Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
- Ja... ee... - wyjąkał. - Och, w porządku... Jak nie chcesz... - powiedziała, wyglądając na zażenowaną. - Nie przejmuj się. Z-zobaczymy się jakoś.
I odeszła. Harry gapił się za nią, a mózg pracował mu gorączkowo. Potem coś w nim zaskoczyło.
- Cho! Hej, CHO!
Dopędził ją w połowie marmurowych schodów. - Ee... chciałabyś wyprawić się ze mną do Hogsmeade w walentynki? - Ooooch, tak!
Studio Warner Bros udostępniło właśnie filmiki zza kulis Kamienia Filozoficznego oraz Komnaty Tajemnic. Możecie w nich zobaczyć reżysera Chrisa Columbusa opowiadającego o tym, jak bardzo młodzi aktorzy podekscytowani byli pracą na planie i zarazem jak ciężko im ta praca przychodziła. Ilustracją do jego słów są wpadki Daniela, Emmy oraz Ruperta i instrukcje jakich sam im wtedy udzielał. Columbus zdradził m.in., że praca na planie pierwszych dwóch filmów była ciężka i trwała dużo dłużej niż zakładano, ponieważ razem z tłumaczeniem koncepcji poszczególnych scen, musiał udzielać wspomnianej trójce lekcji aktorstwa. Wszystkie sceny były powtarzane niezliczoną ilość razy, a liczba kamer została zwiększona tak, aby w każdym ujęciu jednocześnie sfilmowana została twarz każdego z dzieciaków. Nikt nie wiedział, w którym momencie zdjęć zaczną okazywać znudzenie, czy przemęczenie, albo patrzeć prosto w kamerę, a kiedy będą grać tak jak należy i zrobią minę lub gest, na którym szczególnie zależy reżyserowi, dlatego było to niezwykle ważne.Ta sytuacja wymusiła na ekipie konieczność filmowania pierwszych dwóch części techniką wielu cięć i zbliżeń twarzy. Mimo tych niedogodności, które po prostu musiały zaistnieć przy pracy z tak młodymi i niedoświadczonymi aktorami, reżyser podkreśla, że był zachwycony podejściem Daniela, Emmy i Ruperta, którzy zawsze starali się wypaść jak najlepiej i z każdym dniem robili olbrzymie postępy. Columbus podzielił się z widzami także kilkoma ciekawostkami technicznymi. Dowiadujemy się np, że ślimaki, którymi w pierwszej części musiał pluć Rupert, zostały specjalnie przygotowane na potrzeby filmu i w rzeczywistości były to bardzo słodkie żelki. Kręcenie tej sceny było z tego powodu przyjemne dla młodego aktora, a to, że naprawdę wypluwał coś przypominającego żywe ślimaki spowodowało, że scena wypadła dużo naturalniej niż gdyby ślimaki zostały stworzone przez grafików komputerowych. Żeby zobaczyć wspomniane filmiki musicie złapać te świstokliki: #1, #2, #3, #4, #5 i #6. Dodatkowo, mam dla was filmik przedstawiający Emmę Watson na planie Insygniów Śmierci, czytającą wprowadzenie swojej postaci z pierwszego tomu sagi. Zobaczycie go po kliknięciu tutaj. Miłego oglądania!
Zródło: snitchseeker.com
Napisane przez laura-melody
dnia 20 November 2009 14:13
Rekord OnLine: 5422 Data rekordu:
10 September 2024 23:44
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.