Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
Harry wszedł do kominka, stanął w szmaragdowych płomieniach i krzyknął Hogwart. On jako ostatni zobaczył kuchnię oraz zapłakaną Panią Weasley. Zwrócił również uwagę na pozostałe pokoje, lecz rozmazały się w jego oczach. Po chwili poczuł, że zwalnia i w tym samym momencie znalazł się w biurze Profesor McGonagall. Oderwała się od pracy, po czym spojrzała w górę i zobaczyła Harry’ego wychodzącego z kominka.
- Dobry wieczór, Potter. Jak będziesz wychodził, uważaj by nie zostawić popiołu na dywanie.
-Postaram się… odpowiedział Harry.
Bliźniacy o trudnej sztuce dubbingowania i nowej potterowskiej grze
Jak wiecie panów Phelps ostatnimi czasy spotkać można było w Kolonii podczas Gamescom, największych targów elektronicznej rozrywki w Europie. Bliźniacy użyczyli głosów Fredowi i George'owi w pierwszej części gry Insygnia Śmierci i przetestowali system Kinect. Wywiad z Jamesem i Oliverem przeprowadził niemiecki korespondent serwisu SnitchSeeker, który zapytał aktorów m.in. o różnice w odgrywaniu postaci na ekranie a użyczaniu im głosów. Panowie odnieśli się także do najnowszej magicznej gry, zauważając, że w wielu wypadkach peleryna-niewidka jest świetnym sposobem na zażegnanie niebezpieczeństwa, gdyż można się pod nią ukryć przed śmierciożercami i innymi wrogami. Aktorzy stwierdzili, że fani powinni być zadowoleni z grafiki Insygniów I. Samą grę uznali za pełną akcji (zachwyciła ich zwłaszcza możliwość podkradania się do wrogów po osłoną peleryny i raczenia ich urokami). Okazuje się, że dubbingowanie postaci wcale nie jest łatwym przedsięwzięciem. Przekonał się o tym zwłaszcza James, który miał nieco problemów z produkowaniem różnych odmian krzyków. Ponadto zadbać trzeba było o odpowiednią wymowę, zaś wokal stał się jedynym narzędziem pracy, więc nie można było podeprzeć się mimiką czy gestami, jak ma to miejsce w filmie. Praca nad dubbingiem zajęła bliźniakom około trzech lub czterech dni, jednak i to wystarczyło, by głos Jamesa odmówił posłuszeństwa, zwłaszcza, że dubbingowano przez niemal osiem godzin dziennie. Oliver wyznał, że świadomość, iż tysiące fanów usłyszy jego głos w grze, powoduje u niego uczucie podobne temu, które towarzyszy mu, gdy zrobi film. Wideo-wywiad czeka na Was tutaj, zaś dwie nowe fotografie znajdziecie tu i tu. James i Oliver uczestniczyli także w konferencji prasowej, podczas której opowiadali o pracy na magicznym planie filmowym, wyczynach za kulisami i grach HP: filmik.
Zródło: snitchseeker.com
Napisane przez Lady Snape
dnia 20 August 2010 08:07
Dom:Gryffindor Ranga: Redaktor Proroka Punktów: 1034 Ostrzeżeń: 2 Komentarzy: 110 Data rejestracji: 19.06.10 Medale: Brak
Domyślam się jaka to musi być katorżnicza praca użyczać głosu do dubbingu. Słychać tylko twój głos, więc nie ma mowy o pomyłce i zamaskowaniu jej gestykulacją w razie czego. I skoro bracia Phelps przekonują nas, że gra jest pełna atrakcji i powinniśmy być z niej zadowoleni to liczę na coś super-fajnego z jej strony Już nie mogę się doczekać aż ją dorwę =)
Rekord OnLine: 5422 Data rekordu:
10 September 2024 23:44
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.