Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
Harry zatkał sobie nos i wypił eliksir dwoma wielkimi łykami. Smakował jak rozgotowana kapusta. Nagle wnętrzności skręciły mu się, jakby połknął żywe węże. Zgiął się w pół, oczekując ataku mdłości, ale zamiast nich poczuł przebiegającą od żołądka po czubki palców rąk i nóg fale ostrego, piekącego bólu. Zaraz potem coś strasznego powaliło go na kolana... jakby skóra na całym ciele roztopiła się jak gorący wosk... i oto na jego oczach ręce zaczęły mu rosnąć, palce grubieć, paznokcie poszerzać się, a knykncie puchnąć i twardnieć. Ramiona rozcięgnęły mu się boleśnie, a po mrowieniu na czole poznał, że włosy sięgają mu teraz brwi; jego szata pękła z trzaskiem na piersiach, które wydęły się jak beczka; poczuł potworny ból w stopach, które tkwiły w butach o cztery numery za małych... I tak nagle, jak się zaczęło, ustało.
Następnego ranka Harry obudził się wyjątkowo wcześnie: jeszcze było ciemno. Przez chwilę pomyślał, że obudził go ryk wiatru, a potem poczuł chłodny powiew na karku i usiadł gwałtownie na łóżku. Poltergeist Irytek unosił się nad nim, dmuchając mu mocno w ucho.
- Czemu to robisz? - zapytał Harry ze złością.
Irytek wydął policzki, dmuchnął z całej siły i wyleciał z pokoju, rechocząc złośliwie.
Ślad
Gdy mieli "oczyścić umysł" na lekcji wróżbiarstwa
– Widzicie już coś? – zapytał ich Harry po kwadransie wpatrywania się w kulę.
– Tak, na stole jest wypalony ślad – mruknął Ron. – Ktoś przewrócił świeczkę.
…- Rozumiem. Czy używają tam rózgi chłopcze?
- Eee…
Wuj Vernon energicznie pokiwał głową za plecami ciotki Marge.
- Tak – powiedział Harry, a pamiętając, że ma się zachowywać jak należy, dodał: - Bez przerwy.
-To wspaniale - ucieszyła się ciotka Marge. - Nie mogę słuchać tych wszystkich mędrków wygadujących bzdury o szkodliwości bicia. W dziewięćdziesięciu dziewięciu przypadkach na sto dobre lanie daje zbawienne skutki. A ciebie często biją?
- O, tak - odpowiedział beztrosko Harry. - Nieustannie.
-Nie podoba mi się jednak twój ton, chłopcze. Jeśli tak beztrosko mówisz o biciu, to znaczy, że nie biją cię dostatecznie mocno. Petunio, na twoim miejscu napisałabym do nich. Dałabym jasno do zrozumienia, że w przypadku tego chłopca pochwalam porządne lanie...
Rekord OnLine: 3086 Data rekordu:
25 June 2012 15:59
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.