· Ubrania zimowe |
~Aranoisiv
|
Dodany dnia 04-01-2010 20:10
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Opiekun Ravenclawu
Punktów: 3393
Ostrzeżeń: 0
Postów: 819
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
|
Jak wszyscy chyba zauważyliśmy, jakiś czas temu Polskę opanowała zima, temperatury spadają poniżej zera, w wielu miejscach leży mnóstwo śniegu. W takich warunkach trudno wyjść na dwór w japonkach i spódniczce mini. Co wtedy zakładacie? Wolicie puchową kurtkę czy modny płaszcz? Lubicie owijać się długimi szalikami, a może bojkotujecie czapki? Jakie buty nosicie zimą? Czym kierujecie się w wyborze ciepłych ubrań?
__________
Ja obecnie noszę raczej cienką, bladoczerwoną kurtkę z jakiegoś nieprzemakalnego materiału, dwustronną, z szarym polarem w środku. Jako że jestem zmarzluchem, zawsze zakładam pod nią jakąś ciepłą bluzę. Jeśli nie mam golfu - szalik, ale tylko pod kurtką. Mam czapkę, ale zakładam na nią kaptur, bo jest głupia i nie zamierzam na razie kupować innej, bo mi się nie chce ;D. Mam fajne, czarne buty do połowy łydki, trochę jakby a'la glany. Jest mi ciepło i tyle mi wystarcza :D
Dlaczego znowu się tak rozpisałam?
__________________
|
 |
|
|
^Lady Holmes
|
Dodany dnia 04-01-2010 20:36
|
Administrator


Dom: Slytherin
Ranga: Lord
Punktów: 29123
Ostrzeżeń: 1
Postów: 1,889
Data rejestracji: 21.11.09
Medale:
Brak
|
Ja ubieram kurtkę lub płaszcz - co mi się zachce. Z butów to wybieram kozaki - najlepiej się w nich czuję. Czapki zazwyczaj nie ubieram - tylko na bitwy śnieżne, ale rodzice mnie zmuszają Bo się przeziębisz!
A co do wyboru ubrań to różnie - wybieram te, w których czuje się dobrze i podobają mi się. |
 |
|
|
~Lilyanne
|
Dodany dnia 04-01-2010 20:46
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Minister Magii
Punktów: 2043
Ostrzeżeń: 0
Postów: 282
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
To zależy od pogody Jeżeli nie mrozi za bardzo to zakładam płaszcz, a kiedy jest zimniej to kurtkę. Nie dlatego, że kurtka jest cieplejsza, bo wcale nie, ale dlatego, że do płaszcza nie pasuje mi moja zielona czapka, a moje uszy są bardzo wrażliwe Z butów, kiedy jest śnieg zakładam kozaki, a kiedy nie ma to po prostu adidasy  |
 |
|
|
~Niewidka
|
Dodany dnia 04-01-2010 20:49
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu
Punktów: 1969
Ostrzeżeń: 0
Postów: 487
Data rejestracji: 05.04.09
Medale:
Brak
|
Ja w tym roku zakupiłam nową kurtkę. Zazwyczaj miałam długi płaszcz. Ale wszystko się kiedyś nudzi, więc posiadam aktualnie krótszą kurtkę. [długość- tunikowata]
Szaro, czarno, biała. A z powodu iż nie ma kaptura to noszę ciemno szarą czapkę, z małym kwiatkiem z boku. ;> A co do szalika. To mam mały, nie za ciepły, fioletowo-szary, z frędzlami. I kozaki na małym obcasie, z delikatnym motywem, wysokie, czarne. Więc tej zimy w moim stroju przeważa szarość. ^ Szkoda tylko że nie grzeje jak trzeba. Ale nasza Polska zima jak szybko przychodzi, tak szybko odchodzi. ;>
__________________
Najtrudniej jest widzieć słońce, wierzyć w słońce i nie czuć ciepła.
|
 |
|
|
~kapsiutek
|
Dodany dnia 04-01-2010 20:49
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Członek Wizengamotu
Punktów: 1475
Ostrzeżeń: 1
Postów: 268
Data rejestracji: 04.12.09
Medale:
Brak
|
W Sylwestra spadło u mnie śniegu po kolana, a potem tylko padał i padał i padał... Tak jak napisałaś, zima nas zaskoczyła.
Ja stanowczo wolę grube kurtki, bo nienawidzę kiedy jest mi zimno. Noszę i szalik, i czapkę, i rękawiczki. Buty? Buty noszę takie same jak wiosną, jesienią i latem. Zawsze mama mi wypomina, że nie potrafię się ubrać na lato, bo nawet jak już uda jej się zmusić mnie do założenia krótkich spodenek to nigdy nie zdejmę butów - typu adidasy  |
 |
|
|
~Silencia
|
Dodany dnia 04-01-2010 20:56
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Barman w w Świńskim Łbie
Punktów: 1308
Ostrzeżeń: 1
Postów: 183
Data rejestracji: 27.08.08
Medale:
Brak
|
W tym roku kupiłam płaszcz, tylko jestem opóźniona, bo teraz wszyscy mają płaszcze. X_x Nie mam szalika, ale za to mam arafatkę, którą czasem zamieniam na sweter lub bluzę z golfem. Nie posiadam rękawiczek, czapki nie noszę, ale mam. Granatowy kaszkiet, tylko po co go nosić skoro uszy i tak mi odmarzają? No,a buty - glany.
__________________
|
 |
|
|
!Elsanka
|
Dodany dnia 04-01-2010 23:03
|
VIP


Dom: Ravenclaw
Ranga: Członek Wizengamotu
Punktów: 1492
Ostrzeżeń: 0
Postów: 216
Data rejestracji: 27.08.08
Medale:
Brak
|
Czarny płaszczyk + chustka, szal (mam chyba każdy kolor oprócz różowego i żółtego ;d) pod kolor bluzki, rękawiczek lub czegokolwiek + rękawiczki - czarne lub granatowe i czasem moja nieszczęsna fioletowa czapka, ale tylko gdy jest naprawdę zimno, bo mam nieodparte wrażenie, że wyglądam w niej co najmniej dziwnie. ;d
Gdy płaszczyk mi się znudzi, to zakładam czarną, dość krótką kurtkę z kapturem.
Do tego brązowe kozaki, których bardzo nie lubię i muszę w końcu kupić nowe.
|
 |
|
|
~Invocatio Dei
|
Dodany dnia 04-01-2010 23:10
|
Zbanowany


Dom: Bezdomny
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -78
Ostrzeżeń: 2
Postów: 4
Data rejestracji: 04.01.10
Medale:
Brak
|
Tak więc nadeszła znienawidzona przeze mnie pora roku, zima. Co mądrzejsza skrzydlata zwierzyna opuściła nasz kraj, natomiast ta skrzydeł pozbawiona skryła się w przytulnych norkach i zapadła w sen zimowy. Ja nigdzie się nie skryję - została mi smutna alternatywa - kupienie ciepłych ubrań zimowych.
Do szkoły chodzę w kurtko=płaszczu z firmy House. Jest on gustowny, młodzieżowy, w kolorach czerń-granat w kratkę. Buty - albo są to kozaki - fason minimalistów (łapiecie o co chodzi) z raczej okrągłym czubem, na płaskiej podeszwie bez żadnych ozdóbek, na zmianę z klasycznymi glanami czarne dziesiątki. Zakładam je wyłącznie do wąskich spodni.
Co się tyczy czapek, rękawiczek - posiadam, ale nie zawsze je zakładam. Czapka- popularny w tym roku luźny wełniany "beret" z daszkiem. Rękawiczki - w kolorze czarnym, grube, wełniane.  |
 |
|
|
~aniutek96
|
Dodany dnia 05-01-2010 15:12
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie
Punktów: 2703
Ostrzeżeń: 0
Postów: 339
Data rejestracji: 14.10.09
Medale:
Brak
|
Ja zakładam czarną kurtkę z kapturem na głowę wtedy jak ide do szkoły, bo jak wracam to mi sie nie chce dopiero pod domem żeby mama się nie wkurzała. Aha no i czapka jest takiego jasno brązowego koloru. Pod spód zawsze albo bluza z kapturem i bluzka z krótkim rękawem, albo gruby golf. Do tego spodnie dresowe, bo mam takiego pecha, że w dżinsach nie moge chodzić bo dostaje wysypki. No i oczywiście kozaki, które nie podobają mi się aż tak bardzo, a jak jest mniej śniegu to po prostu adidasy.
O matko, ale powieść napisałam. 
__________________
"Let's finish this the way we started it... TOGETHER!"
Stefan : Więc myślisz, że John jest ojcem Eleny?
Damon : Ding Ding Ding !
|
 |
|
|
~Kabaczek
|
Dodany dnia 05-01-2010 16:02
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Siedmioroczniak
Punktów: 656
Ostrzeżeń: 1
Postów: 166
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Szara kurtka snowboardowa z białymi paskami na kapturze i klacie hah 
Do tego czapka zimowa z daszkiem i jest cieplutko 
Z butami to różnie... jak spadnie z 15 cm śniegu ( jeszcze sie zdarzyło ) to ubieram zimowe kozaki... no można totak nazwać a jak nie to normalne sportowe buty. |
 |
|
|
~kasias_122
|
Dodany dnia 05-01-2010 17:01
|
Zbanowany


Dom: Gryffindor
Ranga: Skrzat domowy
Punktów: 21
Ostrzeżeń: 4
Postów: 125
Data rejestracji: 09.05.09
Medale:
Brak
|
Ja chodzę w ciepłej kurtce takiej 'na narty'. Czapki za nic nie założę, chyba że jest z -15 stopni... Co do szalika to raczej nie noszę A z butów to kozaki |
 |
|
|
~malfoj_sam_segz
|
Dodany dnia 05-01-2010 17:37
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Wybraniec
Punktów: 9603
Ostrzeżeń: 1
Postów: 1,479
Data rejestracji: 27.07.09
Medale:
Brak
|
Mam swoją ukochaną niebiesko - białą kurtkę, którę noszę w zimę - jest chyba najcieplejszą kurtką jaką miałam. W sumie pod spód wkładam jedynie bluzę i to wystarcza. Rękawiczki zawsze jakieś tam mam, ponieważ bardzo mi marzną ręcę. Czapkę mam białą - tą z rodzaju takich, które nosi się tylko dla lansu, więc mam ją na czubku głowy, a czoło i połowa głowy jest odkryta.
A co do butów, to dokonałam zbawiennego odkrycia - żeby zamiast kozaków, które w chwile przemakają, wydałam trochę więcej na moje kochane, czarne buty firmy Vans, na grubszej podeszwie. Może nie są tak nieprzemakalne jak glany, ale to najlepsze buty na zimę jakie miałam. A jak już nie ma śniegu, jest w miarę ciepło to wkładam swoje kozaki - botki.
__________________
|
 |
|
|
^N
|
Dodany dnia 05-01-2010 17:57
|
Administrator


Dom: Hufflepuff
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -16005
Ostrzeżeń: 1
Postów: 2,933
Data rejestracji: 31.12.09
Medale:
|
Na zimę przeważnie ubieram czarno-szarą kurtkę w kratkę. Do tego biało-czarna arafatka i takie same rękawiczki. Czapka to taki fajny, jak to mówi mój 'kochany' kolega, beret w czarno-białe paski. Na nogi ostatnio chętnie zakładam jasnobrązowe trapery. Pod kurtkę wkładam bluzkę z krótkim rękawem i bluzę, bo bez bluzy to z domu ani rusz!
Nie lubię swetrów. Zawsze mnie kują i są niewygodne. |
 |
|
|
~Shemya
|
Dodany dnia 05-01-2010 18:15
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1628
Ostrzeżeń: 1
Postów: 665
Data rejestracji: 14.09.08
Medale:
Brak
|
Zacznijmy od tego, że nienawidzę kurtek zimowych. Nigdy nie znalazłam takiej, która by mi się podobała, a poza tym są niewygodne.
Aktualnie noszę granatową kurtkę, aż do kolan, bez zbędnych dodatków (ale i tak jej oczywiście nie lubię i wyglądam w niej brzydko). Do tego zawsze szare rękawiczki, bo najbardziej marzną mi dłonie. Czasem czapka, taka w czarno-białe paski... I w sumie to ją lubię, acz zakładam w ostateczności, bo za czapkami również nie przepadam. Szalików nie noszę, jak mi zimno to podpinam sobie kurtkę pod samą szyję i wystarcza. Buty to oczywiście glany. ;D
__________________
Edytowane przez Shemya dnia 05-01-2010 18:16 |
 |
|
|
~BitterSweet
|
Dodany dnia 05-01-2010 18:38
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Zastępca Ministra
Punktów: 1709
Ostrzeżeń: 0
Postów: 436
Data rejestracji: 24.01.09
Medale:
Brak
|
Też raczej nie przepadam za zimowymi ubraniami, ale jakoś trzeba to wytrzymać. W tym roku do połowy grudnia chodziłam cały czas w trampkach. Za nic nie założę butów zimowych w dzień bez śniegu, a więc dopiero gdy spadł śnieg i mama wkurzona pochowała mi wszystkie pary trampek zostałam zmuszona do pójścia do szkoły w kozakach. Moje kozaki, żadna rewelacja. Zwykłe, czarne, proste oficerki, ale i tak kupuję glany. Kurtka to czarny, krótki płaszcz. W zimne dni na głowę zakładam stary zwykły beret mojej mamy, bo niestety jestem migrenowcem i muszę dbać o głowę ;] Na szyję noszę ten sam szalik od 5lat, a mianowicie czarny, własnoręcznie zrobiony przeze mnie na drutach w 5 klasie podstawówki Mam do niego sentyment. Rękawiczki to mój nieodłączny element bo dłonie marzną mi chyba najbardziej.
__________________
Można odejść od swoich bliskich, zaakceptować koniec istnienia, można pożegnać się z życiem, ale najciężej jest pożegnać się z muzyką...
"Music is like a sunrise for me
It's joyful like a trip in a time machine
Music is like a sunrise for me
It's like coming home
..."
Helloween *.*
|
 |
|
|
~PaniWeasley
|
Dodany dnia 05-01-2010 18:44
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Wybitny Uczeń
Punktów: 619
Ostrzeżeń: 0
Postów: 139
Data rejestracji: 15.07.09
Medale:
Brak
|
Mam dużo ubrań zimowych, bo lubię tą porę roku 
1. Kurtkę zakładam na luźne wypady do miasta albo wyjazdy. Jest śliska (niebłyszcząca!), sięga do połowy tyłka, ma deseń cegieł: kontury prostokątów są niebieskie, a cała reszta jest czarna. Na głowę wkładam czapkę 'komin' (ja wolę wersję 'Long John' koloru niebieskiego, dżinsy, czarne buty do połowy łydki i torba-kostka z Pumy.
2. Do szkoły albo na jakieś eleganckie spotkania ubieram płaszcz w zielonoczarną kratkę, do połowy pupy sięga, czapkę stalinówkę, okulary nerdy (lans musi być! ^^), torebkę - worek w kartkę, pod kolor płaszcza i czarne buty na koturnie.
3. Gdy jest cieplej i nie pada śnieg zakładam szary płaszcz z "wmontowanym" czarnym paskiem w talii, dużą torebkę, czarną czapkę- taki berecik tylko nie z moheru i fioletowe kozaki pod kolor paznokci. Coś musi przełamywać tę szarość 
Rozpisałam się, ale mogę długo gadać o ciuchach 
Generalnie lubię czapki, kurtki, płaszcze i zimowe buty, tylko wszystko musi do siebie pasować i do mnie oczywiście 
Edytowane przez PaniWeasley dnia 05-01-2010 18:46 |
 |
|
|
~Lilly Luna Potter
|
Dodany dnia 11-01-2010 21:21
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Młody Czarodziej
Punktów: 772
Ostrzeżeń: 0
Postów: 252
Data rejestracji: 07.01.09
Medale:
Brak
|
Płaszczyk, długi szalik, kozaki...;] Nie noszę czapek, bo mnie strasznie wkurzają D Wogole zimy nie lubię, dla mnie mogłboby istniec tylko lato ;]
__________________
...:::Ja nie szukam żadnych kłopotów.
To kłopoty zwykle znajdują mnie:::...
Pozdrowienia!! W szczegolnosci dla drogi Gościu
¤Lilly Luna Potter¤
|
 |
|
|
~maggie
|
Dodany dnia 21-04-2010 18:04
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 424
Ostrzeżeń: 3
Postów: 150
Data rejestracji: 23.02.10
Medale:
Brak
|
W zime zazwyczaj noszę grubę ale krótkie kurtki do tego szalik rękawiczki, czapki nie noszę bo nie lubię starcza mi kaptur od kurtki
__________________
Pozdrawiam wszystkich na Hogs. 
A w szczególności:
Fleur
alice in wonderland
Buczka
Ginny0004
Lady Hause
Deargdur
HermionaaaGrangerrr
mooll
Czarodziejski_ groszek
LENA LUNA
IRAYA
I całą resztę którzy mnie pozdrawiają 
|
 |
|
|
~Lajla
|
Dodany dnia 21-04-2010 20:27
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2276
Ostrzeżeń: 2
Postów: 537
Data rejestracji: 16.03.10
Medale:
Brak
|
Wygodna czarna, kurtka, ocieplane, nieprzemakalne trampki, kolorowe rękawiczki do łokcia i kolorowa czapka. Szalików nie lubię, bo przeszkadzają... Zdarza mi się kozaki i płaszczyk założyć, ale to do kościoła. 
__________________
Śmierć moja zwabiła wiatr w niedomknięty słoik
Potem śmierć zasiała mak - wiatr się ukoił
Ten wiatr - on do kolan jej padł.
|
 |
|
|
~Loonyy
|
Dodany dnia 21-04-2010 20:51
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Zastępca Ministra
Punktów: 1752
Ostrzeżeń: 3
Postów: 419
Data rejestracji: 18.03.10
Medale:
Brak
|
To zaczynam od dołu.
Buty: zwykle skejty, nawet w mrozy, ale czasami bywa, że jak jest serio zimno, to wkładam sportowe, wiązane kozaki.
Nogi: Nie noszę rajstop, ani getrów pod spodniami. Ewentualnie jak jest naprawdę mega zimno, a nie noszę, bo mnie wtedy wszystko swędzi.
Góra: Ubieram się tak jak normalnie, tylko że do tego jeszcze polar. No i oczywiście kurtka snowboardowa lub płaszczyk.
No i okolice głowy: szalik ciepły, długi, najlepiej taki, który mogę owinąć 2-3 razy. Czapka żulka (<33), lub taka też trochę żulkowata, tyle że z gębą śmieszną, kupiłam ją w Włoszech.
__________________
Nigdy nie mogłam pogodzić się z kreowaniem mnie na symbol seksu. Z seksu uczyniono przedmiot. Nienawidzę myśli, że mam być przedmiotem.
Bóg umiera jeśli go nie kochamy, ale ja nie umarłam, choć nikt mnie nie kochał.
|
 |
|