Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
Profesor Lupin uśmiechnął się na widok oburzenia na twarzach uczniów.
- Nie przejmujcie się. Pomówię z profesorem Snape'em. Nie musicie pisać tego wypracowania.
- Och, NIE! - jęknęła Hermiona, z bardzo zawiedzioną miną.-Ja już swoje skończyłam!
Skąd wiemy, że Gwardia Dumbledore'a pojawi się na meczu finałowym? Jak zwykle niezawodna Rita Skeeter znów pokazała na co ją stać i dlaczego to właśnie ona jest korespondentem środowiska plotkarskiego. Wszystkie rewelacje dotyczące już celebrytów, a niegdyś członków tajnej organizacji, pojawiły się w artykule "Gwardia Dumbledore'a znowu razem na finale Mistrzostwa Świata w Quidditchu", w najnowszym Proroku Codzinnym. To tam możecie przeczytać jak - w swoim stylu - Rita pisze o tym, kto się pojawił i jak wyglądał.
Spragnieni najnowszych wiadomości o ulubionych bohaterach serii o młodym czarodzieju? W rozwinięciu newsa możecie przeczytać ten artykuł po polsku!
***
Gwardia Dumbledore'a znów połączona na Mistrzostwach Świata w Quidditchu - autorstwa korespondenta środowiska plotkarskiego "Proroka Codziennego", Rity Skeeter.
Są celebryci, ale są też celebryci. Widzieliśmy wiele sławnych twarzy świata czarodziejów, zdobiących trybuny, tu, na Patagońskiej Pustyni - Ministrowie, Prezydenci, Celestina Warbeck, kontrowersyjna amerykańska kapela Zgięto-Skrzydłe Znicze - wszyscy wywoływali poruszenie w tłumie, który walczył o autografy rzucając nawet zaklęcia ponad głowami ludzi (Bridging Charm - Zaklęcie Mostu - przyp. tłum.), by dostać się do trybuny VIP-ów.
Ale kiedy pole kempingowe i stadion obiegła plotka, że pewien gang osławionych czarodziejów (już nie młodzieńczych nastolatków, w swoim najlepszym okresie, ale wciąż rozpoznawalnych) przybył na finałowy mecz, podekscytowanie sięgnęło zenitu. Kiedy tłum rzucił się dziko naprzód, zrównał z ziemią namioty i wykosił małe dzieci. Fani ze wszystkich zakątków świata, zaatakowali obszar, na którym - jak głosiły plotki - członkowie Gwardii Dumbledore'a mieli być widziani. Wszyscy rozpaczliwie chcieli móc zerknąć na człowieka, którego wciąż nazywali Wybrańcem.
Rodzina Potterów i reszta Gwardii Dumbledore'a otrzymali zakwaterowanie w sekcji dla VIP-ów na polu kempingowym, które było chronione silnymi zaklęciami i patrolowane przez Czarodziejską Straż (Security Warlocks). Ich obecność upewniało tłumy wzdłuż kordonu, mające nadzieję, że choć przez chwilę zobaczą swoich bohaterów. Dziś o 15:00 ich życzenie się spełniło, kiedy przy akompaniamencie wrzasków, Potter wziął swoich małych chłopców, Jamesa i Albusa, do wioski graczy (budynki, w których mieszkają gracze reprezentacji), gdzie przedstawił im bułgarskiego szukającego Wiktora Kruma.
Można zauważyć kilka siwiejących kosmyków odznaczających się na tle czarnych włosów słynnego prawie 34-letniego Aurora; wciąż jednak nosi on charakterystyczne dla siebie okrągłe okulary, o których ktoś mógłby powiedzieć, że lepiej pasują do niewyszukanego stylu dwunastolatka. Słynna blizna w kształcie błyskawicy ma teraz towarzystwo: Potter obnosi się także z paskudnym nacięciem powyżej prawej kości policzkowej. Na pytania o pochodzenie owej szramy, Ministerstwo Magii odpowiedziało zaledwie: "Nie komentujemy ściśle tajnej pracy departamentu Aurorów, jak już mówiliśmy to nie miej nie więcej, jak 514 razy, panno Skeeter." Cóż więc ukrywają? Czy Wybraniec wsplątał się w świeże tajemnicze sprawy, które pewnego dnia eksplodują i zrzucą nas w nową erę terroru i chaosu?
A może pochodzenie tej zadry jest bardziej prozaiczne, a Potter desperacko je ukrywa? Może żona rzuciła w niego zaklęciem? Czyżby pęknięcia zaczynały uwidaczniać się w związku tak, że Potterowie są zdeterminowani reklamować się jako szczęśliwi? Czy powinniśmy wyczytać cokolwiek z faktu, że jego żona Ginevra była absolutnie szczęśliwa mogąc wyjechać do Londynu jako reporter Proroka Codziennego na turniej, zostawiając męża i dzieci? Komuś w redakcji było wszystko jedno czy dziewczyna naprawdę ma talent lub doświadczenie, żeby być na Mistrzostwach Świata w Quidditchu (zaraz będzie wracać - o nie!!!), ale spróbujmy się z tym zmierzyć: kiedy masz nazwisko Potter, wiele drzwi się przed tobą otwiera, międzynarodowe instytucje płaszczą się, a redaktorzy Proroka Codziennegowręczają ci świetne zadania.
Jak ich wierni fani i poplecznicy przypominają sobie, Potter i Krum konkurowali ze sobą w kontrowersyjnym Turnieju Trójmagicznym, ale widocznie nie chowają żadnej urazy, skoro obściskiwali się podczas przywitania (co naprawdę wydarzyło się w tamtym labiryncie? Spekulacje są tak nieprawdopodobne, że zostałyby stłamszone przez serdeczność ich przywitania). Po półtoragodzinnej pogawędce, Potter i jego synowie wrócili na pole kempingowe, gdzie udzielali się towarzysko z resztą członków Gwardii Dumbledore'a do późnych godzin nocnych.
W namiocie obok była dwójka najbliższych ich partnerów, którzy wiedzieli o nim wszystko, a jednak zawsze odmawiali rozmawiania z prasą. Obawiają się go, czy może lękają, by nie wypłynęły ich własne sekrety plamiące mit o klęsce Tego, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać? Teraz już jako małżeństwo, Ronald Weasley i Hermiona Granger byli z Potterem praktycznie na każdym kroku. Jak reszta Gwardii Dumbledore'a walczyli w Bitwie o Hogwart i nie ma wątpliwości, że zasługują na aplauz i nagrody za męstwo, którymi zostali obsypani przez pełen wdzięczności świat czarodziejów.
W bezpośrednim następstwie bitwy Weasley, którego słynne rude włosy wydają się lekko rzednąć, rozpoczął pracę dla Ministerstwa Magii wraz z Potterem, ale rzucił ją zaledwie dwa lata później, by podjąć współpracę z odnoszącym ogromne sukcesy domem towarowym Magiczne Dowcipy Weasley'ów. Czy był, jak twierdził w tamtym momencie, zachwycony mogąc towarzyszyć mojemu bratu George'owi w interesie, który zawsze uwielbiałem? A może miał już powyżej uszu ciągłego stania w cieniu Pottera? Czy praca w Departamencie Aurorów była zbyt ciężka dla kogoś, kto przyznał, że zniszczenie horkruksa Tego, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać dała mi się we znaki? Nie pokazuje żadnych oczywistych oznak jakiejś choroby psychicznej, ale społeczeństwo nie może - stojąc z daleka - dokonać właściwej oceny sytuacji. Czy to nie jest podejrzane?
Hermiona Granger oczywiście zawsze była femme fatale tej grupy. Relacje z prasy ujawniły, że jako nastolatka bawiła się uczuciami młodego Pottera zanim będąc uwiedziona przez muskularnego Wiktora Kruma, ostatecznie zadowoliła się rolą wiernej asystentki Pottera. Po błyskawicznym awansie na Zastępcę Departamentu Przestrzegania Prawa Czarodziejów, obecnie przychylnie patrzy się na jej wyższe stanowisko w Ministerstwie. Ponadto jest matką syna, Hugo i córki, Rose. Czy Hermiona Granger udowadnia, że czarownica naprawdę może mieć to wszystko? (Nie - spójrzcie na jej włosy.)
Następnie mamy tych członków Gwardii Dumbledore'a, którzy nie uzyskali takiego rozgłosu jak Potter, Weasley i Granger (czy są dotknięci? To prawie oczywiste). Neville Longbottom, obecnie lubiany nauczyciel Zielarstwa w Hogwarcie, Szkole Magii i Czarodziejstwa, jest tutaj w Patagonii ze swoją żoną Hanną. Do niedawna para mieszkała nad Dziurawym Kotłem w Londynie, ale krążą plotki, że Hanna nie tylko przekwalifikowała się na Uzdrowiciela, ale także stara się o pracę Pielęgniarki w Hogwarcie. Bezpodstawna plotka sugeruje, że ona i jej mąż lubią sobie wypić troszkę więcej Ognistej Whisky Starego Ogdena niż większość z nas oczekiwałoby od opiekunów naszych dzieci, ale nie ma wątpliwości, że wszyscy życzymy jej wszystkiej pomyślności w kwestii jej podania o pracę.
Ostatnim z prowodyrów Gwardii Dumbledore'a jest oczywiście Luna Lovegood (obecnie żona Rolfa Scamandera, śniadego wnuka sławnego magizoologa Newta). Wciąż zachwycająco ekscentryczna, Luna przechadzała się po vipowskiej części kempingu w szatach złożonych z flag wszystkich szesnastu zakwalifikowanych krajów. Jej synowie bliźnięta są w domu z dziadkiem. Czy to jest eufemizm dla zbyt niezrównoważeni, by pokazywać ich publicznie? Oczywiście tylko najbardziej nieprzyjaźni zasugerowaliby coś takiego.
Inni rozmaici członkowie Gwardii także są tutaj, ale to na tych sześciu skupia się uwaga. Gdziekolwiek pojawi się głowa o rudych włosach, od razu można czynić hipotezę, że należy do Weasley'a, ale trudno powiedzieć, czy jest to George (zamożny współdyrektor Magicznych Dowcipów Weasley'ów), Charlie (smoczy kowboj, wciąż nieżonaty - dlaczego?) czy Percy (Dyrektor Departamentu Transportu Magicznego - to jest jego wina, jeśli Sieć Fiuu jest przeciążona!). Łatwo rozpoznawalny jest jedynie Bill, który, biedaczysko, ciężko okaleczony przy zetknięciu się z wilkołakiem już jakimś cudem (urok? Eliksir miłosny? Szantaż? Porwanie?) żonaty z niezaprzeczalnie piękną (chociaż niewątpliwie pustą) Fleur Delacour.
Mówi się, że zobaczymy tych i innych członków Gwardii Dumbledore'a w sektorze dla VIP-ów podczas finału, dodających blasku i blichtru tym zawodom sportowym. Miejmy nadzieję, że zachowanie dwóch z ich młodszych pochlebców nie zawstydzi ich, przynosząc wstyd tym, którzy poprzednio przynieśli zaszczyt określeniu "czarodziej".
Ludzie zawsze wahają się naruszyć prywatność młodych ludzi, ale faktem jest, że każdy blisko związany z Harrym Potterem zbiera korzyści i musi płacić za to powszechnym zainteresowaniem ludzi. Nie ma wątpliwości, że Potter będzie przygnębiony wiedząc, że jego szesnastoletni chrześniak Teddy Lupin - tyczkowaty pół-wilkołak z jasnymi niebieskimi włosami - zachowuje się w sposób nieodpowiednio do czarodziejskiego królewskiego pochodzenia odkąd przybył na kemping VIP-ów. Za dużo by prosić, by wiecznie zajęty Potter trzymał krócej hulaszczego chłopaka, nad którym opiekę przekazali Potterowi umierający rodzice dzieciaka, ale niektórzy wzdrygają się na myśl, co stanie się z Panem Lupinem bez natychmiastowej interwencji. W międzyczasie, państwo Weasley'owie (od Billa) może chcieliby wiedzieć, że ich piękna, blond córeczka Wiktoria wydaje się czuć pociąg do każdego ciemnego zaułka, z którego przypadkiem czai się Pan Lupin. Dobra wiadomość jest taka, że wydają się wynajdować metodę oddychania za pomocą uszu. Myślę o niczym innym jak o tym, w jaki sposób przetrwali mocno przedłużające się okresy tego, co w mojej młodości nazywano "obcałowywaniem się".
Ale nie bądźmy surowi. Harry Potter i jego kohorta nigdy nie twierdzili, że są doskonali! A dla tych, którzy chcą się dowiedzieć jak dokładnie są niedoskonali, moja nowa biografia: Gwardia Dumbledore'a: Ciemna strona demobilizacji* będzie osiągalny w "Easach i Floresach" od 31 lipca.
________________________
*Dumbledore's Army: The Dark Side of the Demob - Demob, to z ang. demobilizacja, słowo określające zwolnienie żołnierzy do cywila po zakończeniu służby wojskowej.
tłumaczenie: mooll
***
A tym, którzy przeczytali go w oryginale zadamy kilka pytań: Co sądzicie o tych postaciach po latach? Zmienili się, czy nie? I czy to Was zaskoczyło? Podobał się Was artykuł? Czy to znów kwestia magicznego pióra Skeeter i prawda o bohaterach może wyglądać zupełnie inaczej? (patrz: HP i Czara Ognia) Czekamy na odpowiedzi w komentarzach!
Rekord OnLine: 5422
Data rekordu:
10 September 2024 23:44
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.