Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
- Och, Ślizgoni po raz pierwszy atakują, tak, Urquhart już mknie ku słupkom... iii....
Harry poczuł nieprzyjemny skurcz żołądka.
- ...i Weasley obronił, no, czasami i on ma szczęście.
Piszę ten artykuł, bo chciałbym złożyć w jedną całość wszystko to, czego Rowling po 7-mym tomie nam nie wyjaśniła i ruszyć głową w szukaniu odpowiedzi.
UWAGA: Poniższy fragment zawiera Spoiler!
Myślę, że ważną sprawą jest pojawienie się mówiących patronusów, o których wcześniej nie było mowy. Jest to jakieś urozmaicenie, ale ciekawi mnie fakt, jak rzuca się takie zaklęcie i jak szybko może przebyć on długie dystanse.
Popatrzmy na ślub Billa i Fleur: Kingsley wysłał im wiadomość. Faktem jest, że Kingsley to potężny czarodziej, ale przebywał on prawdopodobnie w Ministerstwie Magii, a patronus tak po prostu przebiegł przez cały Londyn? To właśnie jest dziwne i nie daje mi spokoju. Może mugole nie widzieli patronusów? Możemy się tylko domyślać.
Zainteresowała mnie także sprawa teleportacji z Ministerstwa, kiedy to Harry, Ron i Hermiona uciekali przed Yaxleyem.
- Dlaczego jesteśmy tutaj? Myślałem, że mieliśmy wracać na Grimmauld Place?
Hermiona wzięła głęboki oddech. Wyglądała, jakby zaraz się miała rozpłakać.
- Harry, myślę, że nie będziemy już mogli tam wrócić.
- O czym ty...?
- Kiedy się deportowaliśmy, Yaxley uchwycił się mnie, a ja nie mogłam go odepchnąć, bo był za silny! Ciągle się trzymał, kiedy dotarliśmy na Grimmauld Place i wtedy - no, sądzę, że musiał zobaczyć drzwi i pomyślał, że tam się będziemy zatrzymywać, więc rozluźnił uścisk, a ja zdołałam go z siebie strząsnąć. No i, zamiast tam, skierowałam nas tutaj.
- W takim razie, gdzie on się podział? Zaczekaj... Nie chcesz chyba powiedzieć, że jest na Grimmauld Place? Nie mógłby się tam dostać?!
Oczy dziewczyny zamigotały od powstrzymywanych łez, kiedy przytakiwała.
- Harry, chyba jednak mógł. Ja... ja Zaklęciem Odrazy zmusiłam go, żeby się odczepił, ale już po tym, jak wpuściłam go w zasięg ochrony Fideliusa. Od śmierci
Dumbledore'a my jesteśmy Strażnikami Tajemnicy, więc w ten sposób zdradziłam Yaxleyowi adres. Prawda?
Jak dotąd było jasno powiedziane, że Strażnicy Tajemnicy musieli powiedzieć o ów tajemnicy komuś, żeby zdradzić sekret. Ale mniejsza o to. Zauważcie, że kiedy Harry teleportował się z miasta, kiedy koczował pod budką telefoniczną zawsze aportował się pod drzwi Grimmauld Place, a nie bezpośrednio do środka, gdzie działała ochrona. Przed drzwiami bowiem widział go jakiś śmierciożerca, kiedy to zsunęła mu się pelerynka z ramion. Bo gdyby tak nie było, nie musiałby tego robić w niej, prawda?
Przedziwnym zjawiskiem był portret Ariany. Czy to, że jej portret był tunelem było zaplanowane przez Dumbledore'a? Może w taki sposób komunikował się ze swoim bratem. Jednak dlaczego wyjście było w Pokoju Życzeń? Przecież Neville nie wymawiał regułki, że chce znaleźć tutaj ów tunel. Może było ukryte? Tego pewnie się nie dowiemy...
Nie będę dłużej przynudzał. Wolę napisać o sprawach, które mnie najbardziej interesują, niż pisać nieskończenie wiele o wszystkich niewyjaśnionych sprawach, których jest bardzo dużo. Zapraszam jednak do komentowania i waszych domysłów dotyczących wyżej wymienionych spraw.
Dom:Slytherin Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1476 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 171 Data rejestracji: 30.01.10 Medale: Brak
W Harrym jest bardzo dużo pytań bez odpowiedzi, 7 część nie odpowiedziała na wszystkie, a zamiast tego pojawiło się kilka zupełnie nowych. Są tajemnice, które cały czas mnie nurtują i nie jest to tzw ''czepianie się'' - myślę tu np. o departamencie tajemnic. Dla mnie zaklęcie Fideliusa jest bardzo tajemnicze. Musimy przyjąć, że funkcjonowało ono również w pewnym obszarze dookoła domu i Grimmauld Place. Myślę, że wyjaśniałoby to sprawę Yaxleya całkiem nieźle. Teraz przejdę do treści artykułu; myślę, że powinien być dłuższy. Treść jesy natomiast napisana bardzo ładnie, zasłużyła na Powyżej Oczekiwań.
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 29123 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 497 Data rejestracji: 21.11.09 Medale: Brak
Hmm... Artykuł bardzo ładny, żadnych błędów.
Co do treści... Bardzo jej mało, aczkolwiek jest to bardzo ładnie ubrane w słowa i poruszyło tylko kilka pytań - według ciebie były one najważniejsze i tyle. Jednak najbardziej mnie fakt tych mówiących patronusów. Też miałam wiele pomysłów na ten temat i wszystkie były dość niewiarygodne, więc nie będę ich tutaj pisać.
Daję PO.
Dom:Gryffindor Ranga: Pracownik Ministerstwa Punktów: 1201 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 35 Data rejestracji: 04.05.10 Medale: Brak
Myślę,że patronusy mogą robić coś w rodzaju teleportacji. Nie biegną tylko od razu pojawiają się w miejscu, do którego są wysyłane.
W tej kwestii się zgadzam.
Co do Fideliusa. Yaxley został wprowadzony w zasięg zaklęcia przez Hermionę, więc być może automatycznie posiadł wiedzę o Grimmauld Place. Ja tak przynajmniej uważam.
Portret Ariany już pewnie od dłuższego czasu był tym tajnym tunelem i w końcu się na coś przydał.
Szkoda, że nie napisałeś więcej, bo wtedy artykuł zasługiwał by na wybitny. Twoje argumenty są mocne i konkretne. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś coś napiszesz.
Dom:Gryffindor Ranga: Więzień Azkabanu Punktów: -28 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 28 Data rejestracji: 17.04.10 Medale: Brak
Ale Hermiona wciągnęła Yaxleya pod drzwi Grimmauld Place, a on się jej trzymał, więc ona automatycznie mu zdradziła ta tajemnicę. Ale chyba mimo wszystko on nie wie jak sie tam teleportować, bo sam tego nie zrobił, tylko trzymał się Hermiony, prawda ? Wg mnie, sprawy niewyjaśnione pozostają dla nas niewyjaśnione, chyba że Rowling na nie odpowie. Nasze stwierdzenia to tylko domysły. Aha, i ja na przykład nie wiedziałam, że tamto dziecko to był kawałek duszy Voldemorta, siedzący w Harrym Dziekuje za informację, prawde mówiąc zastanawiałam się nad tym Trzymajcie się ciepło
Artykuł fajny, ale trochę za krótki. PO Uśmiech
Ale jeżeli patronusy mogłyby się teleportować z ministerstwa, to przecież wszyscu by się mogli dowiedzieć co się dzieje. Np. Umbridge chce wysłać powiedzmy do... swojej córki patronusa z wiadomoscia kiedy wroci i co sie dzieje w ministerstwie. A załóżmy, że jej corka urządziła impreze w domu. No i wszyscy usłysza patronusa, mimo, że miała tylko córka, prawda ? Wiadomo, że nikt niebyłby tak nierozważny, ale coś się każdemu może zawsze wymknąć, więc według mnie, wysyłanie patronusów z ministersta powinno być zabronione
Dom:Gryffindor Ranga: Skrzat domowy Punktów: 22 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 2 Data rejestracji: 20.07.10 Medale: Brak
No cóż chyba i tak tego nie wyjaśnimy sobie sami tego co Rowling napisała no bo ona tylko może nam to wyjaśnić aaa co do twojej tajemnicy z tajemnicy ~BellaLestrange to nie zapomnijmy że jednak Dumbledore to najpotężniejszy czarodziej więc musiał też brać pod uwagę że w końcu ktoś go zabije no ale też nie możemy zapomnieć że po śmierci zaklęcia rzucone przez danego czarodzieja znikają więc to chyba największy dylemat tego artykułu
Dom:Gryffindor Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 47 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 4 Data rejestracji: 14.08.10 Medale: Brak
No właśnie, ten portret... czemu akurat do Pokoju Życzeń? Ariana nie mogła wiedzieć, że nastaną takie czasy w Hogwarcie, że Harry będzie się tam musiał dostać. I to bez wejścia do Hogwartu. Nie wiedział tego też jej brat. To dziwne...
Dom:Gryffindor Ranga: Skrzat domowy Punktów: 16 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 4 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
A mnie zastanawia jeszcze jedno. W 7 tomie, gdy Harry już wiedział gdzie jest Diadem, musiał wszystkich wyprosić z PŻ, bo gdy ktoś w nim był nie można było do niego wejść, ani poprosić o nic innego. Gdy wszyscy wyszli, Harry Ron i Hermiona wchodzą do PŻ, aby odszukać Diadem i okazuje się, że są w nim trzech znanych nam Ślizgonów. Jakim cudem oni się tam znaleźli skoro wcześniej była w nim Ginny i Nimfadora? Jeśli chodzi o artykuł uważam że jest bardzo dobry i ciekawie napisany. Mam oto kolejne sprawy do rozmyślania i zastanawiania się
Dom:Slytherin Ranga: Prefekt Slytherinu Punktów: 439 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 32 Data rejestracji: 18.02.11 Medale: Brak
Jest wiele takich artykułów, które potrafią zastanowić. Nie ma potrzeby jednak wyszukiwać w książkach takich rzeczy jak np. niewyjaśnione coś tam... Ale mimo wszystko dobrze, że jest tutaj kilka takich osób. Mój komentarz będzie taki jak zawsze (myślę o artykułach właśnie takiego rodzaju jak ten). Przecież książka jest zajefajna, a my doszukujemy się małych i niewyjaśnionych błędów. Moim zdaniem Rowling specjalnie dała nam parę takich zagadek. Za art. daję PO.
Dom:Gryffindor Ranga: Charłak Punktów: 8 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 2 Data rejestracji: 05.04.11 Medale: Brak
Patronusy mogły się przecież po prostu teleportować. Portret Ariany mógł być tam od zawsze, tylko nikt go wcześniej nie odkrył. Harry nie mógł się aportować od razu do środka, bo tam działała ochrona. Nikt nie mógł być od razu w środku.
Dom:Gryffindor Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 42 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 11 Data rejestracji: 09.07.11 Medale: Brak
Ciekawy art, no cóż, daje dużo do myślenia. Moim zdaniem co do wiadomości wysyłanych poprzez Patronusy, zaklęcie niejest takie samo. Myślę, że zawiera ono jakiś `dodatek`, tak jak np.: Lumos, Lumos Maxima, Lumos Solara. Daję W.
Dom:Gryffindor Ranga: Charłak Punktów: 13 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 1 Data rejestracji: 13.11.11 Medale: Brak
Zastanawiam się właśnie nad patronusami, ale nic nie przychodzi mi do głowy.
Tunel wymyślił Dumbledore, zawsze potrzebne jakieś tajemne przejście
Kiedy Hermiona deportowała się na Grimmauld Place , razem z Yaxleyem przekroczyła barierę ochronną i nie tylko mógł je zobaczyć, ale się tam dostać. To właśnie był ta tajemnica - tk jakby obrona ..? zresztą nie do końca to rozumiem .
Pozdrawiam wszystkich, którzy pozdrawiają mnie , a w szczególności EmilyClark i SevLily36 .
Dom:Gryffindor Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 42 Ostrzeżeń: 1 Komentarzy: 3 Data rejestracji: 29.09.11 Medale: Brak
A ja czegoś nie rozumiem . acha teraz mówię o KSIĄŻKACH.W 5 Pan Wesley został KILKA (AUĆ!)razy pogryziony przez Nagini po godzine (około)był od opieką medyczną i przeżył.A w 7 Snape był ugryziony RAZ(I tak: AUĆ!)a po (około)10 minutach Zdechł (Nie zdychaj,nie zdychaj,nie zdychaj nie zdychaj......zdechł). Dzie tu sprawiedliwość?!?!?!?! Odpowiedzi ślijcie do mnie jako prywatne wiadomości
POZDRAWIAM CIĘ FANIE HP.
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 256094 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 1,385 Data rejestracji: 15.12.12 Medale: Brak
Fajnie, że napisałeś ten artykuł - daje bardzo wiele do myślenia - mi też zawsze zdawało się, że pani Rowling pisząc np. I tom przygód Harrego nie miała zaplanowanych już następnych VI - stąd później "zdarzają" się tego typu pomyłki czy też niedociągnięcia. pozdrawiam i daję W
Dom:Gryffindor Ranga: Młody Czarodziej Punktów: 795 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 119 Data rejestracji: 25.03.13 Medale: Brak
oj to było fatalne, przecież gdzieś w pierwszych częściech książki jest powiedziane, że patronusy chronią przed dementorami albo można ich użyć do przekazania bardzo ważnej wiadomości, tak jak to zrobiła np. Nimfadora Tonks w 6 części Harrego Pottera, kiedy odnalałla go w pociągu. a żeby wyczarować patronusa mowi się eecto paronum i myśli się o najszczęśliwszym wspomnieniu, a żeby on przekazal wiadomość , to po prostu mu się to mówi, a reszt artykułu to jest mniej więcej ok, a nie jest rozwinięte dalej tylko dla tego, żeby moc napisać drugi i dostać 2X tyle punktow ile za jeden. Mam rację?
Dom:Bezdomny Ranga: Dorosły Czarodziej Punktów: 853 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 425 Data rejestracji: 23.01.23 Medale: Brak
It could be one drop of an herbal tincture for tick borne infection and they might react <a href=https://nolvadex.hair>buy clomid and nolvadex online</a> Cohen I, et al
Rekord OnLine: 3086
Data rekordu:
25 June 2012 15:59
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.