytat dotyczący niszczenia horkruksa był stanowczo za długi. Zajął prawie pół artykułu! Jasne, możesz uważać, że krócej i własnymi słowami nie oddasz tego lepiej niż Rowling w książce - tylko po co w takim razie pisać artykuł, skoro przecież każdy czytał/może przeczytać książkę?
Nie wiem jak ocenić ten artykuł, koniec końców włożono w niego sporo pracy, ale... Po prostu nie będę go oceniać.
Dom:Slytherin Ranga: Skrzat domowy Punktów: 24 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 10 Data rejestracji: 30.08.08 Medale: Brak
Hmm...Tematyka bardzo fajna. Ogólnie artykuł jest ok, tylko trochę denerwujące są te odstępy. Przez to artykuł czyta się dłużej i ciężej. Znalazłam także dużo powtórzeń np.
poprosił Stworka
wraz ze Stworkiem
opowieści Stworka
Dalej...
Misję zniszczenia Medalionu przekazał jednak Ronowi, który ryzykował życiem, aby uratować go z lodowatego strumienia.
Misję...Sformułowałabym to zdanie nieco inaczej. Może:
"Harry przekazał mieć Ronowi, by ten zniszczył horkruksa w zamian za uratowanie mu życia."
Ale nie czepiam się.
No cóż....To chyba tyle. Dałabym Z ale to Twój pierwszy artykuł, dopiero się uczysz więc dam P. I na przyszłość jak coś piszesz to nie rób takich odstępów co kawałek!
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 20057 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 377 Data rejestracji: 02.08.08 Medale:
Artykuł taki sobie... Ni to ciekawy, ni to nudny. Generalnie temat został wyczerpany całkowicie, jednak powiem, że został wręcz przesadzony. Tekst był nudny, jak skupiałaś się na wątkach pobocznych takich jak historia rodziców Voldemorta. Uważam, że wystarczyłoby nadmienić tylko ten fakt, a nie opisywać o tym eliksirze itd. Kolejną sprawą jest przejrzystość tekstu. Praktycznie każde zdanie zaczyna się od nowej linijki. Czasami wypadałoby zamiast "Enter" nacisnąć spację. Również akapity mi jakoś nie podeszły - co to za akapit, co ma jedno zdanie? I ostatnia sprawa - styl... Biorąc pod uwagę, że to Twój pierwszy artykuł to ujdzie w tłumie, jednak jeżeli nie byłabyś debiutantką to zdecydowanie by mi nie pasował. Oceniam nisko, ale z dobrymi rokowaniami na przyszłość.
Dom:Gryffindor Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru Punktów: 119 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 10 Data rejestracji: 03.09.08 Medale: Brak
Błędami zajęli się już inni. Więc ja już nie będę ich wytykać. Nigdy jeszcze nie napisałam arta(choć przymierzałam sie do tego) więc trochę wiem jak trudno napisać dobry art. Fakt było trochę błędów i te spacje... z racji że to twój pierwszy art dam P( ja się chyba nie odważę)
Dom:Slytherin Ranga: Mistrz Eliksirów Punktów: 2914 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 125 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Średnio w porywach do źle.
Już na samym początku nie spodobało mi się użycie wielokropka. Jakoś nie lubię, gdy są one używane w artykułach - chyba, że chodzi o celowe niedopowiedzenie, aurę tajemniczości tudzież coś w tym stylu.
Był to medalion wykonany ze złota.
Medalion ten wykonany był ze złota. IMHO, tak brzmi lepiej.
Dalej.
mugolu- Tomie
Odstęp stawiamy zarówno przed, jak i po myślniku.
ciąże
ciążę
powrócił do rodzinnego domu mówiąc "o odurzeniu".
Nie podoba mi się to zdanie. A konkretniej, wyrażenie 'mówiąc o odurzeniu'. Dlaczego? Uważam, że średnio pasuje do kontekstu poprzednich zdań i jest niedoprecyzowane.
hufflepuff.
Zapomniałaś o dużej literze na początku słowa.
Błędów było więcej, lecz resztę pozostawię innym hienom. Teraz skupię się raczej na błędach ogólnych, poczepiam się nieco i coś niecoś doradzę.
Jeden. Artykuł jest długi. Zupełnie nieadekwatnie do istotnych informacji w nim zawartych. Po co nam tak dokładna historia medalionu? Pisząc jego dzieje, zahaczyłaś o milion innych wydarzeń, co w efekcie znacznie rozciągnęło rozmiary tekstu. W pewnej chwili już nie chciało mi się czytać dalej. Bo po co, skoro ja to wszystko znam, a dla artykułu nie ma to żadnego istotnego znaczenia? No właśnie. Ponadto - cytat wręcz monstrualnej wielkości. I znowu pytam - po co? Wystarczyło skrócić do najważniejszych wydarzeń, a resztę opisać swoimi słowami.
Dwa. Te denerwujące odstępy - czy to czyni tekst przejrzystym? Nie. Tekst jest najbardziej czytelny i przejrzysty, gdy autor podzieli go na kilka ważniejszych fragmentów, rozpoczętych akapitami i oddzielonych między sobą odstępem. A to, co Ty zrobiłaś, tylko rozciąga niepotrzebnie artykuł i, tak czy inaczej, tekst zlewa się w jedną całość. Przynajmniej mi, nie wiem, jak innym. Ponadto, źle czytało mi się niektóre fragmenty - tak jakby kolejne zdania były niedopasowane do siebie.
Literówki, błędy - to numer trzy. A wystarczyło przejrzeć raz, a dobrze tekst przed dodaniem. Albo zaopatrzyć się w betę.
Cóż, to tyle z mojej strony. Ocena nie będzie piękna, niestety.
Mam nadzieję, że kolejny artykuł będzie lepszy.
Pozdrawiam.
Dom:Ravenclaw Ranga: Opiekun Ravenclawu Punktów: 3691 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 157 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Nie powiem, że krótki artykuł, bo jest wystarczająco długi, ciekawy. Dałeś też fajne zdjątko. Szkoda, że w arcie jest tyle błędów i powtórzeń. Przeszkadzały mi też zbyt duże przerwy. Ale resumując postawię Powyżej Oczekiwań
Dom:Gryffindor Ranga: Uczestnik TT Punktów: 232 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 14 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Nie wiem czemu wszscy czepiajĄ się tego artu, Jest całkiem dobry. Ma fotę i opisuje same fakty. Ma krótką treść i jest napisany na temat. W arcie jest cytat, ze sceny zniszczenia horkruksa. No a błędy każdemu się zdarzają
I ludzie weźcie na luz. Jedna zmiana czasu to nie katastrofa. A pozatym to jest forum o HP a nie o poprawnej stylizacji i ortografii w wypracowaniach.
Daję W-
Dom:Ravenclaw Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 376 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 75 Data rejestracji: 02.09.08 Medale: Brak
Nieźle napisany art, choć nie zabrakło błędów: przede wszystkim powtórzenia! Ten cytat na końcu... To jakieś nieporozumienie, brak kontekstu... Mogłeś powplatać cytaty w rozwinięciu artykułu, ale pierwszy raz widzę, żeby ktoś dawał go na końcu... I w dodatku to zakończenie: "Ten obszerny cytat wyjaśnia, jak został zniszczony Medalion Salazara Slytherina." Paskudne, mogłeś wymyślić coś lepszego jak podsumowanie. Plusy: na pewno za zdjęcie, nawiasem sama nie wiem jak się je dodaję. Artykuł jest czytelny i przejrzysty, napisany dobrym językiem, zrozumiałym. Daję Z, i trzymam kciuki za następny art!!!!
Yhym. Czytelnicy sami na to by nie wpadli, że częśc arta, to historia medalionu ?
Jednak inferiusy czuwały i wciągnęły pod wodę mężczyznę, który dołączył się do ich armii.
Się, się...
Podszywając się za pracowników MM wkradli się do środka.
MM ?!
Co do cytatu... lepiej by było, gdybyś sama napisała, jak zniszczono Medalion.
A co do samego artu... błąd na błędzie błędem pogania. Dosłownie. Literówki, błędy ortograficzne. Jak zaczęłam czytac cytat, dosłownie odechciało mi sie juz czytac. O samym Medalionie było naprawde mało wspomniane, a jak to napisała Delirantka - 'zachaczyłaś o minlion innych wydarzeń'.
Bardzo wkurzały mnie zdania od nowej linijki. Po co to komu ?
I niektóre zdania były tak niepoprawne składniowo, że nie można było zrozumiec sensu.
Nad oceną się zastanowię, ale nie obiecuję, że bedzie one powyżej Z.
Dom:Ravenclaw Ranga: Mistrz Zaklęć Punktów: 2809 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 131 Data rejestracji: 09.08.08 Medale: Brak
Eee... Zacznijmy od plusów. Wszystko zawarte, pozbierane w całość, umieszczone właściwie wszystkie informacje zawarte w książce. Ładne zdjęcie.
Minusów może być trochę więcej. Przede wszystkim te odstępy. Zauważyłam to też w Twoich postach i komentarzach. I nie powiem - z lekka jest to irytujące. Później pojawiły się błędy stylistyczne, interpunkcyjne, powtórzenia, brak spacji przed "-". A cytat z książki zajmuje po prosty potężną cześć artykułu. Jeżeli mam być szczera nie podoba mi się ten artykuł. Po protu nie przepadł mi do gustu. I nie kieruje się żadnymi uprzedzeniami, o które już kilka razy mnie posądziłaś.
Dom:Hufflepuff Ranga: Sługa Czarnego Pana Punktów: 1182 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 68 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
I nie kieruje się żadnymi uprzedzeniami, o które już kilka razy mnie posądziłaś.
Nie wiem, może mam jakąś amnezje, ale nie pamiętam, aby oskarżała cię o uprzedzenia.
Może kiedyś, na starym hogsmeade, ale zmieniłam się (mam nadzieję, że na lepsze).
Napisałam ci w komentarzu pod profliem, co sądzę na twój temat i bynajmniej nie napisałam tam, że kierujesz się uprzedzeniami.
UWAGA!!!Zszokowany
Od wczoraj wiodłam spokojne życie jednak to co się stało bylo straszne notoryczne wizyty dementorów i inferjusów zemdlałam już 3 razy. Jak sie bronić!!!???? Proszę o podpowiedź małe zaklecie bagamRock_Idiot
Dementory- Eecto Patronum
Inferiusy- zeleży od ilości. Na 1-2 polecam Drętwptę, a na większą ilośc- Deprimo bądź Confringo.
Pozdrawiam.
Rock_Idiot.
Rekord OnLine: 5422 Data rekordu:
10 September 2024 23:44
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.
Drogi UÄÂĂÂÄÂĂÂÄÂÄšÄÄÂĂÂĂÂĂÂĂĹĄĂÂÄÂÄšÄÄÂĂÂytkowniku, w ramach naszej strony stosowane sĂÂĂÂÄÂĂÂĂÂĂÂÄÂĂÂÄÂĂÂÄÂĂÂĂÂĂÂÄÂĂ pliki cookies. Ich celem jest ÄÂĂÂÄÂĂÂÄÂÄšÄÄÂĂÂÄÂĂÂÄÂĂÂĂÂĂÂÄÂĂÂwiadczenie usÄÂĂÂÄÂĂÂÄÂÄšÄÄÂĂÂÄÂĂÂÄÂĂÂĂÂĂÂÄÂĂÂug na najwyÄÂĂÂÄÂĂÂÄÂÄšÄÄÂĂÂĂÂĂÂĂĹĄĂÂÄÂÄšÄÄÂĂÂszym poziomie, w tym rÄÂĂÂÄÂĂÂĂÂĂÂÄÂĂÂĂÂĂÂĂĹĄĂÂĂÂĂÂÄÂĂÂwnieÄÂĂÂÄÂĂÂÄÂÄšÄÄÂĂÂĂÂĂÂĂĹĄĂÂÄÂÄšÄÄÂĂ dostosowanych do Twoich indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawieÄÂĂÂÄÂĂÂÄÂÄšÄÄÂĂÂÄÂĂÂÄÂĂÂĂÂĂÂÄÂĂ przeglĂÂĂÂÄÂĂÂĂÂĂÂÄÂĂÂÄÂĂÂÄÂĂÂĂÂĂÂÄÂĂ darki dotyczĂÂĂÂÄÂĂÂĂÂĂÂÄÂĂÂÄÂĂÂÄÂĂÂĂÂĂÂÄÂĂ cych cookies oznacza, ÄÂĂÂÄÂĂÂÄÂÄšÄÄÂĂÂĂÂĂÂĂĹĄĂÂÄÂÄšÄÄÂĂÂe bĂÂĂÂÄÂĂÂĂÂĂÂÄÂĂÂÄÂĂÂÄÂĂÂĂÂĂÂÄÂĂÂdĂÂĂÂÄÂĂÂĂÂĂÂÄÂĂÂÄÂĂÂÄÂĂÂĂÂĂÂÄÂĂ one umieszczane w Twoim urzĂÂĂÂÄÂĂÂĂÂĂÂÄÂĂÂÄÂĂÂÄÂĂÂĂÂĂÂÄÂĂ dzeniu. W kaÄÂĂÂÄÂĂÂÄÂÄšÄÄÂĂÂĂÂĂÂĂĹĄĂÂÄÂÄšÄÄÂĂÂdej chwili moÄÂĂÂÄÂĂÂÄÂÄšÄÄÂĂÂĂÂĂÂĂĹĄĂÂÄÂÄšÄÄÂĂÂesz dokonaĂÂĂÂÄÂĂÂĂÂĂÂÄÂĂÂÄÂĂÂÄÂĂÂĂÂĂÂÄÂĂ zmiany ustawieÄÂĂÂÄÂĂÂÄÂÄšÄÄÂĂÂÄÂĂÂÄÂĂÂĂÂĂÂÄÂĂ przeglĂÂĂÂÄÂĂÂĂÂĂÂÄÂĂÂÄÂĂÂÄÂĂÂĂÂĂÂÄÂĂ darki dotyczĂÂĂÂÄÂĂÂĂÂĂÂÄÂĂÂÄÂĂÂÄÂĂÂĂÂĂÂÄÂĂ cych cookies - wiĂÂĂÂÄÂĂÂĂÂĂÂÄÂĂÂÄÂĂÂÄÂĂÂĂÂĂÂÄÂĂÂcej informacji na ten temat znajdziesz w polityce prywatnoÄÂĂÂÄÂĂÂÄÂÄšÄÄÂĂÂÄÂĂÂÄÂĂÂĂÂĂÂÄÂĂÂci.